Szanowna Pani,
Przeżyłem już ¾ wieku i na temat długiego życia też mogę co nieco powiedzieć. Życie tych ludzi, którzy przeżyli w Polsce okupację hitlerowską i cały ten straszny czas wojenny, obfitowało w drastyczne wydarzenia i ciągłą obawę o własne życie. Mimo to ludzie ci byli pełni optymizmu i z humorem traktowali tę swoją przeszłość. Oni tak bardzo kochali to życie i co ważne – nie narzekali na swój los.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Co innego dostrzegam u obecnych nastolatków i osób w średnim wieku – wieje od nich pesymizmem. Ciągle narzekają i za swe wymyślane niepowodzenia posądzają swoich bliskich, znajomych, a szczególnie tych, którym według nich lepiej się wiedzie. A najwięcej psioczą na rząd. I tylko czekają na jakieś potknięcia. A potem z wielką agresją ujadają na wszystko, co się wokół nich porusza. Najmniej mają pretensji do samych siebie...
A.
Chyba jesteśmy rówieśnikami, jak sądzę i z innych listów tego Korespondenta. Też pamiętam co nieco z czasu okupacji niemieckiej. Doskonale też utkwiła mi w pamięci atmosfera minionych lat. Dlatego współczesne filmy o tej niedawnej przeszłości szybko demaskuję.
Reklama
Byłam nie tak dawno na pewnym spotkaniu literackim w Domu Polonii w Warszawie. Promowana była książka o Kresach i tragicznym losie ich mieszkańców, więc i słuchacze też byli adekwatni do tematu. Mój Boże! Co za przeżycie! Ile humoru, radosnych spotkań, ciepłych słów. A w przerwach jakiś mocno już starszy pan wygrywał niesamowicie „energetyczne” i skoczne melodie na pianinie, aż niektórzy słuchacze rwali się do tańca.
Potem wróciłam do domu, do naszej obecnej rzeczywistości...
Aleksandra