Nowy film Stevena Spielberga jest dramatem sensacyjnym z elementami komediowymi, którego akcja rozgrywa się w latach 60. Znany reżyser nie silił się tym razem na żadne efekty techniczne i kreowanie dynamicznej
akcji. Pomysł na realizację filmu polegał na stylizacji tego utworu na kino lat 60., kiedy rozgrywają się opisane tam wydarzenia.
Scenariusz Złap mnie, jeśli potrafisz został oparty na autobiograficznej książce Franka W. Abagnale, który w latach 60. jako młody człowiek przez kilka lat dokonywał oszustw bankowych na wielką skalę.
Wykazywał w tej działalności wielką inteligencję i determinację. Po aresztowaniu i osadzeniu w więzieniu Frank przyjął ofertę współpracy z FBI i wrócił na drogę prawa. Do dziś pracuje w FBI jako specjalista
od fałszerstw czekowych. Koniec tej historii jest więc budujący, bowiem przestępca po odsiedzeniu kilku lat więzienia zaczął pomagać wymiarowi sprawiedliwości w walce z przestępczością.
Spielberg opowiedział historię młodego oszusta nie siląc się na oskarżanie społeczeństwa (co jest dzisiaj modne), kładąc natomiast nacisk na odtworzenie szczegółów obyczajowości lat 60. i stylu życia
w tamtej epoce. Budujące zakończenie nawiązuje do tradycyjnej mitologii kina amerykańskiego, gdzie konflikt między dobrem i złem był wyraźnie zarysowany. Tak więc nowy film sławnego reżysera wyróżnia
się lekkością, brakiem brutalnych efektów i pozytywnym przesłaniem moralnym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu