Na warszawskim Wilanowie już dziś można podziwiać majestatyczną budowlę sakralną. Świątynia Opatrzności Bożej przykuwa uwagę z daleka, bo dominuje nad zabudową tej części stolicy. Z zewnątrz jest już praktycznie ukończona w 100 proc., natomiast sakralne wnętrze będzie wymagało jeszcze wiele pracy i nakładów finansowych. – Co prawda bryła zewnętrzna świątyni została ukończona i przyzwoicie wpisuje się w okolicę, ale wewnątrz do zrobienia jest niemal wszystko. Gdy wchodzimy do środka, uderza nas imponująca i monumentalna przestrzeń, widoczny jest zamysł architekta, który chciał ukazać symbolikę Bożej Opatrzności – mówi kard. Kazimierz Nycz.
Spłata zobowiązań
Udało się zorganizować uroczystość otwarcia świątyni w Święto Niepodległości z udziałem przedstawicieli Episkopatu oraz Prezydenta RP, Premiera i prawie całego rządu. Wydarzenie było pięknym zwieńczeniem 1050. rocznicy Chrztu Polski, a także wypełnieniem ślubów narodu wobec Opatrzności Bożej. – Teraz musimy zebrać kilkanaście milionów złotych na uregulowanie należności wobec firm, które wykonały u nas bardzo ważną pracę. Dlatego zwracamy się z gorącym apelem do darczyńców – mówi „Niedzieli” Piotr Gaweł, prezes zarządu Centrum Opatrzności Bożej. – Teraz nie rozpoczynamy większych inwestycji. Świątynia jest otwarta, wierni mają gdzie się modlić, a więc możemy spokojnie poczekać i zbierać pieniądze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Wewnątrz świątyni jest ułożona posadzka, w nawie głównej stoi piękny ołtarz, jest nagłośnienie, a surowe betonowe wnętrze jest efektownie podświetlone. Choć wewnątrz jest jeszcze dużo do zrobienia, to w każdą sobotę oraz w niedzielę Msze św. odprawiane są już w głównym kościele. W najbliższym czasie będą kontynuowane prace związane z nagłośnieniem oraz akustyką. Dzięki dotacji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego najwybitniejsi w Polsce specjaliści będą dążyć do tego, aby w Świątyni Opatrzności Bożej zostały stworzone warunki do uroczystych liturgii z udziałem chórów, muzyki organowej, ale także do wykonania muzyki o charakterze sakralnym i patriotycznym. Już teraz zainstalowano najnowocześniejsze systemy nagłośnienia, podobne do tych, które są m.in. w bazylice fatimskiej. Dzięki niemu równie dobrze słychać w pierwszych i ostatnich rzędach świątyni, klarownie brzmią zarówno głos kapłana, jak i dźwięk wysokiej klasy elektronicznych organów. – Wnętrze świątyni może pomieścić nawet 3 tys. osób i kilkuset muzyków. Nie ma w Europie sali koncertowej o podobnych gabarytach dla np. muzyki symfonicznej – tłumaczy Piotr Gaweł.
Sanktuarium polskich świętych
Świątynia Opatrzności Bożej staje się też miejscem pielgrzymek. Każdego dnia przyjeżdżają tu grupy autokarowe oraz pielgrzymi indywidualni. Sprzyja temu lokalizacja w Wilanowie, która jest znanym turystycznym szlakiem Warszawy.
Otwarcie świątyni rozpoczęło dynamiczny proces sakralizacji tego miejsca, czyli budowy sanktuarium od strony duchowej. – To się dzieje na naszych oczach. Podczas niedzielnych Mszy św. świątynia często jest wypełniona wiernymi, a do konfesjonałów ustawiają się kolejki. Regularnie zapraszamy na Eucharystię dziękczynną naszych darczyńców i modlimy się w ich intencjach – mówi ks. Tadeusz Aleksandrowicz, proboszcz parafii pw. Opatrzności Bożej.
Już teraz świątynia jest wyjątkowym miejscem kultu polskich świętych. W jednym kościele można się modlić przed relikwiami św. Jana Pawła II, bł. ks. Jerzego Popiełuszki, św. Zygmunta Szczęsnego-Felińskiego, św. Stanisława Papczyńskiego, św. Urszuli Ledóchowskiej, bł. Honorata Koźmińskiego, św. Andrzeja Boboli, św. Maksymiliana Marii Kolbego i bł. Edmunda Bojanowskiego. – Teraz dołączy do nich św. Brat Albert Chmielowski, którego rok właśnie obchodzimy w Polsce – tłumaczy prezes COB. – Relikwie będą gromadzone w świątyni nadal, aby była ona wyjątkowym miejscem, gdzie człowiek może się modlić i doświadczyć świętości Polaków, których Opatrzność Boża dała nam w naszej 1050-letniej historii.
Reklama
W ciągu kilku miesięcy Polacy przekonali się, że świątynia jest potrzebna i nie będzie stała pusta. Jej wnętrze było świadkiem wielkich koncertów, wypełnia się rozmodloną młodzieżą, a także tysiącami darczyńców. – Ta świątynia jest mocnym chrześcijańskim znakiem dla naszego narodu. Ona może być doskonale zaadaptowana do tych wszystkich celów, które nazywają się Polska – podkreśla honorowy redaktor „Niedzieli” ks. inf. Ireneusz Skubiś, który był gościem Pierwszego Europejskiego Festiwalu Schumana, zorganizowanego właśnie w Świątyni Opatrzności Bożej.
Szukają Wita Stwosza
Centrum Opatrzności Bożej szykuje się obecnie do bardzo ważnej decyzji, niedługo zostanie bowiem ogłoszony konkurs na wystrój wnętrza świątyni. – W przyszłym roku powinniśmy poznać prace konkursowe i liczymy na to, że będą to dzieła wybitne, a nie przypadkowe – mówi Piotr Gaweł. – Nie będziemy robić nic na siłę, jeżeli ten konkurs nie wyłoni odpowiedniego projektu, to ogłosimy następny. Skoro czekaliśmy 225 lat, to możemy poczekać kilka kolejnych.
Doskonałym przykładem – według prezesa COB – wybitnego dzieła jest ołtarz Wita Stwosza w Krakowie, który zachwyca wiernych już ponad 500 lat i nigdy się nie zestarzeje. Ale ołtarz w bazylice Mariackiej powstawał przez 12 lat i kosztował o wiele więcej, niż wynosił budżet XV-wiecznego Krakowa. – Ta świątynia budowana jest jako podziękowanie Panu Bogu. Nasze pokolenie musi się wysilić i dobrze odrobić pracę domową – podkreśla Piotr Gaweł. – W przypadku wotum dla Opatrzności Bożej nie może być kompromisów. Chcemy, aby powstało dzieło wyjątkowe, które zachwyci zarówno współczesnych Polaków, jak i tych, którzy przyjdą po nas.