Reklama

Wiadomości

W środku Polski

Na sukces PiS zapracował m.in. Józef Mikołajczyk, szef miejscowych struktur partii

Archiwum Józefa Mikołajczyka

Na sukces PiS zapracował m.in. Józef Mikołajczyk, szef miejscowych struktur partii

W samym środku Polski, w Piątku k. Łęczycy, rządy koalicyjne nie byłyby potrzebne. Ba! Gdyby to zależało od mieszkańców gminy, Prawo i Sprawiedliwość miałoby większość konstytucyjną

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Takie sympatie w geometrycznym środku Polski mieszkańcy mają od dawna, a PiS jako jedyna partia, coś robi w okolicy. – Ma zorganizowane struktury, działa i jest to widoczne – przyznaje wójt Piątku Krzysztof Lisiecki, należący do PSL. Na sukces PiS w tej okolicy pracował usilnie ustępujący rząd i minister, który nazwał rolników frajerami.

Ale pracował też Józef Mikołajczyk, radny powiatowy, szef tutejszych struktur partii, przedsiębiorca, właściciel m.in. sklepu w rynku. Łatwo trafić do Mikołajczyka: sklep przed wyborami okleił plakatami, zachęcającymi do głosowania na kandydatów partii Jarosława Kaczyńskiego i Beaty Szydło. – PiS był widoczny w czasie kampanii, brakowało PO. Widziałem tu tylko jeden plakat Platformy – mówi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z burmistrza wójt

Nazwa miejscowości pochodzi od dnia tygodnia, w którym odbywały się targi. Teraz targ, który przyciąga rolników z całej okolicy, odbywa się w poniedziałki. Inna miejscowa atrakcja to postument podkreślający centralne położenie miejscowości („Piątek – geometryczny środek Polski”), umieszczony w rynku. Piątek: dwa tysiące mieszkańców, siedziba gminy, ale bez praw miejskich: utracili je po powstaniu styczniowym i już nie odzyskali. Tymczasem mogliby je mieć i, jak twierdzi wójt, opłacałoby się bardzo. I nie chodzi o to, że on byłby burmistrzem, a nie wójtem.

– Ułatwiłoby to rozszerzenie miejscowości, jej zabudowę i inwestowanie. Kilka kilometrów od centrum znajduje się wjazd na autostradę. Inwestorzy pytają o wolne tereny, ale dopóki miejscowość nie powiększy się, nie odrolnimy terenów, będą tylko pytać – tłumaczy Lisiecki. To warunek rozwoju. A miejscowi chcą rozwoju. Przyzwyczajeni są do ciężkiej pracy, ale są praktyczni i chcą dbać o swoje interesy. Dawna sympatia do Samoobrony wynikała po części właśnie z tego, a nie np. z zaściankowości. Okolica nie jest zaściankowa.

Na fali

Wyniki wyborów z ostatnich lat w Piątku to niezły materiał do badań. W 2004 r. kandydaci Samoobrony do Parlamentu Europejskiego dostali w gminie cztery razy więcej głosów niż PSL i osiem razy więcej niż PiS, ale pięć lat później już się nie liczyli. W głosowaniu do Sejmu w 2005 r. zdobyli dwa razy więcej głosów niż PiS i PSL, by dwa lata później zniknąć. Wygrał PiS, o kilka długości przed innymi.

Reklama

Gdy ks. dr Stanisław Poniatowski obejmował probostwo w Piątku, partia Andrzeja Leppera była na fali: wielu mu zaufało, ludzie potrzebowali nadziei. Potem jednak, gdy lider został wicepremierem, zawiódł. Skąd tamta sympatia do Samoobrony? Gdy w latach 90. ubiegłego wieku ludzie odczuli koszty transformacji, zareagowali sentymentem do przeszłości. Popierali postkomunistów, ale gdy i oni zawiedli (zlikwidowano np. duże zakłady przetwórcze), sprawy próbowali wziąć w swoje ręce. Blokowali drogi i wspierali Leppera.

– Ludziom chodziło o zrobienie czegoś dla lokalnej społeczności i dla siebie. Siła Samoobrony dawała wtedy tę możliwość – twierdzi ksiądz. Był czas budowania dróg, remontu miejscowości, która po upadku komuny wyglądała jak po kataklizmie. Trochę udało się tu zrobić także dzięki radnym tej partii.

