Od dwóch lat Caritas naszej diecezji organizuje wieczerzę wigilijną dla najbardziej potrzebujących w hali sportowo-rekreacyjnej DorJan w Sosnowcu. Pozwala to ugościć wigilijnym posiłkiem ponad 300 osób. Wcześniej Caritas wieczerze organizował m.in. w Domu Katolickim w Sosnowcu, na głównym placu miasta oraz na terenie parafii pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu. Obecna lokalizacja wydaje się być jednak optymalna, bowiem świąteczny posiłek można spożyć pod dachem, w miłej atmosferze, przy wygodnych stolikach.
Tegoroczna wigilia Caritas odbyła się 21 grudnia. I oprócz ponad 300 osób potrzebujących, 80 wolontariuszy ze Szkolnych Kół Caritas, nie zabrakło na niej bp. Grzegorza Kaszaka. Samorząd reprezentował Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca. Byli także obecni dyrektorzy i kierownicy miejskich instytucji pomocowych i oczywiście sponsorzy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Spotkanie w hali DorJan rozpoczął świąteczny spektakl, który przygotowała młodzież z Zespołu Szkół Sportowych w Dąbrowie Górniczej. Następnie podzielono się opłatkiem, składając serdeczne życzenia. Potem był ciepły posiłek. Ale to nie wszystko. Każdy uczestnik wigilii otrzymał świąteczny prezent – paczkę z najbardziej potrzebnymi w domu produktami spożywczymi i chemicznymi. Było to możliwe dzięki hojności sponsorów, czyli Wojciecha Banasika z FHU „Banasik”, Adama Serwodki – dyrektora Kaufland Sosnowiec oraz Dariusza Kubarskiego – dyrektora Auchan w Sosnowcu. – Auchan współpracuje z sosnowiecką Caritas od początku istnienia. A wszystko zaczęło się od lądowania papieża Jana Pawła II na naszym parkingu, co obecnie podkreśla pamiątkowa płyta. Wówczas Auchan był w fazie rozruchu. Ale współpraca pozostała. Rokrocznie w naszym markecie organizowane są zbiórki pieniężne i zbiórki produktów spożywczych. Cieszymy się, że możemy pomagać. Kilka lat temu miałem okazję uczestniczyć w rekolekcjach prowadzonych przez ks. Włodzimierza Skocznego. Do dziś pamiętam jego słowa, że poczucie wspólnoty jest jednym z najważniejszych elementów towarzyszących człowiekowi oprócz Słowa Bożego i Eucharystii. Dziś czujemy więź z tymi, którzy z różnych przyczyn nie radzą sobie w życiu – powiedział Dariusz Kubarski, dyrektor sosnowieckiego Auchana.
W wigilii Caritas uczestniczyli także Ewa i Anatolii Hołodko, małżeństwo z ukraińskiego Stachanowa, które znalazło swój nowy dom w stolicy Zagłębia. Te święta były dla nich wyjątkowe, bowiem 23 grudnia odebrali klucze od swojego mieszkania. – Nowi sosnowiczanie przez 20 lat prowadzili w Zagłębiu Donieckim Polskie Stowarzyszenie „Krakowiaka”, propagujące język i kulturę polską w Stachanowie, obecnie zajętym przez separatystów. Za działalność polonijną wielokrotnie byli nagradzani medalami oraz odznakami, m.in. „Zasłużony dla Kultury Polskiej”, „Złoty Medal Wspólnoty Polskiej” – powiedział Rafał Łysy, rzecznik Urzędu Miejskiego w Sosnowcu, który zatroszczył się o uchodźców i ich zakwaterowanie.
Historia rodziny Hołodków doskonale odzwierciedla konflikt zbrojny na Ukrainie z wszystkimi jego dramatami. Na początku wojny na wschodzie Ukrainy małżeństwo zostało wezwane do Rady Miasta w Stachanowie, gdzie zostało poinformowane o likwidacji Polskiego Stowarzyszenia „Krakowiaka”. Urzędnicy zasugerowali im także jak najszybsze opuszczenie miasta. Ich działalność została przez miejscowe władze, sympatyzujące z rosyjskimi separatystami, uznana jako wroga, ponieważ aktywnie głosili proeuropejskie wartości. Szczególnie niewygodne dla tamtejszych „nowych” władz było głoszenie prawdy o mordzie katyńskim. Później okazało się, że władza nakazała aresztować Ewę i Anatolija Hołodko przy ewentualnej próbie powrotu do miasta. Odwrotu nie było. Małżeństwo musiało opuścić Stachanów. Po kilku miesiącach tułaczki trafili do Sosnowca. W tej chwili urzędnicy miejscy, oprócz załatwiania spraw związanych z wyposażeniem mieszkania, pomagają małżeństwu w zdobyciu specjalnej emerytury dla repatriantów oraz przeliczeniu ukraińskich emerytur na polskie.