Reklama

Aspekty

Biskup Wilhelm – postać wyjątkowa

19 stycznia – dzień obchodów 34. rocznicy śmierci sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty

Karolina Krasowska

19 stycznia – dzień obchodów 34. rocznicy śmierci sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty

Niektórzy starsi księża opowiadali, że  kiedy pracowali w diecezji kierowanej przez bp. Plutę, mnóstwo rzeczy wydawało im się oczywistych, jak np. to, że biskup z taką łatwością cytuje aktualnych teologów i prowadzi wszystkie konferencje duchowne dla kleryków w seminarium – mówi ks. dr Dariusz Gronowski.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kamil Krasowski: 22 stycznia obchodzić będziemy 34. rocznicę śmierci sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty. Obchody tego wydarzenia odbędą się 19 stycznia w parafiach, a tydzień później w kościele Pierwszych Męczenników Polski w Gorzowie. Obecnie trwa proces beatyfikacyjny sługi Bożego. Przypomnijmy, Księże, na jakim jest on etapie?

Ks. dr Dariusz Gronowski: 9 września 2015 r. zakończył się etap diecezjalny procesu. Od tamtej pory proces jest na etapie rzymskim. Przypomnę, że na etapie diecezjalnym zbiera się wszelkiego rodzaju materiały, a na etapie rzymskim się je opracowuje. Głównym elementem opracowania materiałów na etapie rzymskim jest napisanie Positio. Są to wybrane dokumenty, na podstawie których Kongregacja ds. Kanonizacyjnych będzie orzekała w tej sprawie. Positio zostało już napisane i oficjalnie wpisane „do kolejki”, więc teraz musi swoje odczekać, ponieważ podobnych spraw z całego świata jest bardzo wiele. Zwykle oczekiwanie na rozpatrzenie sprawy trwa kilka lat.

Kiedy zatem możemy się spodziewać beatyfikacji bp. Pluty?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Żeby była beatyfikacja potrzeba dwóch rzeczy. Po pierwsze – rozpatrzenia toczącego się procesu w sprawie heroiczności cnót sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty. Przypuszczam, że powinno to nastąpić w ciągu 3-4 lat. Drugim elementem jest udowodnienie cudu za wstawiennictwem sługi Bożego, w sprawie którego rozpocząłby się osobny proces. Są zgłaszane różne łaski i wydarzenia mające znamiona cudowności, ale cudu, który nadawałby się do beatyfikacji, jeszcze nie mamy.

Arcybiskup Józef Michalik w 2001 r. w Gorzowie powiedział, że „Kościół w Polsce miał w historii wielu wybitnych biskupów. Biskup Wilhelm Pluta należy do najwybitniejszych. Mogę spokojnie powiedzieć, że niewielu takich pasterzy miała w naszych czasach Europa”. Czy rzeczywiście tak było?

Byli tacy, którzy twierdzili, że abp Michalik trochę przesadził. Natomiast ja osobiście uważam, że nie. Biskup Wilhelm naprawdę był postacią wyjątkową przez to, jak wyróżniał się w tamtym okresie w spełnianiu swojego powołania. Niektórzy starsi księża opowiadali, że kiedy pracowali w diecezji kierowanej przez bp. Plutę, mnóstwo rzeczy wydawało im się oczywistych, jak np. to, że biskup z taką łatwością cytuje aktualnych teologów i prowadzi wszystkie konferencje duchowne dla kleryków w seminarium. Myśleli, że tak po prostu jest do momentu, kiedy jadąc do innych diecezji, zorientowali się, że tak nie jest. Wtedy dopiero zdawali sobie sprawę, jak bardzo mogą doceniać wyjątkowość tej postaci. Biskup Michalik miał to doświadczenie, że został biskupem diecezjalnym gorzowskim bezpośrednio po bp. Plucie i mając porównanie, wyrobił sobie taką właśnie opinię. I ja się z nim zgadzam.

Jakie było nauczanie bp. Wilhelma Pluty i co dzisiaj szczególnie możemy z niego zaczerpnąć?

Reklama

Dostrzegam pewien wspólny element między nauczaniem Ojców Kościoła a nauczaniem biskupa Wilhelma. Mówi się, że był on wybitnym teologiem. Nie był jednak teologiem w sensie opracowywania wspaniałych teoretycznych koncepcji teologicznych. Natomiast zapoznawał się gruntownie z tym, co wielcy teologowie jemu współcześni i wcześniejsi opracowywali, i miał umiejętność przekładania tego na działanie duszpasterskie. Taki był jego zamiar, taki był jego plan i taki był sposób nauczania. I w tym elemencie jest podobny do Ojców Kościoła, którzy raczej nauczali lud, jak żyć w Chrystusie, niż tworzyli teoretyczne dzieła teologiczne. Koncepcje jego nauczania to były konkretne działania nakierowane na duszpasterstwo; na to, żeby rozwijała się wiara, żeby ludzie bardziej się modlili, byli chrześcijanami w taki sposób, jak mają być chrześcijanami, by dbali o ubogich w swoich parafiach i nie pozwolili, by te były martwe, ale aby żyły.

Biskup Pluta był nazywany „biskupem rodziny”, a ta z kolei jest dziś bardzo atakowana. Dlaczego bp. Plucie tak bardzo zależało na rodzinach?

Według koncepcji biskupa Wilhelma, jeżeli wiara ludzi ma się rozwijać, to ten rozwój dokona się właśnie w rodzinach. Dlatego uważał, że dla rozwoju wiary kluczowa jest rodzina. Postrzegał, że jest ona w kryzysie już w latach 40. XX wieku. Nie koncentrował się jednak na polemice czy walce z tymi, którzy atakują rodzinę, ale koncentrował się na tym, żeby dobrze przygotować młodzież do momentu zawarcia sakramentu małżeństwa i starał się także troszczyć o formację młodych małżonków. Koncentrował się na tym, żeby dać ludziom narzędzia i pomoce, które miały im służyć do poradzenia sobie z trudnościami. Natomiast za największego wroga rodziny uważał chyba egoizm i starał się nauczać w taki sposób, żeby ludzie potrafili go powściągać i mieć w sobie ducha ofiary; dla dobra współmałżonka, rodziny coś ofiarować, z czegoś zrezygnować, a do tego potrzeba umiejętności opanowania swojego egoizmu.

Czy na co dzień doświadcza Ksiądz opieki i wstawiennictwa bp. Pluty?

Modlę się codziennie za jego wstawiennictwem, prosząc o różne łaski. Spotkanie z bp. Wilhelmem w sensie podjęcia się bycia postulatorem w procesie beatyfikacyjnym dokonało pewnej zmiany w moim życiu. Było ono inspiracją, odkryciem tak nowych przestrzeni świętości i duszpasterstwa, że to pozostawiło na mnie piętno, za które jestem Panu Bogu oraz bp. Wilhelmowi Plucie bardzo wdzięczny.

Ks. Dariusz Gronowski jest postulatorem w procesie beatyfikacyjnym sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty. Mieszka w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy na zielonogórskim Jędrzychowie.

Podziel się:

Oceń:

2020-01-14 10:46

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Odrzucona ikona

Niedziela toruńska 37/2017, str. 1

Od 1947 r. w uroczystość Matki Bożej Nieustającej
Pomocy na ulice Torunia wychodzi procesja,
w której niesiona jest kopia obrazu Matki Bożej

Wiesław Ochotny/ procesja z 27 czerwca br.

Od 1947 r. w uroczystość Matki Bożej Nieustającej Pomocy na ulice Torunia wychodzi procesja, w której niesiona jest kopia obrazu Matki Bożej

W bieżącym roku mija 50 lat od koronacji obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Toruniu, której 1 października 1967 r. dokonał prymas Polski Stefan Wyszyński.

Więcej ...

Kalendarz Adwentowy: Odpoczynek dla zmęczonych serc

2025-12-09 21:00

Karol Porwich/Niedziela

Więcej ...

Poświęcenie sztandaru i strażnicy

2025-12-10 18:47

Biuro Prasowe AK

– Na tle tego ludzkiego przemijania objawia się potęga Boga. On jest ponad wszelkimi ludzkimi dziejami i ponad wszelką ludzką historią – powiedział abp Marek Jędraszewski.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kalendarz Adwentowy: Odpoczynek dla zmęczonych serc

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Odpoczynek dla zmęczonych serc

Wspomnienie Matki Bożej Loretańskiej

Święci i błogosławieni

Wspomnienie Matki Bożej Loretańskiej

Podlaskie: Śledztwo ws. śmierci 10-latki, która w szkole...

Wiadomości

Podlaskie: Śledztwo ws. śmierci 10-latki, która w szkole...

Gizela Jagielska zwolniona ze szpitala w Oleśnicy

Wiadomości

Gizela Jagielska zwolniona ze szpitala w Oleśnicy

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Wiara

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Presja ma sens. Prokuratura zmienia termin przesłuchania...

Wiadomości

Presja ma sens. Prokuratura zmienia termin przesłuchania...

Kalendarz Adwentowy: Wiara, która otwiera oczy

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wiara, która otwiera oczy

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Kalendarz Adwentowy: Miasto na wiecznej Skale

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Miasto na wiecznej Skale