Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Charyzmat św. Brata Alberta na Głębokim

Pielgrzymi przed sanktuarium św. Brata Alberta w Krakowie

Archiwum parafii

Pielgrzymi przed sanktuarium św. Brata Alberta w Krakowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już od ubiegłorocznej uroczystości Narodzenia Pańskiego trwa w wymiarze całego polskiego Kościoła z woli Parlamentu RP i Episkopatu Polski Rok św. Brata Alberta. Nabiera szczególnego znaczenia ta pokorna postać krakowskiego biedaczyny nie tylko ze względu na stulecie jego śmierci, ale także w sposób niezwykle konkretny tuż po zakończeniu Roku Miłosierdzia, który przypomniał nam o wielu aspektach teologicznych, jak również praktycznych tego istotnego przymiotu Boga Ojca. Pragniemy więc przybliżyć sobie tę jedną z ważniejszych postaci współczesności, próbując odnieść ją także do kontekstów naszej archidiecezji, gdzie dostrzegamy w małym, ale niewątpliwie ważnym wymiarze przejawy kultu świętego i realizowanych pod jego pieczą dzieł miłosierdzia. Należy do nich parafia pw. św. Brata Alberta malowniczo położona w szczecińskiej dzielnicy Głębokie.

Przypomnijmy tylko krótko, że parafia pw. św. Brata Alberta w Szczecinie powstała 8 września 1985 r. i obejmuje osiedle położone nad Jeziorem Głębokim. Od 1946 r. duszpasterstwo wiernych skupiało się przy kaplicy Najświętszego Serca Pana Jezusa, mieszczącej się w mieszkaniu przy ul. Majowej 24, a administracyjnie należało do parafii Świętej Rodziny w Szczecinie. Wspomnieć tu wypada pracę duszpasterską księży: H. Stycznia, F. Zawadzkiego, K. Sasadeusza, S. Glenia, J. Kazieczki, H. Krzyżewskiego, J. Leszkowicza, Z. Wichrowskiego. Pierwszym proboszczem został ks. Julian Marecik, który wraz z wiernymi rozpoczął budowę kościoła. Bryła kościoła jest podobna do świątyni w Rewalu. W 1991 r. nowym proboszczem został mianowany ks. prof. Henryk Wejman, obecny biskup pomocniczy, który przy życzliwości parafian kontynuował prace budowlane. Trzecim proboszczem został w 1993 r. ks. dr Krzysztof Cichal, który budowę kościoła doprowadził do końca. W 2001 r. nowym proboszczem został ks. kan. Ireneusz Antkowiak, który zajął się wyposażeniem wnętrza kościoła. Konsekracji kościoła dokonał 31 października 2004 r. abp Zygmunt Kamiński. 26 sierpnia 2008 r. na emeryturę odszedł ks. kan. Ireneusz Antkowiak, a proboszczem został ks. kan. dr Janusz Giec. Natomiast od ponad dwóch lat proboszczem jest ks. kan. dr Zbigniew Woźniak, pasjonat śpiewu i muzyki sakralnej, odpowiedzialny za formację pod tym względem kleryków, organistów, chórów i zespołów śpiewaczych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Odwiedziłem to piękne miejsce, by zasłuchać się w niezwykłą opowieść obecnego proboszcza ks. kan. dr. Zbigniewa Woźniaka o promieniowaniu charyzmatu tego wielkiego świętego na posługę duszpasterską w tym miejscu.

Ks. Robert Gołębiowski: – Czym fascynuje współczesnego człowieka „Biedaczyna z Krakowa”?

Ks. kan. dr Zbigniew Woźniak: – Jego życie wpisało się w piękną duchowość Krakowa. Na tamte czasy on, człowiek w pełni oddychający sztuką, kulturą na poziomie europejskim, nagle zostaje zaskoczony ogromną nędzą społeczną, fizyczną, moralną i duchową środowiska biedaków, którzy nie mają godnego miejsca do życia. Udaje się do władz, by stworzyć ogrzewalnię. W ten sposób rozpoczyna się przemiana Adama Chmielowskiego w pokornego Brata Alberta. Doświadczając tej nędzy, dojrzewa do chwili, gdy pozbywa się talentów świeckich, szczególnie malarskich, na rzecz nowego talentu, którym służy ludziom biednym, przywracając im ludzką godność. Stał się „wysłannikiem Boga”, dokonując rzeczy wielkich. Szybko zakłada z pomocą s. Bernardyny ogrzewalnię dla kobiet. Kraków otrzymuje wielkiego świętego, który z jednej strony zna języki, jest humanistą, jest artystą, a z drugiej strony, jego wrażliwość nie pozwala przejść obojętnie obok najbardziej opuszczonego człowieka. Gdy patrzymy na niego po stu latach od śmierci, najpierw czynimy refleksję, czy jest mniej biednych, czy ich zauważamy z okien naszych aut? Brat Albert nieustannie mówi do nas: dopóki jest pośród nas choć jeden człowiek potrzebujący pomocy, to nam nie wolno przejść obojętnie koło niego.

– Jakie cechy osobowości Brata Alberta warto podkreślić obecnie?

– To był człowiek wielkiej modlitwy. Zostawił sobie tylko dzieła św. Jana od Krzyża, resztę rzeczy rozdał. Mówi o tym chociażby Pustelnia na Kalatówkach w Zakopanem, dokąd często przyjeżdżał, by na kolanach planować dalsze swoje poczynania. Oczywistym jest to, że gdy patrzymy całościowo na postać św. Brata Alberta, to dostrzegamy ogromną pokorę, ubóstwo i bezgraniczną służbę. Ze smutkiem trzeba powiedzieć o tym, że tych cech brakuje współczesnemu człowiekowi. Są one niezmiernie potrzebne właśnie na te czasy.

– Jak można więc naśladować postać św. Brata Alberta w XXI wieku?

– Trzeba podkreślić, że obecnie ludzie mimo osobistego dostatku i dobrobytu zachowują dużą wrażliwość na ludzką biedę. Bardzo często przy różnorodnych akcjach pomocowych, gdy wspomni się postać św. Brata Alberta, to wyzwala to większą spontaniczność postaw, a co za tym idzie, hojność. Oczywiście, należy rozróżnić także szczerość postaw, gdy rzuceniem datku uspakajamy sumienie, mówiąc sobie, że zrobiłem tak, jak należało. Świat obecnego wieku czeka na czynną, konkretną i długofalową pomoc, na asystowanie przy biedzie człowieka przejawianej w różnych formach.

– Jak te wszystkie idee św. Brata Alberta realizowane są w szczecińskiej parafii?

– Nasza parafia jest dość specyficzna, gdyż liczy tylko 970 wiernych i są to rodziny o wysokim standardzie życia. Jestem zbudowany ich świadectwem miłosierdzia przy okazji kolejnych wyzwań charytatywnych. Włączamy się w różnorodne akcje charytatywne, wspomagając nie tylko ludzi biedniejszych z naszej parafii, ale i także ze Szczecina. Bardzo cenne są inicjatywy wielu mieszkających u nas lekarzy, którzy bezinteresownie podejmują leczenie ludzi biedniejszych czy bezdomnych. Fundujemy także tornistry wraz z wyposażeniem dla dzieci z wielodzietnych rodzin. Bardzo podniosły charakter ma coroczna uroczystość odpustowa, kiedy to 17 czerwca po Eucharystii parafianie przygotowują przyjęcie dla dużego grona ludzi biednych, którzy przybywają z terenu całego Szczecina.

– Św. Brat Albert jest patronem parafii. Przybliżmy więc duchowe owoce oddziaływania na tę wspólnotę.

