Dania stara się, aby ludziom żyło się „lepiej”. Właśnie ogłoszono, że w ubiegłym roku w tym państwie urodziło się tylko czworo dzieci z zespołem Downa. Jakaś cudowna terapia? Skądże, to tylko badania prenatalne. Podczas przeprowadzonych badań prenatalnych wśród duńskich kobiet w ciąży w 137 przypadkach stwierdzono podejrzenie występowania tej choroby u dzieci, które znajdowały się jeszcze pod sercem matki. 133 kobiety, usłyszawszy diagnozę i być może namawiane przez lekarza, zdecydowały się na aborcję. Tylko 4 odważne postanowiły, że urodzą swoje dzieci.
Na szczęście badania prenatalne nie są jeszcze obowiązkowe i 20 innych dzieci z wadą chromosomową przyszło na świat. Niektórych Duńczyków martwi fakt, że statystyki za 2016 r. pogorszyły się w porównaniu do 2015 r. 2 lata temu system prewencyjny, który „chronił” królestwo przed widokiem i koniecznością zajmowania się osobami z zespołem Downa, był skuteczniejszy – wówczas na poziomie 99,3 proc. Na 144 podejrzenia tej choroby stwierdzone w badaniach dopuszczono do urodzenia tylko 1 dziecka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu