Pomysłodawczynią i kuratorem ekspozycji jest dr Iwona Zawidzka, która przyznaje, że trudno jej dzisiaj odpowiedzieć, w jakich okolicznościach zrodził się pomysł. Podkreśla, że w bocheńskim muzeum znajduje się pokaźna część zbiorów etnograficznych – piękna kolekcja rzeźby ludowej i ludowego malarstwa. Mówi, że wpływ na zrealizowanie ekspozycji miały także jej prywatne zainteresowania. Zauważa: – Ta wystawa o pobożności ludowej ukazuje wielowymiarową rzeczywistość. Bo z jednej strony te eksponaty świadczą o naprawdę głębokiej religijności ludzi, a z drugiej można mówić o innych wymiarach, które dostrzegamy, przyglądając się tym zbiorom.
Polski fenomen
Jan Flasza, dyrektor Muzeum im. Stanisława Fiszera, informuje, że część przedmiotów zostało wypożyczonych m.in. z Muzeum Etnograficznego w Krakowie, Domu Greckiego w Myślenicach, Muzeum Etnograficznego w Tarnowie i Muzeum Diecezjalnego w Tarnowie. Ponadto są też rzeczy udostępnione przez właścicieli, którzy tego typu przedmioty w swych domach nadal przechowują. Zapytany o cel ekspozycji wyjaśnia: – Chcieliśmy pokazać coś, co jest polskim fenomenem. Wydaje mi się, że to jest taki świat, który powinniśmy przypominać i uratować od zapomnienia. Zwraca również uwagę na miejsce ekspozycji – galerię „Muzealny Strych”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Tytuł wystawy „Święty kąt” nawiązuje do ważnego w dawnych domach miejsca, gdzie wyeksponowane były np. krzyż i obrazy Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz Matki Bożej, gdzie przechowywano książeczki do modlitwy, obrazki świętych… To w tym, bardzo często przyozdobionym kwiatami, miejscu szczególnym, bezpiecznym, domownicy zbierali się na modlitwę.
Pobożność ludowa, którą przybliżają wyeksponowane przedmioty kultu, jest ukazana przez pryzmat miejsc charakterystycznych dla wsi – a więc m.in.: domu, kościoła, parafii i cmentarza. Jest jeszcze sfera związana z pielgrzymowaniem, które też w to parafialne życie się wpisywało. – Wydaje mi się, że te zewnętrzne oznaki pobożności, określone tu mianem „świętego kąta” odchodzą do przeszłości – zauważa Iwona Zawidzka. I przyznaje, że dzisiaj jest inaczej, że na pewno zmieniają się formy pobożności i wyznawania wiary.
Niedzielne spotkania
Istotnym i nieodłącznym elementem wystawy są niedzielne spotkania. Miałam przyjemność posłuchać wykładu dyr. Jana Flaszy, który w niedzielę 28 lutego opowiadał o religijności górników bocheńskich. I muszę przyznać, że ta forma wzbogacania wystawy bardzo przypadła mi do gustu. Po wysłuchaniu opowieści i obejrzeniu interesujących fotografii ponownie spojrzałam, na przykład, na wyeksponowane w jednej z gablot stare, wręcz unikatowe dziś obrazki, o których Jan Flasza mówił: – Pochodzące z XVIII i XIX wieku obrazki zostały wydobyte z różnych szpar, szczelin w kopalni przez kogoś, kto postanowił ocalić te często postrzępione, naddarte świadectwa religijności górników...
Reklama
Gdy po spotkaniu zapytałam, skąd pomysł na taką formę poszerzenia i upowszechnienia wystawy, dyrektor muzeum przyznał, że to zasługa Iwony Zawidzkiej i Grażyny Potępy. A pani kurator wyjaśniała: – To sposób na uzupełnienie ekspozycji, okazja, aby dopowiedzieć treści, których wystawa, ze względu na to, że operuje obrazem, rzeźbą, nie jest w stanie do końca przekazać. Spotkania mają charakter uzupełnienia, rozszerzenia wystawy, poruszanych w niej wątków.
Jezusek Palmowy
W trakcie oglądania eksponatów zwróciłam uwagę na rzeźbę „Jezusek Palmowy z Tokarni” wykonaną w... 2013 r. przez Józefa Wronę. I przy okazji dowiedziałam się, że to eksponat pochodzący z Domu Greckiego w Myślenicach. – Rzeźba musi wrócić przed Niedzielą Palmową do Myślenic, ponieważ bierze udział w procesji, która w tym dniu jest tam organizowana – tłumaczyła Grażyna Potępa.
Toteż zachęcam mających wolny czas w niedzielę 13 marca, aby zajrzeli w południe do bocheńskiego muzeum, gdzie o tej rzeźbie opowie Bożena Kobiałka. Z kolei 29 marca zainteresowani mogą wysłuchać wykładu Jana Flaszy: „«Pieśń w podróży» i inne druki religijne bocheńskiego drukarza i księgarza Wawrzyńca Pisza”, a 3 kwietnia Grażyna Potępa będzie mówić o św. Zycie i pobożnych „zytkach”.
Wystawa w bocheńskim muzeum potrwa do 10 kwietnia. Myślę, że warto ją obejrzeć, jeśli tylko Bochnia znajdzie się na drodze naszych wiosennych wypraw. To niezwykła okazja, aby zobaczyć, jak okazywali swą pobożność nasi przodkowie, jak wyznawali swą wiarę. Temat tym bardziej wart uwagi, że idealnie wpisuje się w zbliżającą się 1050. rocznicę Chrztu Polski.
Szczegóły na temat wystawy i możliwości jej obejrzenia można znaleźć na stronie www.muzeum.bochnia.pl.