Reklama

Niedziela Kielecka

Dawny Stanisławów na Ukrainie okiem Polki

„Zostaniesz z nami poza czas”

Barbara Bodziechowska
ze swoimi uczniami, po prawej
stronie ks. Andrzej Mulka,
twórca „Promyczków Dobra”

TD

Barbara Bodziechowska ze swoimi uczniami, po prawej stronie ks. Andrzej Mulka, twórca „Promyczków Dobra”

Barbara Bodziechowska, nauczycielka z Kielecczyzny, pracująca w dawnym Stanisławowie – obecnie Iwano-Frankowsku na Ukrainie, doświadczając tam wielu zagrożeń związanych z konfliktem wojennym, nie rezygnuje z działań na rzecz upamiętniania życia i misji św. Jana Pawła II. Właśnie tam, w kraju ogarniętym wojną

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Między innymi w tym celu wyjechałam na Ukrainę – mówi dawna szefowa Stowarzyszenia Szkół Papieskich na Kielecczyźnie. Uczy polskiego, rozmawia z mieszkańcami Ukrainy, obserwuje oczekiwania, nastroje.

Ukraińskie dzieci o papieżu

W roku dekady, która upłynęła od śmierci Papieża, przygotowywany jest spektakl „Zostaniesz z nami poza czas”, który będzie wystawiany w szkole, w polskim kościele Chrystusa Króla i w Domu Polskim. Ciekawostką jest, że głównymi aktorami spektaklu będą dzieci ukraińskie, które już bardzo dobrze opanowały język polski. Na tyle dobrze, aby recytować z pamięci „Tryptyk rzymski”. Czy rodzice, Ukraińcy, nie mają nic przeciwko temu? – Ależ nie, oni są bardzo dumni, że ich dzieci tak dobrze nauczyły się języka polskiego, jest to celem wielu mieszkańców Ukrainy. Wyjazd do Polski, edukacja w Polsce to ziszczenie marzeń o lepszym życiu – mówi Bodziechowska. Program przypomni ważne wydarzenia z życia Papieża Polaka oraz jego orędzie pokojowe dla świata. Stroje krakowskie i kostiumy gwardzistów papieskich z Watykanu nadadzą kolorytu przedstawieniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Podopieczni polskiej nauczycielki występowali już m.in. z udanym programem przed abp. Mieczysławem Mokrzyckim, który pochwalił ich za piękną polszczyznę. Bodziechowska ma także pod swoją opieką studentów, którzy angażują się w inicjatywy papieskie. To grupa uzdolnionych artystycznie osób z m.in. Stanisławowa, Krakowa, Przemyśla, Rzeszowa. – Przygotowujemy programy w języku polskim, ukraińskim, rosyjskim, włoskim, angielskim, niemieckim, hiszpańskim – wyjaśnia. We współpracy z polską miejscową parafią Chrystusa Króla organizuje także papieskie wieczornice, konkursy wiedzy, jasełka.

Kraj ogarnięty wojną

Można zapytać, czy tego typu inicjatywy w kraju ogarniętym wojną są bezpieczne? Stanisławów jest stosukowo spokojnym miejscem na mapie Ukrainy, choć nie do końca. Granat zdetonowany na ulicach zabił kilka osób, odnotowano zamachy w pizzeriach, pubach, nasilają się nastroje nacjonalistyczne, publiczne wrogie wypowiedzi wobec Polaków, choć generalnie Bodziechowska doświadcza szacunku, jakim darzony jest nauczyciel w ogóle, a polski w szczególności. „Spokój? Jaki spokój, to tylko tak, pozornie. Pani Barbaro, w co drugim domu jest worek granatów” – mówią jej znajomi Ukraińcy.

Są też podejmowane próby przeciwdziałania tym nastrojom. – W 2012 r. w Iwano-Frankowsku odbyła się cykliczna, czwarta z rzędu konferencja poświęcona nacjonalizmowi ukraińskiemu w kontekście problematyki historii Ukrainy i Europy. Celem głównym organizowanych spotkań było sprostowanie sowieckiego pojęcia nacjonalizmu, który jako ruch polityczny nie może być konstruktywny przy budowie państwa ukraińskiego – wyjaśnia Bodziechowska. Konferencja została zorganizowana przez: Iwano-Frankowską Radę Obwodową, Podkarpacki Uniwersytet Narodowy im. Wasyla Stefanyka, Iwano-Frankowski Narodowy Techniczny Uniwersytet Nafty i Gazu oraz Halickie Centrum Historyczno-Polityczne. W konferencji wzięli udział także polscy dziennikarze.

Reklama

– Z kolei nacjonaliści, czy raczej banderowcy, organizują zjazdy międzynarodowe swoich byłych członków, defilady w tradycyjnych mundurach, jakieś rocznice itp. Podobno mają oni otrzymać nawet status kombatantów, bo walczyli o „niepodległość” – mówi Bodziechowska.

Niezbędne jest przypomnienie, że w rządowych rozmowach międzypaństwowych przed kilkoma laty strona polska wskazała ok. 150 tysięcy ofiar, które poniosły śmierć z rąk banderowców. Strona ukraińska zaprzeczyła temu, twierdząc, że faktycznie były jakieś ofiary, lecz po obu stronach wśród ludności cywilnej, ale zaistniało to w toku walk nacjonalistów z oddziałami partyzantów polskich…

14 lipca 2013 r., podczas spotkania z wiernymi na modlitwie Anioł Pański papież Franciszek powiedział: „Łączę się w modlitwie z duchowieństwem i wiernymi Kościoła na Ukrainie, zgromadzonymi w katedrze w Łucku na Mszy za dusze ofiar w 70. rocznicę rzezi wołyńskiej (…). Czyny te, podyktowane nacjonalistyczną ideologią w tragicznym kontekście II wojny światowej, spowodowały dziesiątki tysięcy ofiar i zraniły braterstwo dwóch narodów, polskiego i ukraińskiego”.

Język polski w dawnym Stanisławowie

Sześć lat temu do pracy na Ukrainie skierował Barbarę Bodziechowską Centralny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli w Warszawie. W Polsce pochodząca z Lipna k. Włoszczowy nauczycielka była dyrektorem tamtejszej szkoły i pomysłodawczynią oraz wieloletnim prezesem Rodziny Szkół Papieskich, do pracy w Iwano-Frankowsku przystąpiła już z bagażem doświadczeń i wiedzą.

Polscy nauczyciele na Ukrainie, skierowani tam na podstawie umowy rządowej, doświadczają ostatnio dyskryminacji, która przejawia się w zakazie korzystania z podręczników wydanych w Polsce. Oburzają się na lekceważenie ich potrzeb edukacyjnych, na chowanie do pudeł polskich podręczników i zmuszania ich do różnych wybiegów w poprawnym nauczaniu języka polskiego, choć korzystanie z polskich książek jest objęte gwarancjami na szczeblu międzypaństwowym.

W Stanisławowie na ok. 230 tys. mieszkańców żyje ok. 3 tys. Polaków. Barbara Bodziechowska uczy w Średniej Ogólnokształcącej Szkole nr 3 w Iwano-Frankowsku (języka polskiego i tzw. podstaw zdrowia). Pomaga także studentom i uczniom, którzy chcą zdawać egzaminy na studia w Polsce, przygotowuje rodaków starających się o tzw. Kartę Polaka. Języka polskiego uczy (społecznie) także Ukraińców – rodziców swoich uczniów, aby byli zorientowani, czego uczą się dzieci. W języku polskim dzieci są uczone wszystkich przedmiotów, mają także obowiązkowy język ukraiński.

Podziel się:

Oceń:

2015-04-23 11:06

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Kurtyka: nie ma zagrożenia w związku z pożarem w Czarnobylu

PAP/EPA/ESA HANDOUT

Nie ma żadnego zagrożenia radiacyjnego w związku z pożarami lasów w okolicy Czarnobyla - zapewniał w sobotę w TVP Info minister klimatu Janusz Kurtyka.

Więcej ...

Warszawa: Samochód wjechał w ogrodzenie przy szkole, są ranni

2024-12-02 19:40

pixabay.com

Samochód wjechał w ogrodzenie przy szkole w stołecznej dzielnicy Wesoła. Osiem osób odniosło obrażenia – sześcioro dzieci i dwie osoby dorosłe – poinformował PAP rzecznik prasowy komendanta głównego PSP Karol Kierzkowski.

Więcej ...

Jakie są drogi mojej wiary?

2024-12-02 20:50

Red.

Najprostszą drogę do Boga odnajdują prostaczkowie. To im Jezus odsłania najgłębsze tajemnice swojego serca.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Tłumy na proteście przeciwko obowiązkowej edukacji...

Wiadomości

Tłumy na proteście przeciwko obowiązkowej edukacji...

Jaka jest dziś moja wiara?

Wiara

Jaka jest dziś moja wiara?

Arcybiskup zmienia określenie „czarny” Nazarejczyk -...

Kościół

Arcybiskup zmienia określenie „czarny” Nazarejczyk -...

Nowenna do św. Mikołaja

Wiara

Nowenna do św. Mikołaja

Rocznica objawienia cudownego medalika

Kościół

Rocznica objawienia cudownego medalika

Potrzeba czytania znaków

Wiara

Potrzeba czytania znaków

TK orzekł w sprawie zasad nauki religii w publicznych...

Kościół

TK orzekł w sprawie zasad nauki religii w publicznych...

Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie – bo Pan jest...

Wiara

Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie – bo Pan jest...

Arcybiskup przed sądem. Wierni wytoczyli mu sprawę z...

Europa

Arcybiskup przed sądem. Wierni wytoczyli mu sprawę z...