Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

„Ja przecież broniłem ludzi, Polaków”

Śp. por. Aleksander Zajkowski „Grot”

Archiwum

Śp. por. Aleksander Zajkowski „Grot”

W 2014 r. środowisko żołnierzy kresowych Armii Krajowej Szczecina pożegnało swego najstarszego wiekiem oficera – porucznika Aleksandra Zajkowskiego, pseudonim „Grot”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świętej pamięci porucznik Aleksander Zajkowski urodził się 8 sierpnia 1907 r. w Grójcu k. Mołodeczna. Należał do tego pokolenia, które pragnęło pracować dla wywalczonej w 1918 r. II Rzeczypospolitej. Widział się w roli nauczyciela, w 1936 r. uzyskał dyplom, kończąc Państwowe Seminarium Nauczycielskie im. Tomasza Zana w Wilnie. W tym też roku powołany został na kurs dywizyjny podchorążych 77. pułku piechoty (pp.) w Lidzie, po którym został skierowany na praktykę do 86. pp. w Mołodecznie. Wkrótce okazało się, że i to pokolenie zamiast budować odzyskaną Ojczyznę, musiało jej znowu bronić.

Awansowany w sierpniu 1939 r. na porucznika Aleksander Zajkowski wyruszył na front zachodni ze swoją jednostką, 86. pp. będącym w składzie 19. Dywizji Piechoty. Zajęła ona pozycję obronną na przedpolu Piotrkowa Trybunalskiego. Zajkowski dowodził tam plutonem ciężkich karabinów maszynowych i moździerzy. W bitwie 5 września stawiono zaciekły opór atakującej 1. Dywizji Pancernej, zadając Niemcom dotkliwe straty w ludziach i sprzęcie. Dysproporcja w uzbrojeniu, gdy czołgi nieprzyjaciela polski piechur musiał niszczyć, rzucając w nie butelki z płynem zapalającym, spowodowała okrążenie i rozbicie jednostki. Obrona Piotrkowa opóźniła jednak marsz kolumn pancernych wroga na Warszawę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zgodnie z rozkazem, wyrwawszy się z okrążenia, udał się do Lidy, gdzie miała się organizować dywizja zapasowa. Najazd wojsk sowieckich sprawił, że plan ten był już nieaktualny.

Wychowany w patriotycznej rodzinie Aleksander Zajkowski zaczął szukać kontaktu z ruchem niepodległościowym. Związek Walki Zbrojnej powołał go w połowie 1941 r. na komendanta Ośrodka Konspiracyjnego „Mołodeczno” z siedzibą w Gródku. Przyjął wówczas konspiracyjny pseudonim „Grot”. Z 11 osób obsady personalnej jego placówki do końca 1943 r. straciło życie ośmiu z nich. I co charakterystyczne dla tego terenu, dwie z rąk niemieckich, a sześciu z sowieckich. Wśród nich były uprowadzone i zamordowane trzy dziewczęta w wieku licealnym.

Prowadzony przez Aleksandra Zajkowskiego Ośrodek organizował sabotaż, dywersję, zdobywał broń, szkolił przyszłych żołnierzy Armii Krajowej. Od września 1943 r. na jego terenie powstał pierwszy oddział partyzancki. W pierwszych dniach lutego1944 r. sformowana została 13. Brygada Armii Krajowej Okręgu Wileńskiego. „Grot” objął w niej funkcję zastępcy dowódcy brygady i sprawował ją do czasu rozwiązania jednostki.

Reklama

Działające w terenie sowieckie oddziały partyzanckie wchodziły w ostre konflikty z utworzonymi oddziałami Armii Krajowej i zamieszkującą Wileńszczyznę ludnością polską. „W tej sytuacji chroniliśmy ludność cywilną, której oddziały sowieckie rekwirowały praktycznie wszystko, pozbawiając ją środków do życia” – wspominał „Grot” działalność swojej 13. Brygady. Walczyła ona z niemieckim Wehrmachtem, wspomagającym go formacjami litewskich nacjonalistów i siłami partyzantów sowieckich. Brygada w walkach okrzepła, zwiększyła stan do 450 żołnierzy i w nocy z 6 na 7 lipca 1944 r. weszła do walki o wyzwolenie Wilna. Po wypędzeniu Niemców 3 lipca Aleksander Zajkowski z satysfakcją oglądał polską biało-czerwoną flagę wywieszoną na Górze Zamkowej. Niestety, radość nie trwała zbyt długo. Formacje polskie okrążone jednostkami wojsk sowieckich zostały rozbrojone, żołnierzy internowano w obozie w Miednikach, a potem wywieziono na wschód. „Grotowi” udało się tego losu uniknąć dzięki ucieczce z konwoju. Rok przepracował jako nauczyciel Polskiego Gimnazjum w Podbrodziu koło Wilna. Jesienią 1945 r. powrócił do Polski.

Miał los podobny do wielu żołnierzy Armii Krajowej. „Za to, że walczyłem za Polskę, wołano mnie na przesłuchania do Urzędu Bezpieczeństwa” – mówił z goryczą.

Uhonorowany został m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Partyzanckim, Odznaczeniem Weterana Walk, Krzyżem Armii Krajowej. Najbardziej cenił sobie Krzyż Walecznych, gdyż otrzymał go osobiście z rąk gen. Aleksandra Krzyżanowskiego ps. „Wilk”. Jego bezpośredni dowódca, komendant Okręgu Wileńskiego AK nagrodził go 3 maja 1944 r. za przegonienie sowieckich rabusiów z wsi Dubosze, za co jej ludność polska dziękowała ze łzami w oczach swoim obrońcom.

Po wojnie do emerytury pracował jako ekonomista na różnych stanowiskach. Do końca swych dni był sprawny i samodzielny, zainteresowany rzeczywistością. W wieku 102 lat potrafił jeszcze spotykać się z młodzieżą szkolną, opowiadając o swoich przeżyciach i krzewiąc postawę patriotyczną.

Zmarł w Szczecinie 24 maja 2014 r. Na Cmentarzu Centralnym w imieniu major Danuty Szyksznian ps. „Sarenka”, żołnierza AK Garnizonu miasta Wilna pożegnał go kapitan Zbigniew Piasecki ps. „Czekolada”.

– Byłeś dla nas wzorem wspaniałego człowieka, wiernego ideałom, o które wszyscy razem walczyliśmy, byłeś wierny Polsce i jej ludziom – pisała „Sarenka”. – Z pogodnym czołem stań u wieczności progu, gdyż spełniłeś to, co winien byłeś Ojczyźnie i Bogu. Śpij spokojnie, niech Ci się przyśni nasza wileńska ziemia, nasze piękne Wilno… Wierzymy, że nasza Pani Ostrobramska, Matka Miłosierna, przyjęła Cię do swego niebiańskiego hufca żołnierzy Armii Krajowej. Śpij spokojnie!.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2015-01-16 10:56

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Drugi ordynariusz w Gorzowie

Ks. Tadeusz Załuczkowski, drugi rządca Kościoła na Pomorzu Zachodnim i Ziemi Lubuskiej

Archiwum Aspektów

Ks. Tadeusz Załuczkowski, drugi rządca Kościoła na Pomorzu Zachodnim i Ziemi Lubuskiej

Ks. Marian Kumala, kanclerz Kurii Gorzowskiej, opisując tego kapłana napisał: „Umęczył się wiele na Bożych niwach. Napracował się niemało, dzieląc serce pomiędzy bliźnich w kapłańskiej posłudze. Zostawił po sobie pamięć jasną i świetlaną. Świecić będzie żywym przykładem dla nas jak pochodnia”.

Więcej ...

Czym jest doświadczenie „nocy ciemnej” w życiu duchowym?

Karol Porwich/Niedziela

- Dogłębne wewnętrzne nawrócenie to proces, a zarazem jedno z ważniejszych zadań „nocy ciemnej”. Wymaga on gotowości do poświęcenia, zaparcia się samego siebie, ofiary.

Więcej ...

Kard. Ryś do sióstr zakonnych: jesteście charyzmatyczkami!

2024-12-15 07:30

Ks. Paweł Kłys

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Ogień miłości i Ducha przeżywam i w tajemnicach...

Wiara

Ogień miłości i Ducha przeżywam i w tajemnicach...

Panie, ucz mnie uczciwości i gotowości niesienia pomocy...

Wiara

Panie, ucz mnie uczciwości i gotowości niesienia pomocy...

Ingres abpa Adriana Galbasa. Zobacz nagranie

Kościół

Ingres abpa Adriana Galbasa. Zobacz nagranie

Do Warszawy przychodzę jako duszpasterz. Nie jestem...

Kościół

Do Warszawy przychodzę jako duszpasterz. Nie jestem...

Świętokrzyskie: W wypadku samochodowym zginął proboszcz

Kościół

Świętokrzyskie: W wypadku samochodowym zginął proboszcz

Rektor UKSW: prof. Mirosław Kurkowski nie żyje

Kościół

Rektor UKSW: prof. Mirosław Kurkowski nie żyje

USA: Ksiądz odprawia Mszę św. na tle kobiet tańczących...

Kościół

USA: Ksiądz odprawia Mszę św. na tle kobiet tańczących...

Jaki krok w mym życiu wydaje się teraz najtrudniejszy?

Wiara

Jaki krok w mym życiu wydaje się teraz najtrudniejszy?

Tajemnica wizerunku Matki Bożej z Guadalupe

Wiara

Tajemnica wizerunku Matki Bożej z Guadalupe