Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Anioł Miłosierdzia w Wilnie

Igor Smirnow/KPRP

Zawsze radosna, uśmiechnięta i z ogromnym dystansem do siebie. Do tego bardzo skromna, ale z wielką determinacją walcząca o każdy dzień życia tych, którzy już sami nie mają siły walczyć. Taka jest s. Michaela Rak ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego, założycielka i dyrektor Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urodziła się na szczecińskiej ziemi – w Lipianach koło Pyrzyc. Jej powołanie do życia w zakonie też nie było na początku oczywiste. Jak każda dziewczyna miała swoje marzenia – medycyna, ślub, a potem co najmniej piątka dzieci. Była nawet zaręczona, jednak oddała pierścionek i jako 21-letnia kobieta wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego. Zamiast medycyny skończyła teologię, a następnie prawo na Uniwersytecie im. kard. Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. I choć nie spełniły się jej wcześniejsze marzenia, dziś mówi z przekonaniem, że jest szczęśliwa. W końcu Pan Bóg swoich wybranych prowadzi krętymi drogami do celu, który chce osiągnąć.

Gorzowskie „szlify”

Siostra Michaela pierwsze doświadczenie w pracy z terminalnie chorymi zdobyła jeszcze w Gorzowie Wielkopolskim (diecezja zielonogórsko-gorzowska), gdzie była jedną z założycielek Hospicjum im. św. Kamila. Na działalność hospicjum, którym kierowała do sierpnia 2008 r., pozyskiwała pieniądze dzięki licznym kwestom ulicznym, koncertom charytatywnym czy akcji „Pola Nadziei”, polegającej na sprzedaży i sadzeniu cebulek żonkili. Tam jako szefowa hospicjum pracowała na rzecz najsłabszych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Duchowa nić porozumienia

W 2008 r. przeniosła się do Wilna, gdzie w 2013 r. otworzyła pierwsze stacjonarne hospicjum na Litwie, które było odpowiedzią na próbę zalegalizowania w tym kraju eutanazji jako alternatywy dla osób ubogich, których nie stać na leczenie. Siostra Michaela apelowała do litewskich parlamentarzystów i proponowała m.in. rozwój medycyny paliatywnej. Zwyciężyła. Placówka powstała dzięki tysiącom ludzi zaangażowanych w to działanie. Obecnie w hospicjum stacjonarnym znajduje się 14 łóżek dla ludzi dorosłych. Ponadto działa hospicjum domowe – ponad 100 wolontariuszy pomaga osobom nieuleczalnie chorym w ich domach na obszarze do 100 km od Wilna. Pomoc udzielana jest wszystkim bez względu na wyznanie. Siostra skromnie uważa, że upór nie wystarcza, a siły ma od Matki Miłosierdzia – Pani z Ostrej Bramy. Dom spokojnego umierania, który stworzyła, znajduje się niedaleko cudownego wizerunku Matki Bożej Ostrobramskiej, na terenie dawnej plebanii spowiednika św. s. Faustyny Kowalskiej i patrona hospicjum, oraz miejsca, w którym powstał pierwszy obraz Jezusa Miłosiernego. Siostra Rak dodaje, że jest słabym człowiekiem, ale słowa „Jezu, ufam Tobie” dają jej siłę do pracy. Bo przecież bez modlitwy nic nie udałoby się zrobić. Ceni sobie wszystkich ludzi z wielkim sercem, którzy choć nie materialnie, to duchowo wspierają hospicjum. Bez wątpienia wspiera je też duchowo patron – bł. Michał Sopoćko – bo dzieło jakimś cudem, mimo wielu trudności i problemów, i „kłód rzucanych pod nogi”, rozwija się i działa. Dyżur w hospicjum trwa 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.

Reklama

Obecnie siostra Michaela pracuje nad otwarciem oddziału dziecięcego hospicjum, który ma oferować opiekę pensjonariuszom poniżej 18. roku życia. Za swoją posługę została wielokrotnie odznaczona medalami, które przyjmuje niechętnie, choć jak mówi – każdy moment jest dobry, by pozyskać ofiarodawców i zwrócić uwagę na dzieło, które tworzy. Bez ludzi dobrej woli funkcjonowanie hospicjum byłoby zagrożone. W Wilnie obok personelu medycznego pomagają wolontariusze różnej narodowości, których praca jest nieoceniona. Ta skromna zakonnica jest wdzięczna za każdy gest dobroci i życzliwości. Z uporem poszukuje darczyńców, żebrze o środki opatrunkowe i czystości, wszędzie gdzie bywa, opowiada o misji, którą spełnia.

Ambitny cel

Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie pomaga już ponad 300 osobom umierającym na raka. Siostra Michaela Rak oraz Fundacja Aniołów Miłosierdzia mają ambitny cel – budują pierwsze na Litwie hospicjum dziecięce, którego otwarcie planowane jest pod koniec tego roku. Projekt wart ponad milion euro potrzebuje wsparcia ludzi dobrej woli. Siostra szuka każdej złotówki, nie poddaje się i wierzy głęboko w to, że dzieci, otoczone miłością i opieką, będą mogły z godnością i spokojem spędzić ostatnie chwile swojego życia.

Reklama

By ugasić obojętność

– Piszę ten list z wyjątkowego miejsca. Wyjątkowego nie tylko dla Polaków, choć rzeczywiście dla nas jest szczególne. Tu został namalowany pierwszy obraz Jezusa Miłosiernego według wizji św. Faustyny i w jej obecności, stąd na cały świat wybrzmiało kluczowe orędzie Miłosiernego Boga. Tu mieszkał bł. ks. Michał Sopoćko. Wreszcie tutaj, u stóp Matki Boskiej Ostrobramskiej, modlili się i dzielili swoimi darami i talentami pielgrzymi, najsławniejsi bohaterowie wojen i powstań, poeci, muzycy i malarze, których dzieła przechowały i przeniosły polską tradycję przez najcięższe okresy historii. Wilno – dalekie miasto na krańcu Europy, lecz bliskie Polakom na całym świecie. Stąd piszę. Z miejsca, które dziś samo woła o miłosierdzie.

Po wielu staraniach, dzięki pomocy ludzi o wielkim sercu, udało się nam wyremontować XVII-wieczny budynek i przystosować go do potrzeb domu dla ludzi umierających na raka. W tym roku mija 6 lat, od kiedy pierwsze, i jak dotąd jedyne, hospicjum na Litwie otworzyło drzwi miłosierdzia dla chorych. Przygotowujemy się też do budowy pierwszego na Litwie hospicjum dla dzieci, by otoczyć je (oraz ich rodziców) pomocą i miłością aż do końca. Koszt inwestycji szacowany jest na przeszło 1 300 000 euro.

Jest to ogromne wyzwanie, od samego początku przerastało ono nasze siły. Bóg nas jednak nie opuścił. Posłał aniołów – ludzi, którzy otworzyli swoje serce i dłonie, by sfinansować najpierw remont pierwszego na Litwie hospicjum, a potem jego utrzymanie. Każdy dzień jest dla nas zaproszeniem do ufności Jezusowi, że On wszystko w tym dziele przewidzi i przeprowadzi. Proszę, pomóż mi. A właściwie nie mnie, lecz domownikom hospicjum. Proszę o wsparcie finansowe tej wyjątkowej misji. Naszym wyzwaniem jest, by hospicjum nadal prowadziło misję obdarowywania czułą, darmową pomocą i miłością. Podkreślam: „darmową”, ponieważ za miłość się nie płaci. Dlatego hospicjum przyjmuje każdego za darmo, niezależnie od wyznania, narodowości i zamożności. Jest to wyjątkowy znak dla współczesnego świata: Polacy, Litwini, Rosjanie, ludzie różnych wyznań w jednym domu, połączeni dziełem miłosierdzia. Każdy tutaj jest przyjmowany „z tą samą miłością”, którą go otulamy na ostatnich etapach jego życia.

Reklama

Koszty zatrudnienia 48-osobowego wielodyscyplinarnego personelu, zakupu leków i środków medycznych, dojazdów do chorych i wyżywienia oraz eksploatacyjne są jednak bardzo wysokie – średnio 45 tys. euro. Zawarta z Litewską Kasą Chorych umowa pokrywa tylko 40 proc. naszych kosztów. Pozostała kwota – 27 tys. euro – pochodzi od darczyńców, bez których nie moglibyśmy służyć chorym. W chwili obecnej dzięki Grupie Przyjaciół mamy zapewnioną płynność finansową. Co dalej? Czy znajdą się pieniądze także na budowę domu hospicyjnego dla dzieci? Mam taką nadzieję, którą po prostu składam w Twoje ręce. W Polsce wileńskie hospicjum reprezentuje Fundacja Aniołów Miłosierdzia. Darowizny na hospicjum Fundacja przekazuje w całości na litewskie konto hospicjum.

Te słowa s. Michaeli Rak są skierowane do każdego z nas. Jezus powiedział: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40)…

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2019-04-24 09:01

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Honorowy obywatel Gorzowa

s. Michaela Rak

Archiwum Aspektów

s. Michaela Rak

W środę 26 maja gorzowscy radni przegłosowali uchwałę o przyznaniu siostrze Michaeli Rak tytułu Honorowego Obywatela Miasta Gorzowa Wielkopolskiego. Tytuł zostanie uroczyście nadany 2 lipca, podczas sesji Rady Miasta z okazji kolejnej rocznicy założenia miasta

Więcej ...

Pamiętają o tych, którzy walczyli o wolność

2024-04-26 10:14
Składając wizytę w Słubicach, prezes IPN wyraził wdzięczność organizatorom projektu

Karolina Krasowska

Składając wizytę w Słubicach, prezes IPN wyraził wdzięczność organizatorom projektu

Słubicki Panteon Pamięci Żołnierza Polskiego otrzyma wsparcie Instytutu Pamięci Narodowej.

Więcej ...

Fatima: z gajów oliwnych należących do sanktuarium pozyskano w 2023 roku 13 ton oliwy

2024-04-26 19:58

Ks. dr Krzysztof Czapla

Z położonych na terenie Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie, w środkowej Portugalii, gajów oliwnych pozyskano w 2023 roku około 13 ton oliwy, podały władze tego miejsca kultu, na terenie którego znajdują się tysiące drzew oliwki europejskiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Bóg daje nam miłość, wolność i nieskończenie więcej

Wiara

Bóg daje nam miłość, wolność i nieskończenie więcej

Oświadczenie diecezji warszawsko-praskiej ws. księdza...

Kościół

Oświadczenie diecezji warszawsko-praskiej ws. księdza...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście...

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście...