Przedstawiciele Komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej #Zatrzymaj Aborcję 30 listopada 2017 r. złożyli projekt ustawy w biurze podawczym Sejmu RP. Kartonów było tak dużo, że pracownicy parlamentu mieli spory problem. – Liczymy, że Sejm niezwłocznie zajmie się tą ustawą. Mamy nadzieję, że uchwali prawo, które pozwoli ocalić ponad 1000 dzieci rocznie, zabijanych na skutek podejrzenia o niepełnosprawność – powiedziała inicjatorka projektu Kaja Godek, prywatnie mama 10-letniego dziecka z zespołem Downa, które lekarze zalecali „usunąć”przed urodzeniem.
Konferencja prasowa przed Sejmem zbiegła się w czasie z pierwszymi obfitymi opadami śniegu w tym roku. Prawie 80 kartonowych pudeł z podpisami trzeba było okryć folią, by cały wysiłek wolontariuszy nie poszedł na marne. – Dzisiaj w Warszawie pada śnieg, z którego zawsze cieszą się dzieci. Niestety, nie wszystkie, bo średnio w polskim szpitalu co 8 godzin w majestacie prawa zabijane jest jedno dziecko. Dziś przyszliśmy z dobrą wiadomością, bo Polacy chcą je chronić – powiedziała Godek. – Nasz projekt jest krótki, prosty i niebudzący kontrowersji, chcemy jedynie wykreślić przesłanki eugeniczne z dotychczasowej ustawy aborcyjnej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Podpisy pod inicjatywą były zbierane przez kilka tysięcy wolontariuszy Fundacji Życie i Rodzina, ale także przez wielu innych ludzi dobrej woli. Bardzo dużo podpisów wpłynęło od osób indywidualnych, które na własną rękę włączyły się w obronę bezbronnych i najmniejszych Polaków. – Od samego początku obserwowaliśmy ogromne poruszenie w naszym kraju, dlatego udało nam się osiągnąć najlepszy wynik w historii inicjatyw antyaborcyjnych. Ale jest to praca ponad 1000 wolontariuszy i ponad 50 lokalnych liderów – wyjaśnił Krzysztof Kasprzyk, który koordynował ogólnopolską akcję zbierania podpisów.
Kampania jest wspierana przez osoby, których ten problem dotyczy bezpośrednio. Wśród zbierających podpisy jest też Joanna Kossowska, kobieta z zespołem Downa. Opowiedziała ona dziennikarzom, jak podchodzi do przepisów prawa, które pozwalają zabijać osoby takie jak ona. – To jest nieludzkie prawo. Tak Niemcy zabijali ludzi niepełnosprawnych. I to jest nienormalne – podkreśliła. – A przecież takie dzieci mają prawo żyć. Ja tu stoję i pokazuję wam, że można żyć, a nie jak te dzieci być zabitym przed urodzeniem.
Podczas konferencji głos zabrał też Jakub Bałtroszewicz z Europejskiej Federacji „Jeden z Nas”, który rozmawiał ostatnio z wdową po francuskim profesorze Jérômie Lejeunie, który odkrył przyczyny zespołu Downa. – Berthe Lejeune powiedziała, że polska inicjatywa jest ważna nie tylko dla Polaków, ale dla całej Europy i świata. To daje nadzieję, że cywilizacja będzie budowała swoją tożsamość nie na totalitarnych ideologiach, ale na chrześcijańskim fundamencie szacunku dla człowieka. Jej zdaniem, Polska jest ostatnią nadzieją Europy – zaznaczył Bałtroszewicz.