– Dniem, w którym oddajemy cześć św. Bratu Albertowi, jest każdorazowy poniedziałek, kiedy to czy przed Mszą św. lub po niej odprawiamy nabożeństwo ku jego czci, odmawiając litanię oraz jubileuszową modlitwę. Niezwykłym wydarzeniem jest peregrynacja relikwii św. Brata Alberta. Mamy dodatkowy relikwiarz (kostka świętego) wraz z bursą i chętne rodziny nawet po kilka dni goszczą go w domach. Do tej pory takich rodzin było już ponad trzydzieści. Muszę dodać, że odwiedzają nas indywidualnie pielgrzymi, którzy w tym roku zyskują tutaj odpust zupełny. W ramach rekolekcji wielkopostnych gościliśmy także uczniów z jednej ze szczecińskich szkół podstawowych. Odwiedzili kościół harcerze i uczestniczyli w czuwaniu modlitewnym. Sam byłem z relikwiami i nauką w szkole prowadzonej przez Opus Dei. Bardzo ważnym duchowym przeżyciem była tegoroczna pielgrzymka śladami św. Brata Alberta. Grupa 17 pielgrzymów zrealizowała niezmiernie bogaty program wędrówki. Odwiedziliśmy po kolei: Pniewy – siostry urszulanki, Jasną Górę, sanktuarium w Gidlach, dom rodzinny w Igołomi, Dębowiec i sanktuarium Matki Bożej Saletyńskiej, Biecz, Stary Sącz – św. Kingę, Nowy Sącz, Dębno z najstarszym drewnianym kościołem na Podhalu, Ludźmierz i Gaździnę Podhala. Stamtąd udaliśmy sie do Zakopanego, a szczególnie do pustelni św. Brata Alberta na Kalatówkach, na Gubałówkę i do Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. W drodze powrotnej modliliśmy się w Wadowicach i Kalwarii Zebrzydowskiej i dotarliśmy do Krakowa, gdzie oddaliśmy hołd naszemu patronowi w sanktuarium u sióstr albertynek, odwiedziliśmy także Centrum św. Jana Pawła II i Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, Wawel, kościół Mariacki oraz później klasztor w Paradyżu-Gościkowie.

– Jest Ksiądz Kanonik proboszczem na Głębokim od ponad dwóch lat. Jakie są osobiste duchowe odczucia bliskości św. Brata Alberta?

– Charakterystyczną cechą duchowości św. Brata Alberta była wrodzona dobroć serca. Dziś powszechnie cytuje się słynne słowa Brata Alberta: „Powinno się być dobrym jak chleb; powinno się być jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny”. Muszę powiedzieć, że fascynuje mnie osobowość św. Brata Alberta i nieskromnie mogę powiedzieć, że daje mi zdrowy dystans do materii.

Podziel się:

Oceń:

0 0
2017-09-27 10:53

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Kapłan – szafarz Bożego Miłosierdzia

Bp Marek Mendyk

Archiwum redakcji

Bp Marek Mendyk

Z racji przeżywanego Tygodnia Modlitw o Powołania o kapłańskim powołaniu z bp. Markiem Mendykiem, biskupem pomocniczym diecezji legnickiej, rozmawia Monika Łukaszów.

Więcej ...

Kard. Ryś przy grobie Jana Pawła II: Dobrą Nowiną jest Osoba!

2024-04-18 08:15

@VaticanNewsPL / ks. Paweł Rytel-Andrianik

- Dobrą Nowiną nie jest jakaś historia, nie jest jakaś teoria. Dobrą Nowiną jest Osoba! Chrześcijaństwo rozpoczyna się wtedy, kiedy człowiek spotyka się z Osobą Jezusa Chrystusa. My ludziom opowiadamy bardzo wiele rzeczy, tylko wcale nie prowadzimy ich do spotkania z żywą Osobą – z Jezusem Chrystusem, a to Jezus jest Dobrą Nowiną - mówił kard. Grzegorz Ryś.

Więcej ...

Prezydent: aborcja to temat zastępczy, świetny na kampanię

2024-04-19 08:54

PAP/Radek Pietruszka

Tematy, które bazują na społecznych emocjach, są tematami bardzo wygodnymi, zastępczymi, świetnymi na kampanię - powiedział prezydent Andrzej Duda, pytany w wywiadzie dla TV Republika o projekty liberalizujące przepisy aborcyjne.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem...

Kościół

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem...

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i...

Kościół

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i...

Kard. Ryś przy grobie Jana Pawła II: Dobrą Nowiną jest...

Niedziela Łódzka

Kard. Ryś przy grobie Jana Pawła II: Dobrą Nowiną jest...

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Wiara

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Św. Bernadetta Soubirous

Wiara

Św. Bernadetta Soubirous