Reklama

Niedziela Kielecka

Leczą na misjach i z misją

Wyjątkowa misja studentów medycyny. Leczą i pomagają w Kenii

Archiwum

Wyjątkowa misja studentów medycyny. Leczą i pomagają w Kenii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do Kielc przyjechali w dziewięć osób, akurat w niedzielę Ad Gentes, która żyje sprawą misji. Podobnie jak oni – grupa studentów medycyny z Uniwersytetu im. Karola Marcinkowskiego z Poznania, którzy swoje siły, umiejętności, zapał i kreatywność ulokowali w Kenii. Dzięki ich determinacji kilkanaście ton sprzętu medycznego trafiło do kenijskich szpitali, a mali i duzi Kenijczycy skorzystali z niedostępnych dotąd badań. Ich działalność dostrzegł z Watykanu (i wspomógł) Ojciec Święty Franciszek.

Do Kielc przyjechali na zaproszenie Agaty Czyszczoń – dyrektor Dziennego Ośrodka Socjoterapii „Rafael” w Kielcach, który wsparł ich działalność. Młodzi mężczyźni, piękne dziewczyny – chętnie dzielą się swoim ciekawym doświadczeniem, zarażają ideą pomagania. Z niemożliwego czynią możliwe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pomóc Kenii – wyzwanie

Zaczęło się w 2015 r. od trójki osób, studentów medycyny, którzy postanowili „coś sensownego zrobić ze swoim życiem”, żeby nie wypełniało go tylko studiowanie itp., itd. Wykorzystajmy używany, nieraz w całkiem dobrym stanie sprzęt medyczny zalegający w magazynach polskich szpitali (które pozyskują granty na nowy) – w tym kierunku szło myślenie przyszłych medyków. Szpitalom wygodniej przetrzymywać ów sprzęt niż utylizować, bo utylizacja kosztuje. A wiec wyślijmy go do Afryki, gdzie brakuje dosłownie wszystkiego. Powstał projekt „Leczymy z Misją” włączony w Fundację Harambee Polska.

Harambee, czyli razem

Reklama

Harambee w języku swahili oznacza „wszyscy razem”, „wspólnota”. Działalność Fundacji obejmuje pomoc placówkom medycznym i oświatowym w Kenii. Głównym celem jest poprawa dostępu do służby zdrowia oraz podwyższenie jakości opieki medycznej w szpitalach misyjnych w regionie Kitui, Wamba, Embu i Isiolo. Ta misja jest realizowana poprzez wysyłkę sprzętu medycznego oraz realizację projektów inwestycyjnych obejmujących m.in. budowę sali operacyjnej, pompy wodnej oraz zapewnienie dostępu do gazów medycznych w szpitalach.

Ważną częścią Fundacji jest projekt „Leczymy z Misją”, w ramach którego wolontariusze – studenci Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu kompletują sprzęt, który zostanie wysłany do kenijskich szpitali, a także sami wyjeżdżają do Muthale i Mutomo, aby na miejscu dbać o dobre zagospodarowanie zebranego sprzętu, dzielić się swoją wiedzą na temat jego użytkowania i pomagać tamtejszym lekarzom i pielęgniarkom w ich codziennej pracy. Filia Fundacji w Polsce jest częścią międzynarodowego projektu charytatywnego mającego na celu wsparcie Afryki. W przyszłości Fundacja Harambee Polska planuje objąć swoją pomocą także inne szpitale w Afryce Subsaharyjskiej, aby rozszerzać dostęp do opieki medycznej oraz poprawiać jej jakość. Dodatkowo, polska filia będzie włączać się w międzynarodowe przedsięwzięcia i projekty organizowane przez Harambee International.

Pomoc na wagę słonia

Reklama

W 2015 r. wysłali 4 tony sprzętu medycznego. Film i prezentacja dobrze pokazują perypetie związane z kompletowaniem, pakowaniem i – już w Kenii – rozpakowywaniem. Ten pierwszy transport ważył mniej więcej tyle, ile przeciętny słoń. Ale już drugi w 2016 – ważył „trzy słonie” (7 ton). W 2016 r. projekt „Leczymy z Misją” odnotował 700 procentowy wzrost wolontariuszy – studentów medycyny, fizjoterapii, psychoterapii, pielęgniarstwa i studiów pokrewnych (oraz niezwiązanych z medycyną), chętnych do pracy w Kenii, do pomocy. – Przygoda? Zapewne. Ale i: od kilku tygodni do 3 miesięcy wówczas, gdy studenci w Polsce mają wolne, całkowicie poświęconych na pracę w Kenii w warunkach ekstremalnych, z przeróżnymi zagrożeniami, od skrajnie różnych warunków na blokach operacyjnych, przez jadowite węże ukryte w kalafiorze i różne pułapki żywieniowe. Bo Kenia to inny kraj, inny kontynent, inne wszystko.

Główne choroby społeczne – jakby podobne – cukrzyca i nadciśnienie, do tego powikłania okołoporodowe, gruźlica, no i AIDS, które zbiera spore żniwo (ok. 5 proc. populacji jest zakażonych wirusem HIV, z czego AIDS, które jest końcowym stadium wynikającym z głębokiego upośledzenia układu odpornościowego, dotyka tylko małego ułamka chorych. Pozostali są dobrze leczeni w klinikach przy szpitalach).

Trzeba z tym wszystkim się zmierzyć. Od początku włączyli się w pracę na kenijskich oddziałach, uczestniczyli w obchodach i w bardzo licznych w Kenii grupach wsparcia dla rodzin dotkniętych HIV, prowadzili szkolenia dla personelu (jak podłączyć sprzęt, jakie są algorytmy postępowania), spotykali się z uczniami szkół, prowadzili badania dzieci w sierocińcu. I sprzątali kenijskie magazyny szpitalne, zazwyczaj nieporządkowane od dziesięcioleci. Walka z brudem, szczurami i termitami skutkowała odnalezieniem wielu pożytecznych rzeczy.

Wsparcie autorytetów

Reklama

– Kenia szybko się rozwija, ludzie chcą się uczyć, jest internet, powszechnie można porozumieć się po angielsku – opowiada Wojtek Sierocki, jeden z pomysłodawców projektu. Dzięki internetowi mogli szybko przeprowadzić konsultację telemedyczną ze swoimi profesorami w Polsce. Były efekty, uzyskali wsparcie autorytetów, obecnie mają stałą pomoc od 15 konsultantów. Do pomocy wyjechało do Kenii kilku lekarzy. W pomoc finansową zaangażowali się sponsorzy, w tym kilka instytucji, z czego najważniejszą pozostaje papież Franciszek.

W dziecięcej wiosce

Mieszkają tam dzieci osierocone przez AIDS. To duże skupiska, wielkości sporego miasta w Polsce. Struktura odwzorowuje układ kenijskiej wioski, tak aby dzieci poczuły się jak najbardziej u siebie. Uczą się, pracują, bawią. Tam studenci – wolontariusze prowadzili badania, np. podstawowe przesiewowe, tam pomagali w wielu indywidulanych przypadkach, np. 17-letniej dziewczynie w ciąży zarażonej wirusem HIV. Do wioski dziecięcej trafiła tona butów z Polski, część z nich była pięknie „odrestaurowana” przez polskie dzieci podczas warsztatów, malowana w serduszka i kwiatuszki.

Pomoc na wagę złota

W 2017 r. planują w Kenii zrealizować 12 projektów z różnych dziedzin medycyny, w tym pomoc kardiologiczną, KTG dla matek w ciąży, wsparcie oddechowe dla noworodków.

– W miejscach, gdzie w tym roku działać będzie „Leczymy z Misją”, każdy sprawny sprzęt diagnostyczny i terapeutyczny jest na wagę złota. Najbardziej potrzebne są akcesoria jednorazowego użytku, sprzęty chirurgiczne, ginekologiczne oraz neonatologiczne – mówią wolontariusze.

