Ambasador Watykanu przy ONZ Silvano Tomasi powiedział w wywiadzie, że użycie siły może być niezbędne, by chronić mniejszości religijne przed agresją ze strony Państwa Islamskiego. To dość niezwykła deklaracja, zważywszy, że Watykan do tej pory potępiał użycie przemocy.
W rozmowie z amerykańskim katolickim portalem Crux arcybiskup Silvano Tomasi powiedział, że bojownicy Państwa Islamskiego popełniają ogromne okrucieństwa, na które świat musi zareagować. - Musimy powstrzymać to ludobójstwo — powiedział Tomasi. - Inaczej będziemy w przyszłości rozpaczać, dlaczego pozwoliliśmy na coś tak okropnego, dlaczego nic nie zrobiliśmy — dodał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zastrzegł, że oczywiście najpierw należy użyć wszelkich rozwiązań dyplomatycznych i osiągnąć porozumienie bez rozlewu krwi. Ale jeśli nie będzie to możliwe, konieczne stanie się użycie siły — podkreślił.
W połowie lutego Państwo Islamskie (IS) opublikowało film przedstawiający egzekucję 21 chrześcijan porwanych w Libii. Rzecznik Kościoła koptyjskiego potwierdził, że na nagraniu widać 21 Egipcjan, których w styczniu porwali zwolennicy IS.
Kilka godzin po egzekucji Egipt przeprowadził serię ataków z powietrza na cele Państwa Islamskiego w Libii. Zbrodnię tę potępił sam papież Franciszek. Państwo Islamskie dokonywało też egzekucji i wysiedleń m.in. alawitów i jazydów, a także wyznawców nieortodoksyjnego islamu.