Reklama

Watykan

Ciągły niepokój na świecie...

Kto wie, jak wyglądałby dziś świat, jaki byłby dziś Kościół, gdyby nie ten dokument.
Najogólniej można powiedzieć, że z pewnością byłby inny. Więcej byłoby na świecie zła, czyli grzechu. 50 lat temu, już pod koniec Soboru Watykańskiego II, opublikowano deklarację „Nostra aetate”, co na język polski przetłumaczono jako „Nasza epoka”. Ten najkrótszy dokument Vaticanum II definiuje stosunek chrześcijaństwa do innych, wielkich i małych religii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół, jaki znamy dziś, z nieustannymi wezwaniami do dialogu, które płyną z ust Papieża, biskupów i pojawiają się w homiliach parafialnych duszpasterzy na obydwu półkulach, w sytuacji rosnących od czasu do czasu, a nawet często napięć, rozrywających ledwo splecioną, nikłą i delikatną jedność między ludźmi różnych ras, języków i religii – taki Kościół zrodził się właśnie pół wieku temu, z dokumentu „Nostra aetate”. To w tym króciutkim tekście, opartym na mądrości Ewangelii, której centrum jest miłość, leży fundament takiej postawy. Co takiego zmieniła deklaracja „Nostra aetate”? W sensie nauczania ewangelicznego – nic, ale w sensie jego implementacji, wcielania w życie – dużo. Bo jak wyjaśniał podczas niedawnego sympozjum poświęconego właśnie obchodom rocznicy powstania tego dokumentu ks. prof. Andrzej Szostek, były rektor KUL-u, z jednej strony religia – zwłaszcza judaizm i chrześcijaństwo – ma w sobie niesłychanie głębokie źródła tolerancji, a z drugiej – żywione przez człowieka przekonanie, że wyznawana przezeń religia jest jedyną drogą do zbawienia, stanowi pewną trudność. – Chodzi o to, byśmy nie zarzucali nietolerancji wyłącznie ludziom, którzy nas atakują, ale byśmy mieli świadomość, że w nas samych także tkwi niebezpieczeństwo pewnej nietolerancji – wyjaśniał.

Lekarstwo na podziały

I o to właśnie chodzi w dokumencie, który powstał w określonym kontekście historycznym. Trzy lata wcześniej wszyscy byli już przekonani o nieuchronności wybuchu III wojny światowej. Przyczyną potężnego zawirowania w tamtym czasie był tzw. kryzys kubański. Tylko cudem udało się uniknąć totalnej, atomowej wojny. Polityczne rozwiązanie, jakie znaleziono, tylko w niewielkim stopniu obniżyło napięcie towarzyszące rywalizacji między USA i ZSRR oraz między dwoma blokami polityczno-gospodarczymi. W każdej chwili mógł wybuchnąć kolejny kryzys, bo ognisk zapalnych na całym świecie nie brakowało, a systemy propagandowe wykorzystywały wszystkie metody, aby wyeksponować to, co dzieli ludzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Soborowy dokument podkreślał coś wprost przeciwnego – to, co łączy, to, co dla całej ludzkości, szczególnie przedstawicieli różnych religii, jest wspólne: „Jedną bowiem społeczność stanowią wszystkie narody, jeden mają początek, ponieważ Bóg sprawił, że cały rodzaj ludzki zamieszkuje cały obszar ziemi, jeden także mają cel ostateczny, Boga” – czytamy już na początku tekstu. Ojcowie soborowi podkreślili także, że religie niechrześcijańskie, również te nieodwołujące się do Objawienia, „nierzadko jednak odbijają promień owej Prawdy, która oświeca wszystkich ludzi”. Z tego wynika imperatyw dla chrześcijanina, szczególnie w globalizującym się już wtedy świecie, „rozmowy i współpracy”, przy zastrzeżeniu, że wyznawcy Chrystusa, „dając świadectwo wiary i życia chrześcijańskiego, uznawali, chronili i wspierali owe dobra duchowe i moralne, a także wartości społeczno-kulturalne, które u tamtych się znajdują”.

Nasz stosunek do islamu

„Nostra aetate” w osobnym punkcie odnosi się do islamu. Docenia obecne w tej religii odniesienia do Abrahama, do Chrystusa i Jego Matki i zachęca, aby chrześcijanie, „wymazując z pamięci przeszłość, szczerze pracowali nad zrozumieniem wzajemnym i w interesie całej ludzkości wspólnie strzegli i rozwijali sprawiedliwość społeczną, dobra moralne oraz pokój i wolność”.

Antysemityzm jest grzechem

Największy objętościowo punkt 4. poświęcony jest judaizmowi. Tu znalazły się słynne i zazwyczaj cytowane przy omawianiu tego dokumentu wyrażenia, np: „nie może Kościół zapomnieć o tym, że za pośrednictwem owego ludu (...) otrzymał Objawienie Starego Testamentu”; „Chociaż Kościół jest nowym Ludem Bożym, nie należy przedstawiać Żydów jako odrzuconych ani jako przeklętych przez Boga, rzekomo na podstawie Pisma Świętego”. Znajdziemy tam również fragment potępiający antysemityzm i zalecający, aby te treści głoszone były na ambonie i na katechezie. „Soborowa deklaracja pośród innych rodzajów dialogu wyróżnia dialog chrześcijan i Żydów” – napisali polscy biskupi w rocznicę ogłoszenia „Nostra aetate”. Wyjątkowość tego dokumentu polega na tym, że rodzi się on ze świadomości duchowego pokrewieństwa obydwu religii. W duchu nauczania soboru św. Jan Paweł II – nawiązując przy tym do słów Adama Mickiewicza – określał Żydów jako „starszych braci w wierze”, a Benedykt XVI dodawał, że są oni dla nas również „ojcami w wierze”.

Reklama

Ponad połowę z tych 50 lat wskazywania drogi ku pokojowi przez dokument soborowy na czele Kościoła stał św. Jan Paweł II. Jego zasługi we wcielaniu w życie wskazań deklaracji „Nostra aetate” są najbardziej znaczące. Niektóre środowiska czyniły nawet z tego naszemu Papieżowi zarzut. Przypomnijmy sobie tylko krytykę, pobrzmiewającą i dziś, zainicjowanych przez Jana Pawła II spotkań międzyreligijnych w Asyżu. Nieprzypadkowo pierwsze z nich odbyło się w przeddzień 21. rocznicy publikacji „Nostra aetate”, w 1986 r. Jan Paweł II pytał wtedy: – Pomimo że jest między nami tyle i tak poważnych różnic, czyż nie jest prawdą, że na głębszym poziomie człowieczeństwa istnieje wspólna płaszczyzna, która może stanowić punkt wyjścia do współdziałania w rozwiązywaniu tego dramatycznego problemu naszych czasów: prawdziwy pokój albo katastrofalna wojna?

Niewyczerpany skarb

Wiele mówi się, i to na każdym kroku, o konieczności dalszego odczytywania i wcielania w życie postanowień Soboru Watykańskiego II, bo jeszcze nie wyczerpaliśmy nawet w części tego wielkiego dziedzictwa, które przed 50 laty dał całej ludzkości Kościół. Nawet w tak niewielkim dokumencie, jak deklaracja „Nostra aetate”, jest go co niemiara. To wezwanie tym bardziej naglące, że dziś sytuacja społeczna i polityczna jest podobnie niebezpieczna jak w latach 60. ubiegłego wieku. Mówi się nawet o III wojnie światowej, która już toczy się w kawałkach. Na wspomnianej międzyreligijnej audiencji generalnej papież Franciszek dał na koniec taką radę: – Jeśli chodzi o przyszłość dialogu międzyreligijnego, pierwszą rzeczą, jaką musimy zrobić, jest modlitwa. Musimy modlić się jedni za drugich, jesteśmy braćmi! Bez Pana nic nie jest możliwe, z Nim zaś wszystko staje się możliwe!

Podziel się:

Oceń:

2015-11-04 08:49

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Kard. Nycz: odróbmy lekcje soboru watykańskiego II

Kard. Kazmierz Nycz

flickr.com/episkopatnews

Kard. Kazmierz Nycz

W zakresie takich tematów jak władza w Kościele, rola świeckich w Kościele, rola kobiet w Kościele - odróbmy lekcje soboru watykańskiego II - powiedział metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz w czasie inauguracji cyklu debat "Radość i nadzieja – spojrzenia na Sobór Watykański II".

Więcej ...

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Więcej ...

Papież wprowadza zmiany w watykańskim sądownictwie

2024-04-19 17:15

PAP/MAURIZIO BRAMBATTI

„Doświadczenie zdobyte w ciągu ostatnich kilku lat w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości doprowadziło do konieczności podjęcia szeregu interwencji związanych z systemem sądowniczym Państwa Watykańskiego” - czytamy w najnowszym liście apostolskim w formie motu proprio opublikowanym dzisiaj. W ten sposób Franciszek dalej rozwija przepisy regulujące te kwestie. Zgodnie z nowymi wytycznymi zwykli sędziowie przestają sprawować urząd w wieku 75 lat, a sędziowie kardynałowie w wieku 80 lat.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Wiara

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

Św. Bernadetta Soubirous

Wiara

Św. Bernadetta Soubirous