Reklama

Na chwałę Bożą

Niedziela sosnowiecka 4/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AGNIESZKA RACZYŃSKA-LOREK: - Jak zrodziła się myśl zorganizowania Festiwalu Kolęd i Pastorałek?

KS. PIOTR PILŚNIAK: - Wszystko zaczęło się w październiku 1994 r. Wraz z 10-osobową grupą młodzieży chcieliśmy dokonać jakiegoś dzieła na Bożą chwałę. Zbliżały się święta Bożego Narodzenia, toteż w sposób zupełnie naturalny i spontaniczny zdecydowaliśmy, że będzie to koncert kolęd. Stworzyliśmy regulamin i rozesłaliśmy go w różne miejsca. Nie spodziewaliśmy się, że zostaniemy zasypani zgłoszeniami, ale cieszyliśmy się, że nasza propozycja trafiła na odpowiedni grunt. Ilość zgłoszeń przerosła oczekiwania organizatorów. Nic więc dziwnego, że mieliśmy spore problemy organizacyjne. Nie byliśmy, zwłaszcza finansowo, przygotowani na przyjęcie tak szerokiej rzeszy ludzi. Jednak I Festiwal należał do udanych. Spotkał się z entuzjazmem lokalnego środowiska. Zaczęto o nim mówić w regionie. Zdecydowaliśmy, że za rok spróbujemy jeszcze raz. Tymczasem dziś mamy już za sobą VII edycję. Z roku na rok wzrasta ranga i poziom artystyczny Festiwalu. Nie zamierzamy na tym poprzestać!

- Wejdźmy za kulisy Festiwalu. Jak wyglądają przygotowania, ile trwają, kto się w nie angażuje?

- Po zakończeniu jednej edycji Festiwalu, myślimy już o kolejnej. W pierwszym rzędzie ustalamy harmonogram. Niezwykle ważną sprawą jest powołanie przewodniczącego jury. Przyjęliśmy zasadę, że każdego roku przewodniczącym jury jest ktoś inny, natomiast pozostali członkowie jury się nie zmieniają. A to z prostej przyczyny. Część zespołów biorących udział w zmaganiach festiwalowych nie powtarza się, dlatego też wskazane jest, aby w komisji oceniającej również były te same osoby, które mogłyby określić ich poziom. Intensywne przygotowania rozpoczynają się od września. Najważniejsze jest to, że mamy już regulamin, choć zazwyczaj każdego roku wprowadzamy do niego pewne zmiany. Na przykład tym razem postanowiliśmy, że w kolejnej edycji nie będą mogli wziąć udziału ci wykonawcy, którzy zdobyli nagrodę Grand Prix oraz ci, którzy wyśpiewali pierwsze miejsca w swoich kategoriach. Później prosimy media, aby nagłośniły imprezę. Szukamy jurorów do eliminacji. Przygotowania do tak wielkiego Festiwalu to ogromna praca naszych wolontariuszy, którzy w tych tygodniach przedfestiwalowych pracują na zwiększonych obrotach. Muszą wysłać setki zaproszeń, przeprowadzić mnóstwo rozmów telefonicznych, przesłać szereg faksów. Ponadto wielu z nich sprawuje funkcje przewodników-opiekunów naszych festiwalowych gości. Taka osoba opiekuje się artystą od jego przyjazdu do odjazdu. Warto zaznaczyć, że wszyscy pracują społecznie, bez jakiegokolwiek wynagrodzenia.

- Gdzie zakwaterowani zostali goście?

- Głównie w domach zagłębiowskich rodzin, ale również ogromna ilość zapewnione miała noclegi w szkołach na terenie naszego miasta. Nasze prośby o przyjęcie uczestników Festiwalu spotkały się z wielką życzliwością i wszystkim przygotowano prawdziwie polską gościnę. Za te siedem lat nawiązały się liczne znajomości i przyjaźnie. Wielu ma już swoje stałe lokum co i dla nas, organizatorów, jest sporym odciążeniem. Często pojawiały się listy z prośbą, aby przenocować daną grupę czy osobę w konkretnym miejscu, bo tam było im wspaniale. Noclegi przygotowane były też w Siewierzu, Olkuszu, Dąbrowie Górniczej, w Domu Misyjnym w Czeladzi oraz w Ośrodku Kultury w Sarnowie. W miejscach noclegowych zapewniano śniadania i kolacje, natomiast obiady wydawano w Domu Parafialnym kościoła pw. Świętej Trójcy w Będzinie.

- Od dwóch lat koncerty galowe odbywają się w kościele pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Będzinie-Syberce. W poprzednich edycjach miały miejsce w Teatrze Dzieci Zagłębia. Skąd ta zmiana?

- Na Koncerty laureatów przychodzą tłumy ludzi. Z roku na rok wzrasta zainteresowanie Festiwalem. Jest coraz większa publika. Niestety, zagłębiowski teatr jest zbyt mały, aby pomieścić wszystkich. Kościół na Syberce jest duży. Poza tym ma dobre nagłośnienie. Dlatego został wybrany.

- Co, oprócz wspaniałych przeżyć artystycznych, niesie ze sobą Festiwal?

- Myślę, że przede wszystkim mocno konsoliduje, jednoczy, scala środowisko. Pragnę podkreślić, że zaangażowanie mieszkańców całego Zagłębia jest naprawdę imponujące. Do tej pory nie było osoby ani instytucji, która by odmówiła jakiejkolwiek pomocy. Wydaje się, że sponsorzy autentycznie cieszą się, że mogą coś ofiarować na ten cel. Poza tym współpracują ze sobą nie tylko całe rodziny, ale właśnie szkoły, zakłady pracy, instytucje. Najważniejsze jest to, że podczas trwania Festiwalu w naszym mieście i regionie wytwarza się taka specyficzna ciepła, rodzinna atmosfera. Wszystkich łączy jedno i tak powinno być zawsze.

- Czy zamierza Ksiądz jeszcze bardziej uatrakcyjnić Festiwal Kolęd i Pastorałek?

- W zasadzie forma jest konkursowa i nic w tym względzie nie można zmienić. Mamy jednak zamiar wprowadzić pewne innowacje. W tym roku ogłaszamy konkurs kompozytorski na tekst, a za rok konkurs kompozytorski na muzykę chóralną i solową. Dzięki tym inicjatywom Festiwal stanie się twórczy, ponieważ będzie rozwijał nowe nurty. Poza tym mamy nadzieję, że w przyszłym roku na naszych scenach więcej będzie zespołów z zagranicy i może kiedyś impreza przekształci się w międzynarodową.

- Dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2001-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Papież: posłuszeństwo nie jest w modzie, ale świat go potrzebuje

2025-09-18 13:09
Papież Leon XIV

PAP

Papież Leon XIV

Posłuszeństwo zakonne jest szkołą wolności. Świat potrzebuje tego świadectwa, aby na nowo odkryć wartość wierności. Ojciec Święty mówił o tym na audiencji dla przedstawicieli czterech zgromadzeń zakonnych. Obszernie odwoływał się do nauczania Jana Pawła II i św. Augustyna. „Masz miłość? Pokarz mi jej owoce! Niech ujrzę posłuszeństwo!” - powiedział Leon XIV cytując świętego Biskupa z Hippony.

Więcej ...

Św. Stanisław Kostka

Komunia św. Stanisława Kostki (mal. Józef Buchbinder)

pl.wikipedia.org/ muzeum.diecezja.wloclawek.pl

Komunia św. Stanisława Kostki (mal. Józef Buchbinder)

Więcej ...

Lubelskie: Szczątki najprawdopodobniej polskiej rakiety znaleziono w Choinach

2025-09-19 08:24

PAP/Wojtek Jargiło

Szczątki najprawdopodobniej polskiej rakiety odnaleziono w miejscowości Choiny na Lubelszczyźnie – poinformowała w piątek rano Żandarmeria Wojskowa. Na miejscu pracują służby.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do św. Ojca Pio

Wiara

Nowenna do św. Ojca Pio

Matka Boża Płacząca

Wiara

Matka Boża Płacząca

Neapol gotowy na uroczystość i cud św. Januarego

Kościół

Neapol gotowy na uroczystość i cud św. Januarego

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Niezwyciężony Triumf serca

Wiadomości

Niezwyciężony Triumf serca

Samolot wypadł z pasa startowego na lotnisku w Krakowie

Wiadomości

Samolot wypadł z pasa startowego na lotnisku w Krakowie

Pijany mężczyzna podczas Mszy św. zatakował kapłana

Kościół

Pijany mężczyzna podczas Mszy św. zatakował kapłana

Uczestnicy popularnego tanecznego programu w żenujący...

Wiadomości

Uczestnicy popularnego tanecznego programu w żenujący...

Nowenna do św. Stanisława Kostki

Wiara

Nowenna do św. Stanisława Kostki