Reklama

Wczoraj • dziś • jutro

Marketing ducha

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jestem dla wszystkich, obojętnie co sprzedaję, byle mieć z tego zysk. Jestem profesjonalistą. Jestem mesjaszem marketingu. Daję ludziom to, czego chcą” – tak chwaliła się Panu Niedzieli jedna z poznanych niedawno osób.

– Wszystko? – Pan Jasny w osiedlowej kawiarence upił łyk herbaty zaserwowanej w filiżance i skrzywił się, bo napój był letni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Tak mówił: „Jestem wydawcą i jest mi obojętne, czy sprzedaję książki religijne, czy erotyczne czytadła, byleby był zysk” – Niedziela skosztował zamówionego serniczka.

– Chyba trzeba nie mieć sumienia, aby tak działać – Jasny odwrócił się na krześle i zawołał obsługę.

– A przypominasz sobie pewnego bardzo kontrowersyjnego polityka-biznesmena, który na początku kariery wydawał prawicowy tygodnik, a potem szukał zysków po lewej stronie sceny politycznej? – Niedziela z trudem przełknął kawałek ciasta o nieco kwaśnym smaku.

– Słucham pana – zwróciła się do Jasnego przywołana młoda kelnerka.

– Przepraszam, ale herbata, którą mi podano, jest chłodna i niesmaczna – grzecznie zaprotestował Jasny.

– A mój sernik chyba nie jest pierwszej świeżości – dołożył swoje Niedziela.

Kelnerka popatrzyła uprzejmie na obu panów i stwierdziła, że herbata była na pewno gorąca, kiedy ją podawała, a sernik był na pewno świeży, kiedy jeszcze leżał w chłodnej ladzie, i że być może teraz, pod wpływem ciepła kawiarnianego pomieszczenia, nagle skisł. Niedziela spojrzał na Jasnego, a Jasny na Niedzielę i nagle obaj parsknęli śmiechem. Kelnerka zaś zaczęła przepraszać i proponować inne ciasto i nową herbatę.

– Muszę pani pogratulować bezczelności. Niemniej dostaliśmy nie to, czego oczekiwaliśmy – powiedział oschle Pan Niedziela i dodał: – Dajemy pani szansę na rehabilitację.

– Chyba już tutaj nie przyjdę... Skoro nie zależy im na gościach? Pewnie nie mają swojego kawiarnianego guru, który by... – Jasny wzrokiem odprowadził kelnerkę.

Reklama

– Mesjasz nie jest od dogadzania ludzkim zachciankom, Jaśniutki. Prawdziwy mesjasz owszem, zaspokaja człowiecze pragnienia, ale te właściwe, a nie byle jakie – Niedziela czuł jeszcze w ustach kwaśny smak sernika.

– A co to są „właściwe pragnienia”, Niedzielny? – spytał Jasny.

– Dla ciebie na pewno gorąca herbata, a dla mnie świeży sernik – zaśmiał się Niedziela. – A dla mojego wspomnianego nowo poznanego marketingowego kolegi – zwykłe zachcianki. Jaśniutki, autentyczny Mesjasz wziął na siebie nasze malutkie zachciewajki, splugawione myśli, koślawe czyny, a pozostawił nas z czystym dążeniem do prawdziwego szczęścia. On lepiej wiedział od nas, czego nam potrzeba. Sposób działania chrześcijan fascynował od zawsze handlowych macherów. Sukces chrześcijan na rynku religijnym stał się inspiracją do działań marketingowych, ale współcześni marketingowi mesjasze tak naprawdę nie chcą szczęścia klientów, tylko swojego. A to zasadnicza różnica.

Kiedy Pan Niedziela to mówił, na stoliku pojawiły się gorąca herbata i porcja świeżego ciasta.

Podziel się:

Oceń:

0 0
2017-04-26 10:02

Wybrane dla Ciebie

Wielki Piątek zostawia nas nagle samych na środku drogi... Zapada cisza

Agnieszka Bugała

Te godziny, które dzieliły świat od śmierci do zmartwychwstania musiały być czasem niepojętego napięcia...

Więcej ...

Dziś jest tylko jeden plan: krzyż

Didgeman/pixabay.com

Rozważania do Ewangelii J 18, 1 – 19, 42.

Więcej ...

Fenomen kalwarii – przegląd polskich Golgot

2024-03-29 13:00
Kalwaria Pacławska. Tu ładuje się akumulatory

Wojciech Dudkiewicz

Kalwaria Pacławska. Tu ładuje się akumulatory

- Jeśli widzimy jakiś spadek wiernych w kościołach, to przy kalwariach go nie ma - o fenomenie polskich kalwarii, mówi KAI gwardian, o. Jonasz Pyka. Dzięki takim miejscom, ludzie, którzy nie mogą nawiedzić Ziemi Świętej, korzystają z łaski duchowego uczestnictwa w Męce Jezusa Chrystusa i przeżywania w ten sposób tajemnicy odkupienia rodzaju ludzkiego. - To złota nić, która łączy wszystkie kalwarie w Polsce - podkreśla profesor Wydziału Teologicznego UMK w Toruniu, o. Mieczysław Celestyn Paczkowski. Wielki Piątek, to drugi dzień Triduum Paschalnego, podczas którego w Kościele katolickim odprawiana jest liturgia Męki Pańskiej, upamiętniająca cierpienia i śmierć Chrystusa na krzyżu. Jest to jedyny dzień w roku, w którym nie jest sprawowana Eucharystia.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Wiara

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Wiadomości

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

Kościół

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie...

Wiara

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie...

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Kościół

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Wiara

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Wiara

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Kościół

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...

Kościół

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...