Reklama

Kiedy czas odrobinę zwalnia

Niedziela Ogólnopolska 44/2019, str. 53

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czasach zagonienia, wszechobecnej muzycznej głupoty, sprośności i nijakości na antenach radiowych i telewizyjnych miliony ludzi czekają na te szczególne dni. Dni, kiedy nawet najbardziej skomercjalizowane rozgłośnie i telewizyjni nadawcy włączają całkiem inną playlistę. Do głosu dochodzą dźwięki, w których kryją się piękno frazy, estetyczna jakość i wartość. Ten czas właśnie nadszedł.

Jedni mówią o tym: „muzyka ciszy”, inni – „spowalniacze”, a Grzegorz Turnau w czasie wywiadu przed laty powiedział: „piosenki, w których nie jest sprośnie i głupio”. Kiedy trzy lata temu jako wydawca wypuszczałem pod szyldem Polskiego Radia ostatni album „Muzyki ciszy”, w dodatku dopełniając go wersją na czarnym, winylowym krążku, wiedziałem, że to renoma Polskiego Radia i Marka Niedźwieckiego w pewien sposób skazana na sukces. Dlaczego? Bo ludzka natura ma w sobie to coś, co sprawia, że kiedy trzeba, potrafi uszanować tradycję. Najbardziej chropowaty twardziel pójdzie zapalić świeczkę na grobie bliskich, wyłączy, a przynajmniej wyciszy swoje subwoofery w samochodzie, na rzecz szacunku chwili. Bo to jest w nas, właśnie ten szczególny szacunek dla tych, którzy są na zdjęciach, ale poza nimi już ich nie ma. Są za to w naszych sercach, bo są z nami tak długo, jak za ich obecność odpłacamy im pamięcią. A pamięć to modlitwa. Każda chwila w swej intymnej ulotności skupiona na nieobecnym to nasza modlitwa o jego zmartwychwstanie. Każda modlitwa za jego duszę to kolejny krok do wieczności. Dla nas to wręcz wyznanie wiary, clou naszej obecności w Kościele to bowiem wiara w zmartwychwstanie. Bez niej wszystko inne to nicość. Czas zaduszny, dzień Wszystkich Świętych sprawiają, że na chwilę zwalniamy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kiedy wsłuchuję się w to wszystko, co wpisuje się w poszanowanie tajemnicy śmierci, słyszę, że w tych frazach jest nadzieja. Czy to antyfona „In paradisum” („Niech Aniołowie zawiodą cię do raju”), w każdej wersji, zawsze utrzymana w trybie durowym (upraszczając: „na wesoło”), czy też „Requiem” Gabriela Fauré, podobnie jak jego zjawiskowa „Pavane”, to zbudowany na fundamencie geniuszu most między tym, co tu i teraz, i tym, co TAM i NA WIEKI. Jest w tym intymność chwili (ilekroć grałem to „Requiem”, zdumiewała mnie permanentna nieobecność w partyturze gromkiego forte – wszak o śmierci się nie krzyczy), za to w „Libera me” i kryjącym w sobie iście Boskie tchnienie „Pie Jesu” zawsze odnajduję to coś, co jest jak utulenie szlochającego niemowlęcia w ramionach matki, co wycisza i uspokaja. I wreszcie wspomniana „Pavane” Gabriela Fauré. Samodzielna i głęboka jak dzieło o tym samym tytule Maurice’a Ravela, dedykowane śmierci infantki („Pamiętajcie, że napisałem «pawanę dla zmarłej infantki», a nie «umarłą pawanę dla infantki»”). A że do dzisiaj nie wiemy, o kogo chodziło? Jakie to ma znaczenie? Nutami opisano odejście, pożegnanie i pamięć.

Reklama

Kiedy pisze się o muzyce, która żegna i odprowadza do lepszego jutra, nie sposób – jeśli ma się dziesiątki płyt utrzymanych w tym duchu – przemilczeć „Adagia na smyczki” Samuela Barbera (często towarzyszy telewizyjnym obrazkom z pierwszolistopadowych cmentarzy) – stało się ono pewnym rytem poczynionym w naszej masowej kulturze. To właśnie te dźwięki ze współczesnego katalogu sztuki są chyba najczęściej wykonywane w chwili, kiedy szukamy w muzyce pocieszenia (a może dopełnienia smutku?). Zabrzmiały one na pogrzebach Alberta Einsteina i księżnej Diany, ilustrowały telewizyjne złe wiadomości o śmierci Franklina D. Roosevelta i Johna F. Kennedy’ego, Grace – księżnej Monako, składały hołd ofiarom zamachu na WTC i wielu innym ofiarom bestialskich aktów terroryzmu w muzycznych klubach i redakcji „Charlie Hebdo”. To właśnie te dźwięki zabrzmiały trzy lata temu w czasie Światowych Dni Młodzieży w Krakowie podczas nabożeństwa Drogi Krzyżowej...

Reklama

Może to zabrzmi trywialnie, ale istnieje lista „przebojów” muzyki wpisanej w sakramentalną ludzką pamięć i nieobecność. BBC przeprowadziło nawet głosowanie, w którym słuchacze wybierali „najsmutniejszy kawałek” (słowo „kawałek” nie ma znaczenia pejoratywnego, to tyle samo co melodia). Wspomniane „Adagio...” wygrało, wyprzedzając: „Lament Dydony” z opery „Dydona i Eneasz” Henry’ego Purcella; „Adagietto” z V symfonii Gustava Mahlera; „Metamorfozy” Richarda Straussa i... „Gloomy Sunday” Billie Holiday. Barberowskie „Adagio” zyskało nawet status przeboju, wygrywając w zestawieniu iTunes (2006) w kategorii muzyka klasyczna, a dla mnie jest „narratorem” finałowej sceny filmu „Hair”.

No i wreszcie „Marsz żałobny”, zwany też pogrzebowym, z Sonaty b-moll Fryderyka Chopina. „Chopin ma się nadal raz lepiej – raz gorzej. Nigdy – zdecydowanie dobrze lub zdecydowanie źle. Kiedy tylko czuje w sobie trochę siły – jest wesoły, kiedy zaś ogarnia go melancholia, rzuca się do fortepianu i komponuje piękne stronnice” – napisała George Sand w liście do Charlotty Marliani z końca lipca 1839 r., a sam maestro Fryderyk napisał do Juliana Ignacego Fontany: „Ja tu piszę Sonatę si b [moll] mineur, w której będzie mój marsz, co znasz. Jest allegro, (...) potem Scherzo, mi b [moll] mineur, (...) marsz i finałek niedługi, może ze trzy strony moje; lewa ręka unisono z prawą ogadują po marszu”. Arcydzieło.

Podziel się:

Oceń:

0 0
2019-10-29 12:48

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Sztuka miłością do Boga

Koncert kwartetu „Cellissime” cechowała doskonała współpraca instrumentalistów

Henryk Tomczyk

Koncert kwartetu „Cellissime” cechowała doskonała współpraca instrumentalistów

Więcej ...

O synodzie na Dworcu Głównym PKP

2024-04-17 18:30
Spotkanie w Sali Sesyjnej na Dworcu PKP we Wrocławiu

Marzena Cyfert

Spotkanie w Sali Sesyjnej na Dworcu PKP we Wrocławiu

W ramach Wieczorów Polskich w Sali Sesyjnej Dworca Głównego PKP we Wrocławiu odbyło się 184. spotkanie, w programie którego znalazł się Synod Archidiecezji Wrocławskiej.

Więcej ...

Fundacja Młodzi Młodym z nowym zarządem

2024-04-18 12:24
Księża z poprzedniego i obecnego zarządu Fundacji Młodzi Młodym wspólnie celebrowali Eucharystię, której przewodniczył bp Piotr Wawrzynek.

Magdalena Lewandowska

Księża z poprzedniego i obecnego zarządu Fundacji Młodzi Młodym wspólnie celebrowali Eucharystię, której przewodniczył bp Piotr Wawrzynek.

Fundacja na Rzecz Rozwoju Młodzieży „Młodzi Młodym”, wspierająca młodzież archidiecezji wrocławskiej, ma nowy zarząd.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Wiara

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Czy przylgnąłem sercem do Jezusa dość mocno?

Wiara

Czy przylgnąłem sercem do Jezusa dość mocno?

Wpłynęła kara TVN za

Kościół

Wpłynęła kara TVN za "Bielmo. Franciszkańska 3"

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i...

Kościół

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Katolicy Szkocji w szoku – biskup-nominat zmarł nagle,...

Europa

Katolicy Szkocji w szoku – biskup-nominat zmarł nagle,...