Po blisko 2000 lat obecności chrześcijan na tym terenie ostatni z nich opuścił iracki Mosul. Stało się to około północy z 19 na 20 lipca br. Islamscy fundamentaliści, którzy kontrolują północną część Iraku, już od pewnego czasu stawiali mieszkającym w tym starożytnym mieście chrześcijanom ultimatum. Wyznawcy Chrystusa mieli trojaki wybór: albo opuścić miasto, albo przejść na islam, albo, w przypadku odrzucenia dwóch poprzednich możliwości, ponieść śmierć.
To, co dzieje się na północy Iraku, ONZ już niemal oficjalnie nazywa zbrodnią przeciwko ludzkości. Chrześcijanie są zastraszani przez islamskich radykałów, traktujących ich niemal jak zwierzęta. Niewiele lepiej wygląda sytuacja umiarkowanych muzułmanów, którzy pod rządami fundamentalistów muszą stosować się do ścisłych reguł szariatu, wprowadzonych przez samozwańcze władze Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu. Od czasu inwazji USA na Irak uciekło stamtąd milion chrześcijan. Obecnie mieszka na tych ziemiach tylko 300 tys. wyznawców Chrystusa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu