2019-06-25 14:10
Ks. Adam Stachowicz
Edycja sandomierska 26/2019, str. 6-8
Edycja sandomierska 26/2019, str. 6-8
Po raz dziesiąty wyruszył Sandomierski Rajd Papieski. Na starcie w tym roku stanęło blisko pięćset cyklistów. Impreza organizowana jest dla uczczenia wizyty św. Jana Pawła II w 1999 r. w Sandomierzu
W sobotnie przedpołudnie, 15 czerwca, na Rynku Starego Miasta w Sandomierzu tłoczno było tym razem nie od turystów, ale od rowerzystów. Rajd papieski rozpoczęło błogosławieństwo bp. Krzysztofa Nitkiewicza, pomysłodawcy przedsięwzięcia, który wraz z uczestnikami ruszył na trasę.
Długi peleton
Jak podkreśla ks. Tomasz Lis: – Przy słonecznej pogodzie od samego rana miłośnicy rowerowych wypraw gromadzili się przy sandomierskim Ratuszu, skąd wyruszał rowerowy rajd. W tym roku trasa biegła przez Koćmierzów, Tarnobrzeg, Dąbrowicę, Skopanie i kończyła się przy kościele parafialnym w Baranowie Sandomierskim. Sandomierski Rajd Papieski zainicjował bp Krzysztof Nitkiewicz i odbywa się on w rocznicę pobytu św. Jana Pawła II w diecezji sandomierskiej. Dziesiąta edycja imprezy potwierdziła, że cieszy się ona wielkim zainteresowaniem i co roku na starcie stają rowerzyści niemal z całej diecezji. Jak zawsze na starcie imprezy stanęli rowerzyści w bardzo szerokim przedziale wiekowym: od młodzieży po starszych. Pośród uczestników rajdu było wiele rodzin, księża, klerycy z rektorem seminarium duchownego, grupy parafialne oraz amatorskie zespoły rowerzystów. W rajdzie wziął udział poseł Marek Kwitek. Nie zabrakło także gwiazd polskiego kolarstwa, którzy od początku uczestniczą w Sandomierskim Rajdzie Papieskim. W tym roku wraz z uczestnikami rajdu jechali: Kazimierz Stafiej, wielokrotny mistrz Polski, Mieczysław Nowicki, medalista olimpijski, Tadeusz Mytnik, medalista olimpijski i mistrzostw świata oraz Zbigniew Piątek, olimpijczyk i wielokrotny mistrz Polski w kolarstwie. Na sandomierskim rynku uczestników rajdu pozdrowili: bp Krzysztof Nitkiewicz, Marcin Marzec, burmistrz miasta, i Tadeusz Mytnik, bohater polskiego kolarstwa. W Tarnobrzegu rowerzystów witał Dariusz Bożek, prezydent miasta. Uczestnicy mieli zapewnioną opiekę medyczną, serwis techniczny oraz byli pilotowani przez patrole policyjne.
Nie zabrakło pomysłodawcy
Na rozpoczęcie rajdu, pozdrawiając uczestników, biskup ordynariusz mówił: – Jak co roku, wspominamy odwiedziny Sandomierza przez św. Jana Pawła II, a jednocześnie uświadamiamy sobie, że jesteśmy jedną rodziną, jedną wspólnotą diecezjalną, która pozostaje otwarta na inne społeczności, bo w tym rajdzie jadą nie tylko nasi diecezjanie, ale także ludzie z całej Polski. Z drugiej strony to wydarzenie służy popularyzacji naszego miasta, regionu i diecezji.
Reklama
Co roku trasa rajdu przebiega przez inne miejscowości naszej diecezji, choć start odbywa się na sandomierskim Starym Rynku. – Kolarze przejechali najpierw przez Rynek Starego Miasta, następnie mostem przekroczyli Wisłę i jechali malowniczą trasą w kierunku Tarnobrzega, tam mogli odpocząć i zaspokoić pragnienie przy klasztorze ojców dominikanów. Następnie w Dąbrowicy i w Baranowie Sandomierskim zostali ugoszczeni prze księży proboszczów i parafian. Na zakończenie rajdu jego najmłodsi i najstarsi uczestnicy otrzymali nagrody ufundowane przez Wydawnictwo Diecezjalne w Sandomierzu – relacjonuje ksiądz rzecznik.
Głos zawodowców
– Staram się co roku uczestniczyć w tym rajdzie. Podczas wspólnej jazdy panuje wspaniała atmosfera. Taki rajd to okazja do wspólnego spotkania, aktywnego wypoczynku i poznania okolicy. Jako zawodowi kolarze chętnie uczestniczymy w takich zjazdach, bo jest to dobra okazja, aby promować kulturę fizyczną, kolarstwo i taki sposób spędzania czasu – podkreślał Kazimierz Stafiej, utytułowany reprezentant Polski w kolarstwie.
– Po raz kolejny uczestniczę w Sandomierskim Rajdzie Papieskim. Zawsze chętnie tutaj przybywam i cieszę się, że jest on kontynuowany, bo pozwala wspólnie spędzić dzień na sportowo i w dużej grupie osób. Tutaj nie ma ścigania, ale wspólna jazda, która umacnia relacje i pozwala poznać naprawdę piękną okolicę. Cieszy duża ilość osób młodych, a nawet dzieci wraz z rodzicami, które chcą wspólnie spędzić czas i się integrować. Cieszę się, że mogłem dołączyć do tak fajnej wielkiej rodziny kolarskiej – podkreślał Zbigniew Piątek, utytułowany kolarz.