Reklama

Saga dolnośląskich rodów katolickich

Kresowiacy i górale

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Jeśli w tej okolicy zbudują kiedyś domy moi synowie, może ktoś powie, że to Szenherówka - uśmiecha się Piotr Szenher z Żernik Wrocławskich. W rodzinnych stronach jego mamy, w miejscowości Turza koło Gorlic, górale mają w zwyczaju nazywać przysiółek od nazwiska tej rodziny, która go w większości zamieszkuje. Dlatego część Turzy nazwano Burkotówką. Pani Helena - mama pana Piotra - jest z domu Burkot.
Ale to stare dzieje. Teraz Szenherowie są stąd, to znaczy z Żernik Wrocławskich. Zapuścili tutaj korzenie bardzo głęboko. Tak bardzo, że pan Piotr, mogąc zostać nad morzem, wolał wrócić na stare śmieci. Ale nie uprzedzajmy faktów.
W żernickim domu Szenherów panował klimat małopolsko-kresowy.
Mama pochodzi wszak z Małopolski, ojciec - z Kresów. W Wigilię na stole pojawiała się kutia. Wydawałoby się - Kresy górą. Na tym jednak kresowa tradycja kulinarna w domu Szenherów się kończyła.
- Pewnie dlatego, że ojciec był sierotą, wychowywał go wujek. Mieszkali na Wołyniu. W 1936 r. spłonął ich dom. Wkrótce go odbudowali. Ale długo w nim nie pomieszkali. Musieli uciekać. Inaczej podzieliliby pewnie los wielu tysięcy Polaków z Wołynia, których zamordowali ukraińscy nacjonaliści - opowiada pan Piotr.
Według tradycji rodzinnej, protoplastą Szenherów był pewien Francuz - złota rączka. Przyjechał na Wołyń do pracy. Ściągnął go jego rodak, który osiedlił się w tamtych rejonach po wojnach napoleońskich. Miał wielki majątek. Obaj pochodzili z Lotaryngii.
Dla wielu pochodzenie rodu pana Piotra nie jest zaskoczeniem. Mówią, że on też jest złotą rączką. Geny nie kłamią.
Piotr Szenher jest z wykształcenia geodetą. Zrezygnował z zawodu, bo musiał. Zmusiła go do tego wielka inflacja lat 90. Firma, w której pracował, padła. Brak stałej pracy zmobilizował go do tego, żeby zbudować własny dom. Placem budowy stał się kawałek maminego sadu.
- Oczy się boją, ale ręce zrobią wszystko - uśmiecha się pan Piotr na wspomnienie tamtych dni. Wkrótce okazało się, że pracuje na budowie tak samo dobrze, jak dwóch zawodowych murarzy i dwóch ich pomocników, którzy stawiali dom po sąsiedzku. Tego, czego nie podpatrzył u nich, doczytał w poradniku majstra budowlanego.
Gdy brakowało pieniędzy na kontynuację budowy, wyjeżdżał do pracy za granicę, m.in. pracy przy zbiorze chmielu. - To gorzki kawałek chleba - przyznaje. Ale nie poddał się. Miał cel. Dom jest już powoli wykańczany. Z jego okien widać dom mamy. Za jej domem stoi nowy dom brata, Jacka.
Pan Piotr latem zajmuje się uprawą roli - dzierżawi kilka hektarów ziemi, na której uprawia m.in. cebulę. Sadzi też ogórki. Rok temu zgniły na polu. Nie opłaciło się ich zbierać.
- Dzisiaj, żeby być rolnikiem, trzeba mieć sponsora - mówi. - Uprawa roli to wielka loteria. Jak się trafi, można żyć. Ale potem grozi długi post. Sponsorem mojego drogiego hobby, jakim jest rolnictwo, jest moja żona. Pracuje w jednym z wrocławskich banków.
Pan Piotr poznał żonę nad morzem, podczas służby wojskowej - był dyżurnym operacyjnym strażnicy WOP koło Szczecina. Tam też zaczął malować. Chwycił za pędzel z nudów - złamana noga przykuła go do łóżka. Patrząc na obrazek zaczął zastanawiać się, czy potrafiłby namalować taki sam. Potrafił. Obecnie maluje rzadko. Bo to albo praca w polu, albo we własnej firmie. Doświadczenie przy budowie własnego domu owocuje czasami zleceniami.
Młodszy syn pana Piotra chodzi do gimnazjum, drugi poszedł w ślady ojca - uczęszcza do trzeciej klasy technikum geodezyjnego. W niedzielę, po kościele, rodzina odwiedza czasami park w Żernikach. Kiedyś stał w nim pałac. Spalili go w 1945 r. Sowieci. Ostały się tylko zabudowania gospodarcze.
- Pamiętam jeszcze, jak dochodziły do nich szyny kolejki wąskotorowej - opowiada pan Piotr. - Zwożono nią z pól płody rolne. Po wojnie park zdziczał, ale wieś w czynie społecznym go uporządkowała. Upadający GS sprzedał park prywatnej osobie. Chcieliśmy nawet zrobić zbiórkę społeczną, żeby go odkupić. Na szczęście z pomocą przyszedł nam obecny wójt, który odkupił park od komornika. Jego właściciel zbankrutował.
Historia Żernik Wrocławskich to jedna z wielu pasji pana Piotra. Po odsłużeniu wojska mógł zostać w straży granicznej na stałe. Nęcono go mieszkaniem, które dostałby od ręki. Odmówił. Wrócił do Żernik Wrocławskich.
- A gdzie mi będzie lepiej? - pyta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: odrzucenie chrześcijańskiej wizji małżeństwa i rodziny zagraża przyszłości człowieka

2025-12-28 15:00

Karol Porwich / Niedziela

– Bóg jest Stwórcą człowieka mężczyzny i niewiasty we wzajemnym darze i zadaniu bycia dla drugiego. Ta prawda Boża o małżeństwie i rodzinie jest ponad wolą jednostek, ponad kaprysami poszczególnych małżeństw i ponad decyzjami organizmów społecznych i rządowych – mówił w homilii metropolita częstochowski abp Wacław Depo, który przewodniczył 28 grudnia Mszy św. w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie na zakończenie Roku Jubileuszowego.

Więcej ...

Trump: właśnie odbyłem bardzo produktywną rozmowę z Putinem

2025-12-28 18:50
Władimir Putin, prezydent Rosji

PAP

Władimir Putin, prezydent Rosji

Prezydent USA Donald Trump powiedział w niedzielę, że odbył „dobrą i bardzo produktywną” rozmowę telefoniczną z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Do rozmowy doszło tuż przed spotkaniem Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Więcej ...

Lublin: Szaty liturgiczne sprzed wieków na wystawie w skansenie

2025-12-28 17:10
Wystawa „Tkaniny – ukryte piękno”

Muzeum Wsi Lubelskiej w Lublinie

Wystawa „Tkaniny – ukryte piękno”

Zabytkowe szaty liturgiczne sprzed wieków można oglądać na wystawie „Tkaniny – ukryte piękno” w Muzeum Wsi Lubelskiej. Eksponaty pochodzą z zasobów Muzeum Archidiecezji Lubelskiej. Wśród nich są m.in. ornaty szyte z pasów kontuszowych, haftowane srebrną i złotą nicią.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kraków: wiadomo, kto będzie osobistym sekretarzem kard....

Kościół

Kraków: wiadomo, kto będzie osobistym sekretarzem kard....

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Największą miłością jest cierpliwe trwanie przy kimś,...

Wiara

Największą miłością jest cierpliwe trwanie przy kimś,...

Francja: Nie żyje słynna aktorka Brigitte Bardot

Wiadomości

Francja: Nie żyje słynna aktorka Brigitte Bardot

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kościół

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Wiara

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku