Jan ze swoimi uczniami
Odpoczywał gdzieś w Betani.
Jezus koło nich przechodził.
- Oto jest Baranek Boży,
Który zgładzi świata grzechy.
Idźcie prędko! Będzie lepiej,
Gdy pójdziecie teraz z Nim...
To jest przecież Boży Syn!
Dwaj uczniowie szybko wstali,
Za Jezusem podreptali.
On, gdy tylko ich zobaczył,
Zaraz spytał: - Co to znaczy?!
Za Mną szliście?! W jakim celu?!
- Gdzie mieszkasz, Nauczycielu?
- Chodźcie, proszę i zobaczcie,
Ja zapraszam na... kolację.
Dwóch ich było tam, a jakże.
Pierwszy Jan, a drugi Andrzej.
Ten ostatni - to nie plotka -
Brata miał: Szymona Piotra.
- Mój ty bracie! Dobra nasza!
Znaleźliśmy dziś Mesjasza!
Choć zobaczyć! Już nie zwlekaj!
On na Ciebie w domu czeka...
I do Niego się udali.
Przy modlitwie Go zastali.
Jezus wejrzał na Szymona:
- Czemu twoja twarz zdziwiona?
Nic się jeszcze tu nie stało!
Piotrze mój... Ty będziesz Skałą!!!
Na niej Kościół swój zbuduję.
Ty się Nim... zaopiekujesz...
Ja pytanie mam zawczasu:
Kto jest Piotrem naszych czasów?
Pomóż w rozwoju naszego portalu