Dom Pomocy Społecznej świętował 4 października 45-lecie istnienia. Gościem specjanym jubileuszu był bp diecezji sosnowieckiej Grzegorz Kaszak, który odwiedził wszystkich podopiecznych ośrodka, wędrując od pokoju do pokoju, bo trzeba nadmienić, że większość pacjentów jest albo przykuta do łóżka, albo ma poważne problemy z chodzeniem. Razem z nim podopiecznych odwiedził także ks. prał. Eugeniusz Cebulski – proboszcz kolegiaty świętych Wojciecha i Katarzyny w Jawrznie oraz kapelan domu ks. Jarosław Ciszek. Była obecna także Monika Bryl – zastępca prezydenta Jaworzna i Anna Lichota – wiceprzewodnicząca Rady Miasta Jaworzna. Najważniejszym punktem jubileuszu była Msza św. sprawowana przez bp Grzegorza Kaszaka w intencji podopiecznych i personelu w domowej kaplicy.
Reklama
„Nasi mieszkańcy są różni, każdy jest indywidualnością i tak też ich traktujemy. Każdy ma swoją historię życia, która determinuje jego zachowanie i relacje z innymi osobami. Losy ludzi tu przebywających są losami kraju, w którym mieszkają, rodziny i środowiska, z którego się wywodzą. To prawdziwy skarb poznać ich historie, zatrzymać się na chwilę przy każdym i wysłuchać, co mają nam do powiedzenia. Czasami brakuje słów, wtedy zostają tylko łzy i smutek wyczytany z ich oczu. Ta chwila przemija, oni odchodzą bardzo szybko, zabierają ze sobą swoje tajemnice, a to czym się z nami podzielą zostaje w naszej pamięci i sercu”, powiedział Sławomir Łuszcz, dyrektor DPS w Jaworznie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Trochę historii
Dom został oddany do użytku 17 października 1972 r. Placówka od początku była przeznaczona dla osób przewlekle chorych, dotkniętych różnymi schorzeniami, wymagających całodobowej opieki wykwalifikowanego personelu. Dom był przygotowany na przyjęcie 85 osób. „Ponieważ z biegiem lat zwiększały się potrzeby, przyjmowano coraz więcej ludzi wymagających opieki, w 1993 r. podjęto decyzję o rozbudowaniu budynku. W dobudowanej części powstała kaplica, sala gimnastyczna i pralnia, zainstalowano również windę. Zwiększyła się liczba pokoi i urządzeń sanitarnych. Podniósł się komfort zamieszkania. Na przestrzeni lat kierownictwo DPS-u zainicjowało i ukończyło szereg inwestycji i prac modernizacyjnych. Dostosowano obiekt do wymogów przeciwpożarowych, wyposażono pokoje mieszkańców w instalację przyzywową, wyposażono salę gimnastyczną w profesjonalny sprzęt rehabilitacyjny, a pokoje mieszkańców w funkcjonalne meble i urządzenia właściwe dla ludzi o ograniczonej motoryce”, wyjaśnia dyrektor ośrodka.
Remonty i modernizacje
Reklama
Na przestrzeni lat zmienił się nie tylko wygląd domu, ale także najbliższe otoczenie. Istotną zmianą w wyglądzie domu jest ocieplenie go i otynkowanie, co znacząco przełożyło się na zmniejszenie kosztów ogrzewania. Kolejną ważna inwestycja w historii DPS to kompleksowy remont kuchni. Pochłonął on wiele środków, jednak znacznie poprawiła się jakość przygotowywanego jedzenia, a nowoczesny sprzęt ułatwił pracę personelowi. „Jeśli chodzi o ogród, to stanęła w nim stylowa drewniana altanka, która chroni nas przed skwarem w upalne dni i osłania nas od wiatru kiedy trzeba. W tym roku pojawiła się jeszcze jedna zmiana, jeśli chodzi o udogodnienia w poruszaniu się, szczególnie osobom na wózkach, a mianowicie po wielu zabiegach doprowadziliśmy do tego, że został położony na naszym terenie asfalt. W ten sposób komfort przemieszczania się znacznie się poprawił, co w naszym środowisku odgrywa podstawową rolę”, zaznacza Sławomir Łuszcz.
Mieszkańcy
Historia domu to nie tylko historia budynku, to przede wszystkim pojedyncze losy mieszkających w nim ludzi. Od początku istnienia, czyli od 1972 r., do domu zostały przyjęte 1583 osoby, z czego dzisiaj mieszka 108 osób, zarówno kobiet, jak i mężczyzn. „Mieszkają tu aż trzy osoby, które przebywają w domu od początku jego istnienia. Mają wiele do powiedzenia na temat historii oraz ludzi, którzy tu przebywali. Z wielkim sentymentem wspominają pierwszą dyrektor – śp. Janinę Szajner, dla której mają wielki szacunek i wdzięczność. Z przyjemnością słucha się tych opowieści, kiedy to ich życie się tutaj toczyło, mieli pewnie swoje troski i zmagania, ale dziś to idealizują. Zrealizowali swoje plany i marzenia, tu znaleźli swoje „drugie połówki” i założyli rodziny. Tak się składa, że cała ta trójka stanęła na ślubnym kobiercu ze swoimi wybrankami, a pan Karol to nawet dwukrotnie, i pozostaje w szczęśliwym związku małżeńskim do dziś.
Najlepszym dowodem, na to, że ten dom ma w sobie siłę przyciągania jest fakt, że pan Karol kiedyś przeniósł się do innego ośrodka, jednak szybko tu powrócił, nie znajdując tam zadowolenia”, powiedziała Lucyna Pawłowska, kierownik działu żywienia.
Obecnie Dom Pomocy Społecznej w Jaworznie zamieszkuje ponad stu mieszkańców. Nad całością zadań czuwa wyspecjalizowany personel: pracownicy socjalni, psycholog, terapeuci, pielęgniarki, opiekunki, pokojowe, rehabilitant. „Nasi mieszkańcy mogą na nas liczyć w każdym aspekcie swojego życia. Nie zastąpimy im rodziny i bliskich, jednak możemy pomóc im łagodnie dotrzeć do kresu ich ziemskiego życia, będąc dla nich wsparciem”, zapewnia Lucyna Pawłowska.