Wszystkie urządzenia zostaną wysłane drogą morską do portu w Mombasie, skąd trafią do odpowiednich placówek. Dotychczasowe doświadczenie pokazało nam, iż w ekstremalnych warunkach najlepiej sprawdzi się sprzęt starszy, nieskomplikowany i jak najbardziej niezawodny, który przetrwa dłuższy czas w trudnych warunkach, bez konserwacji i części zamiennych. Jeśli są Państwo w stanie pomóc nam poprzez darowiznę sprzętu – prosimy o kontakt. Z największą radością zajmiemy się wszystkimi aspektami prawnymi i logistycznymi – deklarują.

Aby już w lipcu znaleźć się w Kenii, potrzebują co najmniej 300 tys. zł. Zaczynali od 3 osób, teraz planują wyjazd ok. 50 wolontariuszy.

Darowizny należy kierować na numer konta: 58 1050 1025 1000 0090 3076 6654

Projekt „Leczymy z Misją”, Fundacja HARAMBEE POLSKA, ul. Sejmu Czteroletniego 2/117, 02-972 Warszawa

Podziel się:

Oceń:

2017-03-30 09:37

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Ponad 30 lat na misjach

Misjonarz prezentuje mural maryjny w Papui Nowej Gwinei

Archiwum ks. J. Wiśniewskiego

Misjonarz prezentuje mural maryjny w Papui Nowej Gwinei

Podczas 44. Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej obecny był ks. Jarosław Wiśniewski z archidiecezji białostockiej. Opowiedział o swojej posłudze misjonarza w Rosji, Ukrainie oraz Papui Nowej Gwinei.

Więcej ...

Rozważania na niedzielę: Szatan to szermierz lęku

2025-04-04 14:42

mat. prasowy

Historia z długą deską, zarówno na podłodze, jak i zawieszoną między dachami, doskonale ilustruje, jak różne sytuacje mogą wywoływać w nas strach. Choć deska jest ta sama, perspektywa zmienia wszystko. Lęk staje się narzędziem, które może nas paraliżować i ograniczać nasze działania. Tak jak w życiu, gdzie nowe wyzwania mogą wydawać się przerażające, ale ich pokonanie otwiera przed nami nowe możliwości.

Więcej ...

Kard. C. Aós Braco kończy 80 lat – 136 purpuratów-elektorów

2025-04-05 21:01

Episkopat Flickr

W niedzielę 6 kwietnia kończy 80 lat arcybiskup metropolita-senior Santiago de Chile kard. Celestino Aós Braco OFM Cap., tracąc tym samym prawo udziału w przyszłym konklawe. Obecnie liczba uprawnionych do wyboru kolejnego papieża wynosi 136, a pozbawionych tego prawa - 116. Purpurat chilijski (choć urodzony w Hiszpanii) jest jednym z pięciu kapucynów w Kolegium Kardynalskim.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Czy należy modlić się do Maryi?

Wiara

Czy należy modlić się do Maryi?

Masowa likwidacja szkół wiejskich

Felietony

Masowa likwidacja szkół wiejskich

Portugalia: kilkadziesiąt tysięcy  młodych katolików...

Europa

Portugalia: kilkadziesiąt tysięcy młodych katolików...

Czy staję po stronie prawdy?

Wiara

Czy staję po stronie prawdy?

Przeżył 95 dni na morzu, dziś mówi:

Wiara

Przeżył 95 dni na morzu, dziś mówi: "Niech wszyscy...

Mocz w wodzie święconej: Ksiądz rozważa zamknięcie...

Kościół

Mocz w wodzie święconej: Ksiądz rozważa zamknięcie...

W wieku 47 lat zmarł nagle ksiądz z archidiecezji...

Kościół

W wieku 47 lat zmarł nagle ksiądz z archidiecezji...

Bp Ważny: Powszechne katechezy w parafiach ruszą od...

Kościół

Bp Ważny: Powszechne katechezy w parafiach ruszą od...

Krzyże ścięte metalowymi narzędziami

Kościół

Krzyże ścięte metalowymi narzędziami