Dzięki wystawie „Historia zapisana w drukach ulotnych” dowiemy się czegoś nowego o naszych przodkach z XVIII i XIX wieku. Jak przekonałam się w czasie wernisażu w Muzeum Historyczno-Misyjnym Zgromadzania Księży Misjonarzy w Krakowie, 2 czerwca, druki ulotne uzupełniają wiedzę historyczną. Są cennym źródłem informacji o codzienności. Ekspozycja prezentuje zarówno te kościelne, np. informujące o Roku Jubileuszowym 1750, jak i świeckie... donosy. Jak tego typu zbiory znalazły się u misjonarzy?
Sacrum i profanum
Ks. Wacław Umiński, dyrektor Biblioteki Zgromadzenia Księży Misjonarzy, a zarazem kustosz tutejszego muzeum, wyjaśnia: – Na to pytanie jednoznacznie trudno jest odpowiedzieć. Osobiście uważam, że perła tej kolekcji, czyli spuścizna po prymasie Michale Jerzym Poniatowskim, mogła trafić do misjonarzy z tego względu, że w okresie przedrozbiorowym czy w okresie rozbiorów w Warszawie odgrywali oni dość znaczną rolę. Mieli dobre kontakty z dworem królewskim, a jednocześnie ich kościół był miejscem, gdzie duchowieństwo, na czele z prymasem, bywało. Ta spuścizna po nim, wbrew pozorom, nie dotyczy wyłącznie spraw kościelnych, ale bardziej tego, co w naszej Ojczyźnie działo się za rządów jego brata, Stanisława Augusta. Mamy więc dokumenty dotyczące różnych wydarzeń, które poprzedziły wydanie Konstytucji 3 Maja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Na co warto zwrócić uwagę, zwiedzając aktualną ekspozycję? – dopytuję. – Kluczem jest właśnie to, że te druki są dedykowane zarówno sprawom świeckim, jak i duchowym. Wśród tych pierwszych na uwagę zasługują te związane z ogłaszaniem sejmów, reformami, które wprowadzano, a także ciekawsze wystąpienia posłów. Część druków prezentuje życie ówczesnej szlachty, zdarzają się polemiki na piśmie, donosy, skargi, upomnienia. Natomiast wśród ulotek kościelnych interesujące są kazania, np. z okazji otwarcia sejmu czy ważnych okoliczności, ale i takie, które do dzisiaj uchodzą za aktualne. Mamy kazania pogrzebowe, które mogły przyjmować formę panegiryków, wysławiających cnoty danej osoby. Można też wskazać oryginalne z naszej perspektywy, bogato zdobione klepsydry. Znajdziemy tu również listy przełożonych kościelnych.
Nowością jest to, że zbiory zobaczymy nie tylko w gablotach czy na sztalugach. Niektóre skopiowane druki obejrzymy w folderach. Cześć z nich dostępna jest także wirtualnie, na stronie internetowej misjonarskiej biblioteki.
W studenckich rękach
Autorkami bieżącej ekspozycji są trzy studentki V roku edytorstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim, pracujące pod kierunkiem prof. Janusza Gruchały. Ten literaturoznawca, filolog polski i klasyczny, w czasie wernisażu mówił: – Bardzo dziękuję, że doszło do tej wystawy. To jeszcze jeden dowód naszej współpracy z Biblioteką Zgromadzenia Księży Misjonarzy. Współpracy, którą można pokazywać jako wzorcową. Odnosząc się do aktualnego projektu, prof. Gruchała tłumaczył: – Na co dzień jesteśmy atakowani wiadomościami z ekranów. Tu mamy okazję wejść w świat, kiedy ich jeszcze nie było. Zapraszam do zobaczenia, jak wyglądała komunikacja w życiu codziennym w latach, które są od nas już tak odległe.
– Okazało się, że najbardziej interesujące druki ulotne ze zbiorów Księży Misjonarzy w Krakowie to właśnie te z końcówki XVIII i początku XIX wieku – mówi „Niedzieli” Agnieszka Szpak. A Dominika Pastuszak dodaje: – Niesamowity był fakt obcowania z tymi historycznymi materiałami, to, że mogłyśmy ich dotknąć, powąchać... Każdy z tych druków jest bardzo ciekawy, nie wszystkie z nich wystawiłyśmy, gdyż było ich bardzo dużo. One dają obraz życia codziennego, zwykłych spraw, np. informują, jak chować umarłych. Tego w podręcznikach historii nie wyczytamy, tam raczej pisze się o wielkich wydarzeniach.
– Ale jest też mowa o takich rzeczach trywialnych, np. o trzodzie chlewnej albo o tym, jaki jest rozkład kominów w parafii czy w różnych miejscowościach (miało to związek z dawnym podatkiem od każdego komina). Chociaż mamy również obwieszczenie Iwana Paskiewicza o represjach po powstaniu listopadowym, wiemy, jak ludzie żyli po tych wydarzeniach... – dopowiada pani Agnieszka. Trzecia ze studentek, Magdalena Opioła, zapytana, czy praca ze starymi ulotkami sprzyja refleksji nad ulotnością egzystencji, odpowiada: – Skoro te druki się zachowały, to nie jest do końca tak, że wszystko w naszym życiu ulega zapomnieniu.
Ekspozycję można oglądać do 29 czerwca w Muzeum Historyczno-Misyjnym Zgromadzania Księży Misjonarzy w Krakowie, przy ul. Stradomskiej 4: w poniedziałki, wtorki i środy w godz. 14-17, natomiast w niedziele w godz. 15-17. Więcej informacji: muzeum misjonarze.pl