Być kochanym i kochać to marzenie drzemiące na dnie serca każdego człowieka. Miłość ta, rozumiana biblijnie, jest niewyczerpanym źródłem życia. Co się zatem dzieje z osobami niedostrzegającymi miłości, rozczarowanymi, niekiedy zgorzkniałymi? Czy Bóg bawi się ludzkim sercem, składając w nim pragnienie nieograniczonej miłości, jednocześnie nie dając możliwości zaspokojenia tego głodu serca? Co przeszkadza w dostrzeżeniu miłości z tak ogromną hojnością ofiarowanej nam przez dobrego Boga? Co przeszkadza w dostrzeżeniu otwartej dłoni drugiego człowieka?
Reklama
Odpowiedzi na te pytania można odnaleźć na poziomie wyobrażeń o rzeczywistości, w tym o ludziach. Iluzoryczne postrzeganie świata jako miejsca wolnego od cierpienia, nierealistyczne oczekiwania wobec drugiego człowieka często wprowadzają w stan smutku, żalu, niekiedy gniewu. Przeżywana bezsilność, poczucie bezradności wobec „złego świata” pogłębiają stan frustracji. Czy jest to jednak prawdziwa wizja życia? Na warsztatach pt.: „Przebaczenie” staramy się ukazać drogę, na której możliwe jest zobaczenie rzeczywistości z innej perspektywy. Przyświeca nam fragment z Pisma świętego: „Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie” (Mt 10, 16). W procesie przebaczenia z jednej strony chodzi o to, aby jasno określić krzywdę, a z drugiej by rozpoznać, jak w przyszłości uniknąć sytuacji, w której jesteśmy traktowani bez poszanowania godności osobistej. Wyjątkiem są momenty, w których na mocy całkowicie wolnej decyzji, dla wyższych wartości, godzimy się na poniżenie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na spotkaniach warsztatowych jest także miejsce na nauczenie się przeżywania trudnych emocji po to, aby ostatecznie się z nimi pożegnać. Proces przebaczenia jest analogiczny do etapów żalu po stracie (patrz: Elisabeth Kübler-Ross) – w tym przypadku po stracie złudzeń. Może pojawić się zaprzeczanie krzywdzie, następnie złość, głęboki smutek itd. Przejście przez trudne emocje z życzliwą i kompetentną osobą prowadzi w końcu do wewnętrznego pokoju i wolności. Stan ten nie oznacza zapomnienia krzywdy. Zapomnienie mogłoby doprowadzić do ponownego stania się ofiarą. Pojawienie się wewnętrznego pokoju to moment, w którym osoba zostaje uwolniona od ujemnych emocji zniekształcających optykę rzeczywistości. A właśnie to zniekształcenie naszej percepcji powoduje, że nie zauważamy rozlewającej się wkoło miłości Boga i miłości ze strony drugiego człowieka.
Warsztaty pt. „Przebaczenie” mają za zadanie rozpoczęcie procesu przebaczenia, wskazanie kierunku, którego kresem jest pełne przeżywanie miłości. W naszej ludzkiej rzeczywistości życie w obecności Boga, czyli w miłości do Niego i do ludzi, nie jest możliwe bez opanowania sztuki przebaczenia. Zapraszamy wszystkich zainteresowanych tą fascynującą drogą ku pełni życia na nasze warsztaty, prowadzone w Poradni Psychologiczno-Religijnej na Jasnej Górze.
Reklama
Przy okazji chcemy serdecznie podziękować Ojcom Paulinom za umożliwienie prowadzenia tego typu warsztatów przy jasnogórskim Sanktuarium Matki Bożej w Częstochowie, za ich życzliwość i błogosławieństwo. Dziękujemy również pani Redaktor Naczelnej Tygodnika „Niedziela” Lidii Dudkiewicz za wsparcie naszej inicjatywy przez zamieszczanie ogłoszeń o terminach warsztatów. Naszą wdzięczność dobrodziejom tego dzieła wyrażamy w sposób szczególny w codziennej modlitwie.
* * *
Świadectwo jednej z uczestniczek warsztatów:
Nigdy nie miałam kłopotów z wybaczeniem innym. Miałam bardzo ciężkie dzieciństwo (...): alkohol w domu, wiele zranień przez rodziców, nie nosiłam w sercu żalu i urazy do nich ani do nikogo. Trudniej mi było natomiast taką samą miarę stosować do siebie – do siebie miałam dużo żalu i ciągłych pretensji (...).
Mam 49 lat i przeszłam terapię DDA oraz terapię indywidualną (...), od kilku lat jestem rozwiedziona i od kilku lat próbowałam przystąpić do spowiedzi, do sakramentu pokuty, jednak coś we mnie nie pozwalało na te kroki (...). Czułam, że nie zasługuję, że nie mam prawa do takich łask Bożych (...).
Jednak wszystko się diametralnie zmieniło po dwudniowym pobycie w Częstochowie na Jasnej Górze, na warsztatach w Poradni Psychologiczno-Religijnej (...). Podczas tych spotkań nastąpiło we mnie ogromne poruszenie (...) – prowadząca warsztaty (jedna z dwóch osób) Danuta powiedziała mi bardzo krótko: „Tobie potrzebny jest przewodnik duchowy”. Tak też zrobiłam po przyjeździe z Częstochowy i w ciągu tygodnia byłam już po spowiedzi generalnej, praktycznie pierwszej prawdziwej spowiedzi w życiu (...).
Wybaczyłam sobie, uwierzyłam, że Pan Bóg mnie kocha i że tak jak ja potrafiłam przebaczyć swoim oprawcom, tak On potrafi przebaczyć mi wielekroć mocniej (...).
Warsztaty były dla mnie jak objawienie, spotkałam dwie wspaniałe kobiety, które dają świadectwo swoim życiem i przekazują wiedzę psychologiczną bez oderwania się od Pana Boga, wręcz przeciwnie – odwołując się do Niego bardzo często w trakcie wykładów (...), poznałam dzięki nim piękną postać Catherine Doherty oraz Ojców Pustyni (...). Codziennie czytuję teraz ich myśli i przekazy.
Moje życie stało się całkowicie inne, nie mam do siebie żalu ani pretensji, co miesiąc chodzę do spowiedzi i zaprzyjaźniłam się ze swoim spowiednikiem Ojcem Edmundem, który jest egzorcystą i bardzo pomógł mi w sprawie mojego byłego męża. Przebaczyłam sobie, jestem spokojna i pełna ufności do Boga...
Ewa G. z Warszawy