O. Werenfried zapoczątkował swoją działalność opublikowaniem w czasopiśmie opactwa norbertanów w Tongerlo (Belgia) w 1947 r. informacji o trudnym losie 14 mln Niemców. Wędrując, zbierał dla głodujących
żywność, szczególnie słoninę (400-500 kg dziennie), przez co zyskał przydomek "Ojciec Słonina". Początkowo całą swoją działalność skierował w celu zwalczania głodu i tworzenie dzieła jedności między ludźmi.
Od 1952 r. organizował już pomoc dla Polski i innych państw komunistycznych, a od 1957 r. rozszerzył podobną pomoc dla Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej. W 1964 r. papież Paweł VI ogłosił wspomnianą organizację
"dziełem papieskim". W 1981 r. o. Werenfried, odchodząc na emeryturę, pozostał ojcem duchownym tej organizacji. Zorganizował później pomoc (od 1991 r.) Kościołowi katolickiemu, a także i prawosławnemu
w Rosji.
Wyrazem wdzięczności za wspomaganie naszej diecezji (dary rzeczowe w trudnych czasach reżimu komunistycznego i stanu wojennego, tworzenie wielu inicjatyw społecznych, jak stypendia naukowe, pomoc
ubogim i ludziom specjalnej troski; pomoc zakonom kontemplacyjnym, wspomaganie inwestycji diecezjalnych i parafialnych) była Msza św., w której uczestniczyli: bp Ryszard Karpiński, bp Mieczysław Cisło,
ponad 70 kapłanów, Metropolitalne Seminarium Duchowne, wspólnoty zakonne, przedstawiciele Ruchu Rodzin Światło-Życie i solidaryzujący się w modlitwie wierni. We wprowadzeniu Metropolita Lubelski zaprosił
uczestników do modlitwy "poczucia serdecznej wdzięczności". Inną postacią, wokół której oscylowała wspólna modlitwa oraz potrzeba naśladowania stylu życia, był wspominany w 16. rocznicę śmierci ks. Franciszek
Blachnicki.
W homilii wymienione we wstępie postacie kapłanów przedstawione zostały jako wzór świadectwa radykalizmu, wyobraźni miłosierdzia i wierności Chrystusowi. W ich życiu można odnaleźć sens słów o "soli
ziemi i światłości świata". Musimy pamiętać o tych, którzy zmarli, ale żyją dalej w swoich dziełach. W dalszej części homilii słuchaczom przedstawiona została panorama życia o. Werenfrieda van Straatena.
Oprócz wspomnianych faktów zaznaczone zostało, iż całość inwestycji "Kirche in Not" do dzisiaj przekroczyła sumę 3 mld dolarów. Zaakcentowano także, że wspólnym mianownikiem wszystkich inicjatyw było
"dawanie nadziei potrzebującym". W życiu często myślimy, że nikt nam nie dziękuje za uczynione dobro - nie zawsze posługa wobec bliźniego jest dostrzeżona przez najbliższych. Motorem działania powinno
być myślenie o biedniejszych i szukanie środków pomocy dla nich. Wobec takich ludzi trzeba "umieć mówić dziękuję; umieć dawać świadectwo wdzięczności, a przede wszystkim umieć budować wspólnotę pamięci".
Pomóż w rozwoju naszego portalu