Niektóre afery wybuchające w czasach PRL były (są) bardziej znane, inne mniej, o niektórych długo nie wiedziano. Niektóre aferami nazwał Przemysław Słowiński, autor książki „Wielkie afery” – najpewniej żeby było mu łatwiej, a i żeby książka lepiej schodziła. Bo wiadomo, że były afery mięsna, konsularna, „Żelazo”, ale czy na pewno historię braci Jerzego i Ryszarda Kowalczyków, którzy w proteście przeciwko krwawemu stłumieniu protestów na Wybrzeżu w 1970 r. wysadzili w powietrze aulę WSP w Opolu tuż przed obchodami święta MO i SB, można nazwać aferą? Aferą było raczej to, że Ryszardowi Kowalczykowi wymierzono karę 25 lat więzienia za to tylko, że pomógł bratu w przygotowaniach, a Jerzego Kowalczyka, choć w wybuchu nikt nie zginął – skazano na karę śmierci, zamienioną na szczęście na 25 lat więzienia. Książka jest niestety słaba, odtwórcza. Autor garściami czerpał od innych, których sążnista lista może pomóc nam w samodzielnym rozwikłaniu wielkich afer i nieafer.
Pomóż w rozwoju naszego portalu