Jan Kozielewski (jt. prawdziwe nazwisko bohatera) to weteran kampanii wrześniowej, żołnierz AK, który wspólnie z bratem Marianem spisał swoje obserwacje wyniesione m.in. z getta warszawskiego i obozu przejściowego w Izbicy Lubelskiej, a następnie przekazał rządowi na uchodźstwie. Z raportem o dokonywanej zagładzie narodu żydowskiego dotarł m.in. do Franklina Roosevelta, prezydenta USA.
Komiks
Reklama
Postać polskiego bohatera wraca do nas za sprawą komiksu stworzonego przez Włochów – Marco Rizzo i Lelio Bonaccorso. Ich dzieło zostało wydane w 2014 r., a wersję polską: „Jan Karski. Człowiek, który odkrył holokaust” zaprezentowano podczas spotkania, które w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie w czwartek 12 lutego poprowadził dziennikarz Paweł Stachnik. Na promocję komiksu przybyli jego włoscy twórcy. – Przeczytałem kiedyś w dzienniku „La Repubblica” krótki artykuł, w którym była informacja o tłumaczeniu na niemiecki książki „Tajne państwo” – wspominał Marco Rizzo zapytany, w jakich okolicznościach poznał historię Karskiego. – W tym tekście znalazło się podsumowanie przybliżające życie autora dzieła – historia jego ucieczek, przygód, misji, getta, obozów koncentracyjnych. Wtedy pomyślałem sobie, dlaczego jeszcze nikt nie zrobił o tym filmu? Zadzwoniłem do Lelio i powiedziałem: „Słuchaj, zanim ktoś nakręci na ten temat film, to my zrobimy o tym komiks”. Równocześnie autor tekstu dodał: – Zawsze staram się w komiksach opowiadać ważne historie, które przez tak silne medium, jakim jest komiks, mogą być jeszcze lepiej zaprezentowane. Pomysłodawca publikacji podkreślał, że opowiedziana przez nich historia jest nie tylko interesująca, ale i uniwersalna.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z kolei twórca rysunków przyznał, że Jan Karski nie należy do postaci szczególnie znanych we Włoszech, ale ich komiks sprawia, że coraz więcej czytelników poznaje opowieść o niezwykłym Polaku. – To nie tylko nasza pasja, ale także obowiązek, aby przedstawić bohatera, który nie tylko był wielkim Polakiem, lecz przede wszystkim godnym przedstawicielem rodzaju ludzkiego – zauważał Lelio Bonaccorso.
Zainteresowanie
Polską wersję komiksu wydało krakowskie Wydawnictwo Alter. Jego dyrektor Radosław Palonka zauważył, że zanim do tego doszło, pewne fakty musiały zostać „wyprostowane”. – Przegadaliśmy, przepracowaliśmy z Maciejem Korkuciem wiele godzin, żeby uzyskać jak najlepszy efekt – mówił R. Palonka. Wyraził też nadzieję, że naniesione w polskiej wersji poprawki, czasem wręcz drobne, ale ważne dla Polaków, sprostowania, zostaną uwzględnione również w kolejnych wydaniach włoskich i francuskich. Dodał, że jest już planowana wersja angielska komiksu o Janie Karskim!
Reklama
Historyk, dr Maciej Korkuć – pracownik IPN-u, autor wstępu do polskiej edycji komiksu, jego konsultant historyczny przyznał, że obawiał się reakcji autorów na przygotowane uwagi. Równocześnie zauważył: – To, co mnie uderzyło w tym komiksie, to niesamowita kreska i klimat rysunków. Więc najpierw zachwyciłem się obrazem, a dopiero później zająłem się tekstem. Te różnice to coś normalnego. Mam świadomość, że nie wszyscy muszą doskonale znać historię narodu polskiego. Chwalił autorów komiksu za ich pracę na rzecz upowszechniania historii Polaka, a przez jego pryzmat również naszego narodu.
Podsumowując tę cześć rozmowy, Marco Rizzo powiedział, że zawsze znajdzie się coś, co można poprawić. Ponadto dodał: – Robimy to, co robimy, po to, żeby poprawić świat, w którym mieszkamy, a przynamniej się o to staramy!
Szansa
Warto podkreślić, że komiks o Janie Karskim cieszy się we Włoszech, gdzie zebrał dobre recenzje, dużym zainteresowaniem. Z przekazanych przez autorów informacji wynika, iż już dwa miesiące po ukazaniu się książki trzeba było zrobić jej dodruk. Podobna sytuacja jest we Francji. Tam również nakład został wyczerpany. O pracy dwóch Włochów z Sycylii mówił z uznaniem i dumą dyrektor Włoskiego Instytutu Kultury w Krakowie – Ugo Rufino, który zauważył, że dzięki tej książce młodzież włoska lepiej pozna i zrozumie okrucieństwa czasów II wojny światowej.
A czy bohatera komiksu znają uczniowie krakowskich szkół? Po spotkaniu zadzwoniłam do kilku zaprzyjaźnionych nauczycieli i poprosiłam, aby zapytali wychowanków, czy znają Jana Karskiego, jego niezwykłą historię. Informacja zwrotna nie napawa optymizmem; większość zapytanych gimnazjalistów, a nawet licealistów nie kojarzy nazwiska odważnego Polaka. Inni wiedzą, że ktoś taki był…
Dobrze więc, że Włosi stworzyli komiks o Janie Karskim, bo dzięki temu jest szansa na upowszechnienie wiedzy o bohaterze przez duże B. I oby tak się stało!