Ks. Adrian Put: – Każdy, kto interesuje się liturgią w naszej diecezji, spotkał się zapewne z „Kartką z liturgii”, ścienną gazetką dla służby liturgicznej. Skąd pomysł na taką formę przybliżania liturgii i jaka jest historia „Kartki”?
Reklama
Ks. Andrzej Hładki: – Pomysł na „Kartkę z liturgii” w formie „kartki” A4 jako gazetki ściennej przyniosło życie codzienne, gdy zauważyłem, jak duże jest zapotrzebowanie na formację liturgiczną zgodnie z nauczaniem Kościoła, a nie tym, co my sami sobie wymyślimy, że jest najlepsze. Nieraz brak pogłębionej formacji, wiedzy, brak chęci włączenia się czynnie w liturgię, a czasami po prostu liberalne i dowolne traktowanie liturgii jako „poligonu doświadczalnego” dla własnych pobożności prowadziło do dziwactw także w liturgii. Na stronie liturgicznej przypomniałem genezę tego dzieła: Jak pomóc innym i sobie? Takie m.in. pytanie rodziło mi się w sercu, gdy najpierw jako prezes ministrantów w mojej rodzinnej parafii pw. Chrystusa Króla w Gorzowie szukałem materiałów do formacji służby liturgicznej i zacząłem na kartkach „z bloku” naklejać „święte obrazki” oraz kserowane rysunki naczyń liturgicznych i pisać odręcznie długopisem teksty rozważań „poetycko-liturgicznych” oraz opracowania liturgiczne.
Później, po założeniu przeze mnie koła liturgicznego, po aprobacie przełożonych i pod opieką ks. Zbigniewa Kobusa w Seminarium w Paradyżu razem z kolegami klerykami zaczęliśmy wydawać m.in. „Kartkę z liturgii” w wersji drukowanej.
Był czas, że „Kartkę z liturgii” do parafii, do Służby Liturgicznej Ołtarza zawozili klerycy naszego seminarium, później była wysyłana pocztą elektroniczną do księży w parafiach. Obecnie trwają prace nad następnymi numerami, ale w związku ze zmianami redakcyjnymi, dodatkową pracą nad „Kalendarzem liturgicznym diecezji zielonogórsko-gorzowskiej”, a teraz objęciem posługi proboszcza w parafii w Koźli są opóźnione.
– „Kartka” związana jest także bardzo mocno z Księdza doświadczeniem liturgicznym. Towarzyszyła Księdzu, choć w różnej formie, przez całe lata posługi?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Myślę, że o tym doświadczeniu liturgicznym, a raczej przeżywaniu obecności Boga w misterium liturgii świadczą słowa, które napisałem kiedyś jako moderator Diecezjalnej Diakonii Liturgicznej Ruchu Światło-Życie, której przed 26 laty, w 1992 r. byłem współzałożycielem w naszej diecezji. Wypowiedź ta jest z 2001 r.: „Gdy jako mały chłopak byłem kandydatem na ministranta, zawsze podziwiałem mojego prezesa i starszych ministrantów za ich wiedzę liturgiczną, postawę przy ołtarzu i życzliwość. Później sam byłem odpowiedzialny za ministrantów jako prezes i widziałem, jak bardzo brakuje mnie, ale i kolegom pomocy do formacji ministranckiej” – były to lata 80. i początek 90. XX wieku, uśmiecham się, gdy patrzę na te daty brzmiące jak wspomnienia z zamierzchłych dziejów. W 1992 r. zakładałem naszą Diecezjalną Diakonię Liturgiczną wraz z Marcinem Gorzelanym pod kierunkiem ks. Romana Litwińczuka.
Chciałbym Was wszystkich zaprosić do wspólnego dzieła, a tym jest liturgia według greckiej etymologii, i zachęcam was do pisania, współredagowania „Kartki z Liturgii”, której byłem pomysłodawcą, oraz Biuletynu Liturgicznego „Misterium”.
