Na kartach Starego Testamentu, który powstał jako owoc wiary biblijnego Izraela, coraz wyraźniej i pełniej przewija się nadzieja na życie wieczne. Widać to m.in. w wyznaniu, któremu towarzyszy ogromna radość: „Dlatego się cieszy moje serce, dusza się raduje, a ciało moje będzie spoczywać z ufnością, bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu i nie dozwolisz, by wierny Tobie zaznał grobu” (Ps 16 [17], 9-10).
Te nadzieje wzmogły się w ostatnich stuleciach ery przedchrześcijańskiej, znalazłszy wyraz w Księdze Mądrości. Jej autor, widząc, że często grzech przesłania prawdziwe wartości, rozważa losy ludzi dobrych i złych, po czym stwierdza, że „dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka” (Mdr 3, 1). Śmierć kładzie kres doczesnej egzystencji, a zarazem potwierdza sprawiedliwość Boga i Jego nagrodę dla tych, których „znalazł godnymi siebie”. Psalm śpiewany w liturgii wysławia Boga, który jest „miłosierny i łagodny, nieskory do gniewu i bogaty w łaskę”. Ponieważ Boża sprawiedliwość idzie w parze z miłosierdziem, „wszyscy, którzy Mu zaufali” i zachowali wierność w miłości do Niego, „będą przy Nim trwali”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Nadzieje ludu Bożego wybrania spełniły się w Jezusie Chrystusie, a wśród nich ta najbardziej niezwykła i najradośniejsza na życie wieczne. Św. Paweł dobitnie podkreśla rozstrzygającą moc zmartwychwstania Jezusa i jego decydujące znaczenie dla ostatecznego losu wierzących: „Ten, który wskrzesił Jezusa, z Jezusem przywróci życie także nam i stawi nas przed sobą” (2 Kor 4, 14). Wierzącym w Boga, który objawił siebie w Chrystusie, obce być powinno wszelkie zwątpienie. W życiu chrześcijanina istnieje też znamienny paradoks. Jest w nim obecny wymiar „jeszcze nie”, bo rzeczywistość obiecana przez Boga pozostaje sprawą przyszłości, lecz zarazem jest obecny wymiar „już”, bo, jak naucza św. Paweł, „chociaż niszczeje nasz człowiek zewnętrzny, to jednak ten, który jest wewnątrz, odnawia się z dnia na dzień”.
Biblijnym obrazem życia wiecznego jest dom. W domu każdy czuje się bezpiecznie i u siebie, raduje się obecnością najbliższych i przyjaciół. Życie jest podróżą, która prowadzi nas do domu Ojca, zaś przewodnikiem na tej drodze jest Jezus Chrystus. „Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie!” powiedział On w mowie pożegnalnej do uczniów, wygłoszonej podczas Ostatniej Wieczerzy. Towarzysząc nam w życiu doczesnym, Jezus ukazuje perspektywy wieczności i zapewnia, że „w domu Ojca jest mieszkań wiele”. Dzięki temu nasza nadzieja zyskuje nowy fundament i pełniej uwypukla nowe horyzonty.
Nie jest przypadkiem, że perspektywa życia wiecznego została podkreślona podczas Ostatniej Wieczerzy, w kontekście ustanowienia Eucharystii. To właśnie Eucharystia stanowi pokarm na życie wieczne oraz zadatek nieśmiertelności. Kształt życia obiecanego nam przez Boga najlepiej znają ci, którzy karmią się Ciałem Pana, już teraz doświadczają radości z trwania przy Nim i pełni życia, którym On nas obdarza.