W kościele św. Anny 14 listopada abp Marek Jędraszewski pochylił się nad tematem seksualności. Podczas katechezy zaznaczył, że kobieta i mężczyzna są sobie równi, ale odmienni pod względem fizycznym, psychicznym i emocjonalnym. – Kiedy zdamy sobie sprawę z tych różnic, to będziemy mogli zobaczyć zamysł Boży, wskazujący na to, że człowiek jest stworzony dla drugiego – powiedział.
Ksiądz arcybiskup przypomniał, że Kościół pochwala piękną i czystą miłość. Człowiek nie powinien ślepo podążać za swoimi popędami. Czystość domaga się ćwiczenia w panowaniu nad sobą. Alternatywa jest oczywista – albo człowiek ma władzę nad swoimi namiętnościami i osiąga pokój, albo pozwala zniewolić się przez nie i staje się nieszczęśliwy. – Wszystko po to, by stawać się darem dla drugiej osoby (...). To jest właściwa perspektywa patrzenia na seksualność człowieka, która jest ogromnym darem (...), należy mieć jednak poczucie kruchości, że tak wiele zostało nam dane, tak łatwo to zniszczyć, skrzywdzić drugą osobę, (…) a także siebie samego – dodał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pytają o homoseksualizm
W kolejnej części spotkania odczytano pytania przesłane za pośrednictwem internetu. Najczęściej poruszaną kwestią był homoseksualizm. 38-letni Paweł zastanawiał się m.in., jak katolik powinien podchodzić do osób o niestandardowych orientacjach płciowych.
Reklama
– Nauka Kościoła każe każdego człowieka kochać i szanować. Nie znaczy to, że mamy się zgadzać z czymś, co jest niewłaściwe w postępowaniu drugiej osoby – mówił arcybiskup. I dodał: – To jest zasadnicza prawda głoszona przez Kościół – oddzielać osobę od jej czynu. Złego czynu nie możemy pochwalać, ale to nie znaczy, że potępiamy osobę.
Abp Jędraszewski jednocześnie przytoczył fragment listu od mężczyzny ze skłonnościami homoseksualnymi, w którym napisano: „Chcę żyć tak, jak uczy nas Kościół, w czystości serca. Gdyby Kościół odstąpił od tego, czego naucza i wymaga, to ja się z tego Kościoła wypisuję”. – To niezwykle głębokie i przejmujące świadectwo (...). Ten człowiek, ceni sobie, że Kościół tak jasno formułuje wymagania wobec wszystkich – skomentował abp Jędraszewski.
Otwarte dla wszystkich
Tegoroczne spotkania w ramach „Dialogów” miały tradycyjnie charakter otwarty – zaproszeni byli wierni Kościoła, a także wszyscy zainteresowani. W tym roku wydarzenia rozpoczynała projekcja sondy ulicznej, w której brali udział przechodnie spotkani na ulicach Krakowa. Tym samym ksiądz arcybiskup mógł odnieść się do opinii ludzi nieuczestniczących w życiu Kościoła. Standardowo, po obejrzeniu nagrania metropolita krakowski prowadził katechezy, a następnie odpowiadał na pytania internautów oraz zgromadzonych w świątyniach osób.
Reklama
W 2019 r. ksiądz arcybiskup doradzał wiernym m.in. co zrobić, gdy dziecko nie chce chodzić do kościoła, tłumaczył, dlaczego katolikom nie wolno stosować metody in vitro i wyjaśniał, czym jest dobra modlitwa. Jedna z uczestniczek spotkań, p. Jadwiga, opowiedziała, dlaczego regularnie bierze udział w „Dialogach”: – Przychodzę, żeby dowiedzieć się, co Kościół ma do powiedzenia na bieżące, ważne dla Polaków tematy. Widzimy, jaki jest dziś problem np. z seksualizacją dzieci i jak niektóre ideologie szukają dojścia do najmłodszych. Chcę wiedzieć, jak mam reagować – mówiła.
O zagrożeniach duchowych
Następne i ostatnie w tym roku spotkanie pt. „Zagrożenia duchowe naszych czasów”, odbędzie się 12 grudnia o godz. 20.15 w kościele św. Szczepana, przy ul. Sienkiewicza 19 w Krakowie. Chętni zaproszeni są do przesyłania pytań za pośrednictwem strony internetowej dialogi.pl .
Abp Marek Jędraszewski w rozmowie z „Niedzielą” wyraził nadzieję na powstanie kolejnego cyklu w 2020 r.: – Mam nadzieję, że spotkania wciąż będą organizowane. To, że ludzie przychodzą do kościoła św. Anny, a także do innych świątyń, fakt, że jest ich sporo i że zadają ważne pytania, świadczy o tym, że takie spotkanie z biskupem jest potrzebne. I Bogu dzięki, że tak jest, ponieważ trudno być pasterzem tylko wprost z ambony albo przez listy pasterskie. Ważny jest też kontakt, który pozwala bezpośrednio odpowiadać na podnoszone sprawy. Jednocześnie pozwala zrozumieć mentalność współczesnego człowieka.