Bar obroniony

Sympatia do PiS też nie bierze się znikąd. – Wynika po części z naszego programu, skierowanego do ludzi. Choć nie ma co ukrywać, że ciężko na to pracujemy, staramy się słuchać ludzi i pomagać im – mówi Mikołajczyk.

Powódź z 2010 r. nie ominęła Piątku, leżącego w widłach Moszczenicy i Maliny, i – nie istniejącego już dziś baru „Słonecznego”. Rzeczki zalały trzydzieści domów, targowisko, a woda podeszła pod „Słoneczny”. Bar nie ucierpiał dzięki... PiS, a właściwie dzięki jego liderowi. Mikołajczyk przywiózł samochód piasku. – Józef zareagował na powódź najszybciej. Władze gminy spóźniły się. Pojawiły się godzinę po nim – przyznał potem pan Krzysztof, właściciel „Słonecznego”.

Reklama

Katastrofa pod Smoleńskiem trafiła ludzi prosto w serce, czuli się osobiście dotknięci tragedią. – Pierwszy zatelefonował pan Mikołajczyk i poprosił o Mszę św. w intencji pary prezydenckiej. Od niego wyszła inicjatywa – twierdzi ks. Poniatowski. Gdy ksiądz wspomniał o zmarłych, wzruszenie było wielkie, ludzie mieli w oczach łzy. Żal w Piątku był tym większy, że to był naprawdę ich prezydent. Wybrali go: w wyborach Lech Kaczyński zdobył trzy czwarte ich głosów.

Większość konstytucyjna

W tych wyborach do Sejmu liczyli się tylko kandydaci partii Mikołajczyka. Zdobyli tu ponad połowę głosów, podczas gdy PSL – 12 proc., lewica – 11, PO tylko 9 proc., a szczątkowa Samoobrona dokładnie... 0! – Rozłożyliśmy wszystkich na łopatki, ale do tego już się przyzwyczailiśmy – komentuje pan Józef.

Przyzwyczaił się nawet peeselowski wójt Lisiecki. Jak podkreśla, na ludziach ogromne wrażenie zrobiło wystąpienie ministra rolnictwa, który rolników – niepotrafiących radzić sobie z rosyjskim embargiem na polskie owoce – nazwał frajerami. – A jak mieli odebrać utarczki z urzędem wojewódzkim o odszkodowania za suszę i lipcowy huragan? Jeśli na 520 wniosków uwzględniono tylko 85, ludzie musieli być rozgoryczeni – podkreśla. Mimo braku praw miejskich – Piątek jest podobny do małych polskich miasteczek. Takie miasta też wygrały te wybory, jak już często wcześniej wygrywały.

– Gdyby to zależało od mieszkańców Piątku, PiS rządziłby samodzielnie i mógł zmieniać Polskę. Bo ludzie mają rozum i potrafią odróżnić prawdę i autentyczność od pozy i fałszu – mówi Józef Mikołajczyk. – PSL, z którego wywodzą się wójtowie, starostowie i prezesi, ludzie uważają tu za partię władzy, niedbającą o ich sprawy – dodaje. Dlatego już od lat wybierają PiS.

Podziel się:

Oceń:

0 -1
2015-11-04 08:49

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Przewodniczący PKW: II tura wyborów samorządowych - w bardzo spokojnej atmosferze

2024-04-21 19:48

Karol Porwich/Niedziela

Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej sędzia Sylwester Marciniak ocenił w niedzielę, że II tura wyborów samorządowych przebiega w bardzo spokojnej atmosferze. W ciągu ostatnich godzin - jak wynika z danych PKW - nie doszło do przestępstw, odnotowano 25 wykroczeń.

Więcej ...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

2024-04-23 12:01

Karol Porwich "/Niedziela"

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego.

Więcej ...

Licheń: 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich

2024-04-23 19:45

Karol Porwich/Niedziela

Mszą Świętą w bazylice licheńskiej pod przewodnictwem abp. Antonio Guido Filipazzi, nuncujsza apostolskiego w Polsce, 23 kwietnia rozpoczęło się 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich. W obradach bierze udział ponad 160 sióstr: przełożonych prowincjalnych i generalnych z około stu żeńskich zgromadzeń zakonnych posługujących w Polsce.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Wiara

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Św. Wojciech

Kościół

Św. Wojciech

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i...

Kościół

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i...

Nasz pierwszy święty

Wiara

Nasz pierwszy święty

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Wiara

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Wiara

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec