61 minut do cudu
Bonnie L. Engstrom
W cuda można wierzyć lub nie. A szczególne kłopoty mamy z tymi słabo udokumentowanymi. Świetnie opisany przez Bonnie L. Engstrom cud za wstawiennictwem sługi Bożego abp. Fultona Sheena jest udokumentowany doskonale. Gdy jesienią 2010 r. urodził się James Fulton Engstrom, wydawało się, że nic go nie uratuje. Przez godzinę nie miał tętna i nie dawał oznak życia. I... nagle serce dziecka zaczęło bić. To już był cud. Jednak po tak długim czasie bez dotlenienia mózgu wydawało się, że nie może normalnie żyć... W czasie pobytu dziecka w szpitalu rodzice, znajomi i mnóstwo ludzi na całym świecie prosili abp. Sheena o wstawiennictwo i modlili się o uzdrowienie chłopca. I stał się... drugi cud, wkrótce przypisywany wstawiennictwu abp. Sheena.
Pomóż w rozwoju naszego portalu