Słowację znamy z letnich i zimowych wojaży w Wysokie Tatry, Niskie Tatry i Fatrę, z Demänovki i Kamzíka. I raczej z przeszłości, bo ceny w euro zabijają chęć wizyt u południowych sąsiadów. A szkoda, bo dzieje się tam ciekawie, niekiedy dramatycznie. Andrej Bán znany jest na Słowacji z reporterskich wypadów w miejsca wojen i konfliktów rozgrywających się na świecie oraz poświęconych im tekstów. Ale – w wolniejszych chwilach – obserwuje i opisuje także Słowację. Słoń... to jeden z efektów. Dobrych efektów: można się z tej książki wiele o Słowacji dowiedzieć. Dla Bána jednak Słowacja jest za mała. „(...) Jest miejscem, gdzie chowam się między wyprawami do niebezpiecznych części świata. To M1, pokój, kuchnia i łazienka. Na nocleg wystarczy” – pisze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu