Reklama

Wiara

Oswajanie wiary

Połączone krzyże

Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bluźnierca, oszust, kłamca, wichrzyciel, siewca zamętu, fałszywy prorok, wariat, który Boga nazywa swoim Ojcem, fanatyk, który twierdzi, że może odpuszczać grzechy, bo jest Synem Człowieczym, czyli Mesjaszem, czyli Bogiem.

Ważniejsze sprawy?

Tak o wiszącym na krzyżu Jezusie myślała większość ludzi, którzy byli świadkami Jego agonii. A co my myślimy, patrząc na krzyż, gdy rozpoczyna się Wielki Tydzień? Czy w ogóle mamy czas, aby na niego zerknąć, czy może ciągle mamy „ważniejsze sprawy na głowie”, więc modlitwa może poczekać? To nie wyrzut, ale pytanie. W tym tekście spróbujemy zastanowić się, w jaki sposób mogę połączyć swój codzienny krzyż (któż może powiedzieć, że go nie ma?) z krzyżem Jezusa i jak przez to dobrze rozpocząć najważniejsze dni w ciągu roku. Podstawą naszych rozważań będzie fragment Ewangelii św. Łukasza 23, 35-43, dlatego – jeśli możesz – przeczytaj go teraz albo w wolnej chwili.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdzie oni są...

Reklama

Ten, który był dla każdego: dobrego i złego, rozmodlonego i duchowo oschłego, zdrowego i chorego, teraz wisi pomiędzy dwoma łotrami i powoli dusi się. Jest opuszczony niemal przez wszystkich. Tak ciężko znaleźć pod krzyżem kogoś – oprócz czterech kobiet i Jana – kto nie byłby Jezusem zgorszony albo zawiedziony. Ciężko, ale w tej Ewangelii jest ktoś taki i myślę, że wiesz, kogo mam na myśli. Jest to tzw. Dobry Łotr, chociaż uważam, że jest to miano niezbyt adekwatne do jego postawy na Golgocie. Nazwałbym go raczej Skruszonym Złoczyńcą. Myślę, że w tych słowach lepiej wyraża się to, co dokonało się w nim, gdy powoli uchodziło z niego życie.

Ale najpierw skupmy się na Jezusie. Czy to nie dziwne, że Ten, który uczynił dla innych tak wiele dobra, nie może teraz liczyć na choćby odrobinę współczucia i bycia przy Nim? Czy to nie smutne, że Ten, który jest samą dobrocią, zawisł na Krzyżu przeznaczonym dla najgorszych bandytów, pomiędzy łotrami? Gdzie są ci wszyscy uzdrowieni, uwolnieni od złych duchów, nakarmieni po cudownym rozmnożeniu chlebów i ryb? Gdzie wskrzeszeni młodzieniec z Nain, 12-letnia dziewczynka, no i przede wszystkim, Łazarz – Jego przyjaciel? Gdzie Marta i Maria?

Chyba do końca życia będzie to dla nas tajemnicą, że umierający na krzyżu Jezus mógł liczyć tylko na kilka kobiet, Jana (tak relacjonuje nam to św. Jan Ewangelista) i Skruszonego Złoczyńcę, chociaż całe Jego życie było „dla kogoś”. Nigdy nie użył swojej mocy, żeby coś sobie załatwić, ułatwić, przekonać kogoś o słuszności tego, co mówi. Nigdy! Zawsze dawał siebie innym. Nawet teraz, gdy cierpi niemiłosiernie, tak mocno, że pewnie niewielu z nas kiedykolwiek doświadczyło podobnego bólu, nie wykorzystuje Boskiej mocy, aby pokazać swoją potęgę.

Skruszony Złoczyńca

Reklama

Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden szczegół, a mianowicie słowa, które wypowiada Skruszony Złoczyńca: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa” (Łk 23, 42). To, co mówi, jak zauważa jeden z komentatorów tego tekstu, przywołuje na pamięć bardzo podobną prośbę wyrażoną setki lat wcześniej. Przywołajmy ją: „Jeśli nie zapomnisz o mnie, kiedy będzie ci się dobrze działo, okaż mi życzliwość: wspomnij o mnie faraonowi, aby mnie uwolnił z tego miejsca” (por. Rdz 40, 14).

Słowa te padają z ust Józefa Egipskiego, który w czasie pobytu w więzieniu objaśnił sen towarzysza w niedoli, dawnego podczaszego faraona. Ów urzędnik władcy Egiptu po pewnym czasie wrócił do łask swego pana i przypomniał sobie o Józefie, który nadal był przetrzymywany w karcerze. Dzięki jego wstawiennictwu Izraelita mógł wyjść na wolność, ponieważ korzystając ze swego daru, wyjaśnił także sen faraona, za co ten był mu bardzo wdzięczny. Wspólne utrapienie stworzyło mocną więź między Józefem a podczaszym. Podobny motyw pojawia się jeszcze kilka razy w Biblii. Być może podobną myśl chciał nam przekazać św. Łukasz. Oczywiście, wiemy, że Jezus cierpi, chociaż jest niewinny, a złoczyńca słusznie ponosi karę, jednak potrafią znaleźć wspólny język. Tym, co ich połączyło, było wspólnie przeżywane cierpienie.

Nie odwracaj się

Reklama

Chcielibyśmy, żeby spotykały nas jedynie przyjemne rzeczy, ale wiemy, że są to jedynie pobożne życzenia. Być może w twoim życiu jest inaczej, ale ja widzę, że najmocniejsze relacje mam z tymi, z którymi łączy mnie podobna historia... Historia zranień. Niejednokrotnie w czasie rozmów wychodziło na jaw, że osoba, która przyszła do mnie po pomoc, miała bardzo podobne doświadczenia do moich. Gdy tylko to wychodziło na jaw, czuliśmy, jakby między nami nagle zawalił się potężny mur i rozmowa stawała się znacznie głębsza. Co mieli wspólnego Jezus i Złoczyńca? Rany... Co jest w niebie uczynione ludzką ręką? Rany Zbawiciela. Pomyśl o tym chwilę...

Jeśli chcemy nawiązać z Jezusem tak mocną więź, że On wyrwie nas ze szponów śmierci wiecznej, to łączmy nasze cierpienia z Jego bólem – tak jak Skruszony Złoczyńca. Połączmy nasze krzyże. Gdy przyjdzie czas próby, opuszczenia, wyszydzenia, oczernienia, fałszywych sądów, bólu fizycznego albo duchowego – nie odwracaj się od krzyża. Właśnie wtedy przytul go najmocniej i połącz swoją agonię z Jego agonią. Choć jest to trudne, to przykład Skruszonego Złoczyńcy pokazuje, że takie działanie ma sens, bo daje życie wieczne. Myślę, że największą porażką dla nas może być kopiowanie postawy Złego Łotra, który bluźnił, ale nie chciał się nawrócić. Miał Jezusa tak blisko, ale nie przekroczył granicy, aby poprosić o miłosierdzie.

Weź mnie do siebie

Można być tak blisko, a jednocześnie tak daleko od Boga. Którą postawę wybierzemy? Decydujemy o tym każdego dnia w setkach małych decyzji, słów i postaw. To one jasno pokazują, do którego z przestępców nam bliżej. Każdy z nas ma sporo na sumieniu, ale nawet w ostatnim tchnieniu możemy nawrócić się. Nie ma co odciągać tej decyzji, bo „jeszcze mam czas”. Trochę zazdroszczę Skruszonemu Złoczyńcy, bo on wiedział, że za parę minut umrze, i skupił się na tym, co najważniejsze. My nie wiemy, kiedy po raz ostatni zabije nasze serce, więc warto już dzisiaj, już teraz powiedzieć: „Jezu, weź mnie do siebie”. I żyć tak, żeby usłyszeć: „Zaprawdę, powiadam ci: Dziś będziesz ze Mną w raju” (Łk 23, 43).

* * *

Ks. Krystian Malec
kapłan diecezji zamojsko-lubaczowskiej, doktorant teologii biblijnej na KUL JPII, założyciel i jeden z prowadzących stronę o Piśmie Świętym www.slowodaje.net

Podziel się:

Oceń:

2017-04-05 09:55

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Chrześcijanin bawić się może!

Więcej ...

Co z postem w piątek w oktawie Bożego Narodzenia?

2024-12-26 14:06

Karol Porwich/Niedziela

W piątek w oktawie Narodzenia Pańskiego obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, chyba że została udzielona dyspensa. Informacje na ten temat można znaleźć na stronach diecezjalnych.

Więcej ...

W tej polskiej parafii finansami zajmują się świeccy, a nie proboszcz

2024-12-27 21:23

Karol Porwich/Niedziela

Na Łacinie finansami zajmują się świeccy, a nie proboszcz. "Ksiądz jest od odprawiania Mszy św., spowiadania i ewangelizacji, a nie od zbierania pieniędzy. W naszej parafii działa rada ekonomiczna, mamy księgową – to ich zadanie" – wyjaśnił ks. Radek Rakowski, proboszcz parafii Imienia Jezus w Poznaniu.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Małopolskie: Znaleziono ciało proboszcza na plebanii

Kościół

Małopolskie: Znaleziono ciało proboszcza na plebanii

Co z postem w piątek w oktawie Bożego Narodzenia?

Kościół

Co z postem w piątek w oktawie Bożego Narodzenia?

Wino św. Jana

Wiara

Wino św. Jana

Pasterka z Małą Armią Janosika podbija sieć. Występ na...

W wolnej chwili

Pasterka z Małą Armią Janosika podbija sieć. Występ na...

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Wiara

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Szokujący najazd na klasztor w poszukiwaniu Romanowskiego

Wiadomości

Szokujący najazd na klasztor w poszukiwaniu Romanowskiego

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

Niepokojące informacje o stanie zdrowia ks. Michała...

Wiadomości

Niepokojące informacje o stanie zdrowia ks. Michała...

Maryja udaje się do Elżbiety, by służyć

Wiara

Maryja udaje się do Elżbiety, by służyć