Przed kilku laty udało mi się pośród licznych obowiązków duszpasterskich rozpocząć i ukończyć studia doktoranckie z teologii liturgii na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu. Spotkałem tam i czerpałem z doświadczenia wspaniałych wykładowców, ludzi wiary i modlitwy, a zarazem teologów, za których jestem wdzięczny. Ks. prof. dr hab. Stanisław Araszczuk, proboszcz z Legnicy i mój promotor, oraz ks. dr hab. Dominik Ostrowski to szczególnie ważne dla mnie osoby, także w dziedzinie liturgii. Od ponad 6 lat redaguję Kalendarz liturgiczny naszej diecezji. Także od kilku lat jestem członkiem diecezjalnej Komisji Liturgicznej – i to także rzutuje na moje doświadczenia w formacji liturgicznej.
– A skąd u Księdza wzięło się zainteresowanie liturgią i formacją liturgiczną?
– Od małego chłopca, zachęcony przez moich rodziców, zwłaszcza przez mojego śp. tatę – Władysława, byłem przy ołtarzu Pana. Później w wieku młodzieńczym, szczególnie w czasie przechodzenia do wiary bardziej pogłębionej, pomogła mi oaza, czyli czynny udział i formacja w Ruchu Światło-Życie. Myślę, że gdybym nie był ministrantem, to nie byłbym w oazie, a gdybym nie był w oazie, to chyba nie byłbym dalej ministrantem, a teraz księdzem.
– Forma papierowa – wydawana przez Koło Liturgiczne w Paradyżu – ma już prawie 20 lat. Jakie treści udaje się przekazać na tak małym formacie?
– Najlepiej, gdy spojrzymy na spis numerów i z niego jawi się podwójny cykl. Najpierw rok liturgiczny oraz posługi liturgiczne i to, co pomaga pogłębić misterium Boga w liturgii. Oczywiście mały format zakłada skróty i nieraz sygnalizowanie pewnych spraw, więc „Kartka z liturgii” jest swoistym przyczynkiem do dalszego szukania, pogłębiania i kochania Boga.
Reklama
– Od jakiegoś czasu „Kartka” ma także swoją stronę internetową. Co można tam znaleźć? Wiem, że najlepiej byłoby zajrzeć na stronę www.kartkazliturgi.pl, ale gdybyśmy chcieli kogoś zachęcić do korzystania z wersji elektronicznej, to co tam się znajduje?
– Oprócz wszystkich dotychczas opublikowanych „Kartek z liturgii” są i inne pomoce. Co do zawartości strony internetowej, to dodatkowo są tam cotygodniowe moje rozważania, refleksje do liturgii słowa w połączeniu z tekstami Ojców Kościoła z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Umieszczam aktualne odpowiedzi na niektóre pytania. Są wskazania liturgiczne. Nawiązałem także współpracę z Wydawnictwem PROMIC, które wydaje m.in. „Oremus”, i mam pozwolenie redakcji na kilka przedruków w roku. Dalsze kontakty są rozwijane. Jednym z tematów, obok chrztu św. i Eucharystii, które są mi szczególnie bliskie, jest sprawa odpustów i także ma to swoje odzwierciedlenie na wspomnianej stronie internetowej.
– Z jakim zainteresowaniem spotykają się te dzieła?
– Zainteresowanie? – szczególnie oddolnie jest duże. Żyjemy w świecie wielu informacji, ale też i dezinformacji, więc warto trzymać się zdrowej nauki Chrystusa w Kościele.
– Kto obok Księdza tworzy „Kartkę” papierową i elektroniczną?
– Jak wspomniałem, autorami, twórcami, redaktorami i wspierającymi byli klerycy ZGWSD, członkowie DDL, siostra zakonna. Oczywiście zapraszam do współpracy entuzjastów, bo na siłę nic dobrego się nie zrobi. W ostatnim czasie pomaga mi na stałe animator liturgiczny z Żar Mateusz Gajdemski i siostra adoratorka Anna Mikołajewicz.