Społeczeństwo bez Boga, które uważa duchowe pytania za przebrzmiałe, maskuje pustkę swojego materializmu, zabijając czas, żeby lepiej zapomnieć o wieczności. Im szerzej materia rozciąga swój wpływ, tym bardziej człowiek znajduje upodobanie w wyrafinowanych, narcystycznych i perwersyjnych rozrywkach; im bardziej człowiek zapomina o Bogu, tym bardziej obserwuje samego siebie. Patrząc na siebie, widzi zniekształcenia i brzydotę, jakie rozpusta wyryła na jego twarzy. Aby więc stworzyć sobie złudzenie, że nadal pozostaje bytem jaśniejącym pierwotnym blaskiem Bożego stworzenia, nakłada sobie makijaż. Ale ukryte zło przypomina żywy żar tlący się pod popiołem.
Bez Boga człowiek buduje sobie piekło na ziemi. Rozrywki i przyjemności mogą stać się dla duszy prawdziwymi plagami, kiedy pogrążają się w pornografii, narkotykach, przemocy i wszelkich możliwych perwersjach. W dążeniu do pozwalania sobie na nieograniczone przyjemności jest wielki smutek, najpiękniejszą zaś radością jest po prostu trwać z Bogiem, pozwalając, by nas otulał światłem i czystością.
Za: „Bóg albo nic. Rozmowa o wierze”. Z kard. Robertem Sarahem rozmawia Nicolas Diat. Wydawnictwo Sióstr Loretanek, Warszawa 2016. I
Pomóż w rozwoju naszego portalu