Emigrujący za chlebem Polacy zabierali ze sobą różaniec i obrazek Matki Bożej Częstochowskiej. Tak też uczynili pobożni górnicy z Bochni i Wieliczki, gdy pod koniec XVIII wieku wyruszyli wraz z rodzinami na daleką Bukowinę, by w nowo odkrytej kopalni soli znaleźć swoje miejsce na ziemi... i pod ziemią. Za Polakami na Bukowinę wyruszył ks. Jakub Bogdanowicz, by zorganizować tam duszpasterstwo. Osada nosiła polsko brzmiącą nazwę Kaczyka (rum. Cacica). Do nowo wybudowanego kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny ks. Bogdanowicz sprowadził z pojezuickiego kościoła w Stanisławowie kopię Pani Jasnogórskiej. Kult Madonny Częstochowskiej szybko rozprzestrzeniał się na Bukowinie, zawdzięczał to nie tylko Polakom, którzy zasiedlali te słabo zaludnione tereny Galicji, ale też Ukraińcom, Ormianom, Słowakom i Rumunom, dla których Ikona Częstochowska stała się ich Matką.
Foto: Letni pejzaż w Kaczyce na Bukowinie
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Papieskie korony
Reklama
Dziś do sanktuarium maryjnego w Kaczyce na uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny ściągają katolicy z całej Bukowiny. Przybywają, wschodnim zwyczajem, na kilka dni z całymi rodzinami, z własnym wyżywieniem, rozkładając się z dobytkiem wokół sanktuarium. Pielgrzymują pieszo, samochodami i rowerami. W tym roku uroczystości miały nadzwyczajny charakter. Otoczona kultem Ikona Matki Bożej Częstochowskiej otrzymała 15 sierpnia br. papieskie korony. Na Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny do Kaczyki przybyło 6 biskupów, kilkudziesięciu kapłanów i niezliczona rzesza wiernych. Z klasztoru paulińskiego na Węgrzech dotarł też były przeor jasnogórskiego klasztoru o. Roman Majewski OSPPE.
Uroczystość rozpoczęła się już w wigilię święta procesją światła mówi arcybiskup senior częstochowski Stanisław Nowak. Takiej wiary możemy się tylko od nich uczyć podkreśla. Przygotowania do koronacji trwały 3 lata. Kopia Ikony Matki Bożej peregrynowała po parafiach diecezji, sam obraz poddany został gruntownej renowacji, a w dalekiej Polsce, w Gdańsku, mistrz Mariusz Drapikowski tworzył dla Matki Bożej suknie z bursztynu. Biskup Jassy (stolica diecezji) Petru Gherghel udał się z koronami dla Matki Bożej i bursztynową suknią do Rzymu, gdzie zostały pobłogosławione przez papieża Franciszka.
Królowa Słowiańszczyzny i Europy Środkowej
Reklama
Przed Mszą św. koronacyjną, której przewodniczył biskup diecezji Jassy, abp Stanisław Nowak odprawił dla Polaków Mszę św. w języku polskim i wygłosił homilię. Św. Jan Paweł II mówił czasem abp Nowak przywołał słowa polskiego Papieża, którego pomnik stoi przed kościołem że Matka Boża z Jasnej Góry jest Królową Polski, ale też Królową Słowiańszczyzny i Europy Środkowej. Ikona ta łączy w sobie Wschód i Zachód Europy. Jest dzięki temu znakiem pragnień, żeby Kościół oddychał dwoma płucami i doszedł kiedyś do wymarzonej jedności podkreślił. Ksiądz Arcybiskup nawiązał też do symboliki Obrazu Jasnogórskiego czczonego przez Polaków na całym świecie: Jasna Góra jest uznawana za jeden z symboli wiary chrześcijańskiej i niezłomności narodu polskiego na przestrzeni wieków, także Polaków pozostających poza granicami dawnych ziem Rzeczypospolitej mówił. Jakże się nie cieszyć, że powstaje jakby nowa Częstochowa w Rumunii, tak jak jest już w Stanach Zjednoczonych, w Australii, w Afryce Południowej. Na Jasnej Górze oddajemy się w niewolę miłości za Kościół i świat. Tam odnajdujemy swoje sumienie. Tam zawsze byliśmy wolni podkreślił, zaznaczając, że „do najpiękniejszej historii zbawienia, jaka się dzieje wokół częstochowskiego sanktuarium, dołącza dziś piękna rumuńska Jasna Góra”.
Polacy w Kaczyce
Przybyłych na uroczystości koronacyjne gości witał miejscowy Polak, poseł w rumuńskim parlamencie. Polacy są tam bardzo szanowani mówi abp Nowak i chociaż obecnie Kaczykę zamieszkuje większość rodzin mieszanych: to polskość przetrwała na tych terenach mimo 50-letnich prześladowań za czasów komunistycznych. Współcześni Polacy śladami przodków kultywują polskość. W domach spotykamy reprodukcje zwycięskich bitew i portrety Ojca Świętego. Wielu Polaków bardzo dobrze mówi po polsku i wysyła swoje dzieci na studia do Polski. Odrodzone w Kaczyce Stowarzyszenie „Dom Polski” zrzesza obecnie ok. 200 osób i ma swoją nową siedzibę. I choć Kaczyka jest etnicznie niejednorodna, jak cała Rumunia, to do polskości przyznaje się 300 rodzin. Wielu Polaków opuściło Bukowinę po II wojnie światowej, ale ci, którzy pozostali, pamiętają o daninie z polskiej krwi, złożonej w czasie I wojny światowej. Nie brak tu cmentarzy, na których bezimiennie złożono poległych w wojnie legionistów z II Brygady Legionów Polskich.