Reklama

Wiara

Dokta z Buluby

Archiwum Wandy Błeńskiej

Był 19 lutego 1950 r. Z Londynu wypływał statek do Mombasy. Wśród pasażerów była 39-letnia lekarka Wanda Błeńska, której celem był Fort Portal w Ugandzie, a tam – leczenie trędowatych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zapis z pamiętnika dr Błeńskiej: „Dziś po południu o godz. 16.00 wyruszyłam z Londynu. Deszcz pada cały czas. Na statku pełno ludzi... Staram się nie myśleć o tym, że opuszczam Anglię. Prócz fizycznego zmęczenia mam pokój w sercu i jakąś cichą, spokojną radość – jestem właściwie zupełnie szczęśliwa – jako nic nie mająca, a posiadająca wszystko”.

Wyjazd na misje był spełnieniem marzenia, które pielęgnowała od dzieciństwa. W Ugandzie spędzi ponad 40 lat, stworzy nowoczesne centrum leczenia trędowatych, a pamiętnik będzie powiernikiem jej troski o chorych, wiary i modlitwy, trudności i chwil zwątpienia, a przede wszystkim spełnienia, które dała jej praca w Afryce. Dlatego do końca swojego 103-letniego życia w rozmowach z młodzieżą będzie powtarzać: „Jeżeli macie jakieś dobre, świetlane pomysły, to je pielęgnujcie. Nie dajcie im zasnąć, nie odrzucajcie ich. Swoje marzenia trzeba pielęgnować!”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Najpierw medycyna

Reklama

Urodziła się w 1911 r. w Poznaniu. Jako 17-latka została przyjęta na Wydział Medycyny Uniwersytetu Poznańskiego. Na studiach zaangażowała się w pracę Akademickiego Koła Misyjnego, redagowała Annales Missiologicae, jeździła na zjazdy delegatów kół misyjnych do Wilna, Lwowa i Gdańska oraz do Lublany na Międzynarodowy Kongres Misyjny. Ale przede wszystkim poznawała misjonarzy i świat, w którym pracowali, uczyła się od nich, że misje opierają się na dwóch filarach: pracy i modlitwie.

Po dyplomie, który otrzymała w 1934 r., pracowała w Toruniu i Gdyni. W czasie okupacji była podporucznikiem AK, członkiem organizacji „Gryf Pomorski”. Działała pod pseudonimami „Szarotka” i „Grażyna”. W 1944 r. została za to aresztowana i wywieziona do Gdańska.

Po wojnie, w 1946 r., ukryta w budce na węgiel na statku płynącym do Lubeki przedostała się nielegalnie na Zachód. Powodem były wiadomość o chorobie przebywającego w Hanowerze brata i fakt, że odmówiono jej paszportu. W Hanowerze skończyła kurs medycyny tropikalnej, a po wyjeździe do Anglii – podyplomowe studia w Instytucie Medycyny Tropikalnej i Higieny na Uniwersytecie w Liverpoolu.

Przez Fort Portal do Buluby

Marzenie o wyjeździe na misje nabrało realnych kształtów, kiedy poznała o. Robinsona ze Zgromadzenia Ojców Białych i dowiedziała się od niego, że w Fort Portal w Ugandzie potrzebny jest lekarz do mającego powstać leprozorium. Po uzyskaniu zgody ugandyjskiego biskupa w ciągu 4 dni spakowała się i wsiadła na statek. Przez rok pracowała w szpitalu w Fort Portal, a ponieważ leprozorium nie powstało, nawiązała kontakt z siostrami franciszkankami w Bulubie. Warunki w tym ośrodku były skromne, nie było prądu, w pamiętniku zapisała jednak: „Rozmawiałam z biskupem. (...) Powiedziałam, że mogę mieszkać w namiocie, ale chcę pracować w leprozorium”.

Reklama

Ponieważ biskup wyraził zgodę, 24 kwietnia 1951 r. dr Błeńska została zatrudniona w leprozorium w Bulubie. Jednocześnie miała pod opieką ośrodek w odległej o 40 km Nyendze, dokąd dojeżdżała na motocyklu.

Przez 17 lat była jedynym lekarzem leczącym trędowatych w tym rejonie. Podczas badania pacjentów nie używała rękawiczek. Mówiła: chory nie może czuć, że się go boję lub że się go brzydzę. Wiedziała, że pod każdą szerokością geograficzną stan ducha i psychika chorego są kluczem do sukcesu terapeutycznego.

Dr Błeńska kontra trąd

Dzień wypełniony skrupulatnie rozplanowaną pracą rozpoczynała zawsze Mszą św. W sali operacyjnej siostry umieściły wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej.

Wobec braku sprzętu opracowała autorski – chałupniczy – sposób histologicznego badania wycinków skóry chorych na trąd. Stale się dokształcała, by wykonywać coraz trudniejsze operacje i zabiegi. Jeżeli było trzeba – dokonywała amputacji, ale też robiła operacje plastyczne twarzy pacjentów oszpeconych przez trąd.

Jej zaangażowanie sprawiło, że szybko zyskała sojuszników. Dzięki pomocy finansowej w Bulubie powstały nowe budynki, a w nich sale dla pacjentów, laboratoria, sale operacyjne, gabinety fizykoterapii – bo za jej sprawą wprowadzono tutaj rehabilitację i terapię zajęciową dla pacjentów. W obu ośrodkach zostały otwarte szkoły dla trędowatych.

Reklama

Po 7 latach pracy w Bulubie Dokta – bo tak ją coraz powszechniej nazywano – napisała w pamiętniku: „Taki długi czas. Myślę z wdzięcznością dla Boga za tyle szczęścia i błogosławieństwa w życiu i w pracy. Czuję się taka szczęśliwa w tej chwili. Mam jedną gorącą prośbę na nowe siedmiolecie – żebym nigdy nikomu nie wycisnęła łzy. (...) Zaglądam do dzienniczka sprzed siedmiu lat. Wówczas modliłam się, żeby nie dostać trądu. Dziś o tym nie myślę”.

Prawdopodobnie w tym czasie złożyła ślubowanie, którego treść po latach znaleziono w jej zapiskach: „Ja, Wanda, obieram sobie Ciebie, Jezu, za wyłącznego Pana i ślubuję Ci Miłość, Wierność i Posłuszeństwo aż do śmierci. Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny, Królowo Polski i Wszyscy Święci! W dniu Najświętszego Serca Pan Jezusa A.D. 1958. W. Błeńska”.

W kolejnych latach placówka Sióstr Franciszkanek w Bulubie zyskała światową sławę, a dr Błeńska stała się wybitnym specjalistą w leczeniu trądu. Wyniki jej badań były publikowane w czasopismach naukowych, zapraszano ją na światowe kongresy.

Wielką troską dr Błeńskiej było kształcenie współpracowników. Organizowała 2-letnie kursy dla asystentów medycznych pielęgniarek, studentów medycyny i rehabilitacji, kursy informacyjne dla lekarzy na temat trądu. Prowadziła wykłady dla nauczycieli szkół pielęgniarskich w Ugandzie i Sudanie.

Życie bez emerytury

W 1983 r. powierzyła kierowanie ośrodkiem ugandyjskiemu lekarzowi – swojemu uczniowi, sama pozostała w Bulubie jako konsultant. W 1992 r. wyjechała do Polski i osiedliła się w Poznaniu. Do Ugandy wróciła jeszcze na krótko w 1993 r. z okazji pielgrzymki Jana Pawła II do Afryki i rok później na 60-lecie leprozorium w Bulubie.

Reklama

Do końca życia była aktywna, pracowała na rzecz misji, prowadziła wykłady z medycyny tropikalnej i trądu, spotykała się z młodzieżą.

Zmarła 27 listopada 2014 r. w Poznaniu w wieku 103 lat. W edykcie wydanym w 2019 r. abp Stanisław Gądecki przypomniał, że nazywano ją Matką Trędowatych, bo „widziała w trędowatych nie tyle jednostkę chorobową do wyleczenia, ile całego człowieka z jego lękami i nadziejami, któremu należy się – oprócz profesjonalnej opieki – szacunek i czułość”.

W lutym br. Stolica Apostolska wyraziła zgodę na rozpoczęcie jej procesu beatyfikacyjnego, którego inauguracja odbędzie się 18 października br. w Poznaniu. Postulatorem procesu jest ks. Jarosław Czyżewski.

Podziel się:

Oceń:

2020-03-10 10:34

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Polacy, jesteście przyszłością świata!

Niedziela Ogólnopolska 2/2019, str. 14-16

Współczesny świat pozbawia wartości nienarodzone dziecko –
proponuje nie tylko aborcję, ale także uśmiercanie dziecka krótko
po urodzeniu, jeśli nie będzie doskonałe – ostrzega dr Robert Walley

Archiwum dr. Roberta Walleya

Współczesny świat pozbawia wartości nienarodzone dziecko – proponuje nie tylko aborcję, ale także uśmiercanie dziecka krótko po urodzeniu, jeśli nie będzie doskonałe – ostrzega dr Robert Walley

Polacy, jesteście przyszłością świata! Tak mówi do nas dr Robert Walley, ginekolog i położnik, laureat papieskiego odznaczenia „Pro Ecclesia et Pontifice”, mąż Susan, ojciec siedmiorga dzieci i dziadek czternaściorga wnucząt. Przed laty musiał wyjechać z Wielkiej Brytanii, bo nie chciał przeprowadzać aborcji.

Więcej ...

Odkryć skarb ostatnich homilii Benedykta XVI. O. Federico Lombardi o książce z niepublikowanymi kazaniami Papieża Ratzingera

2025-11-20 07:48
Papież Benedykt XVI z o. Federico Lombardim, dawnym dyrektorem watykańskiego Biura Prasowego, który obecnie stoi na czele watykańskiej Fundacji Joseph Ratzinger -Benedykt XVI.

Foto archiwum o. Federico Lombardi

Papież Benedykt XVI z o. Federico Lombardim, dawnym dyrektorem watykańskiego Biura Prasowego, który obecnie stoi na czele watykańskiej Fundacji Joseph Ratzinger -Benedykt XVI.

Po raz pierwszy światło dzienne ujrzały homilie Benedykta XVI, głoszone podczas jego prywatnych celebracji eucharystycznych – zarówno w latach jego pontyfikatu (2005–2013), jak i po rezygnacji, kiedy żył jako papież emeryt w klasztorze Mater Ecclesiae.

Więcej ...

Wyrazy uznania i wdzięczności dla katechetów

2025-11-20 22:09

ks. Łukasz Romańczuk

W kaplicy sióstr ze Zgromadzenia Maryi Niepokalanej obecni byli katecheci, którzy otrzymali listy gratulacyjne. Mszy świętej przewodniczył ks. Jacek Froniewski, kanclerz Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

Wiara

Nowenna do Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

Stanowisko KEP odnośnie do godności osobowej i prawa do...

Kościół

Stanowisko KEP odnośnie do godności osobowej i prawa do...

Ofiarowanie Najświętszej Maryi Panny

Wiara

Ofiarowanie Najświętszej Maryi Panny

Inżynieria świętości – św. Rafał Kalinowski

Święci i błogosławieni

Inżynieria świętości – św. Rafał Kalinowski

Hiszpania: rząd planuje usunąć figury świętych...

Europa

Hiszpania: rząd planuje usunąć figury świętych...

Diecezja Warszawsko-Praska wydała komunikat ws....

Kościół

Diecezja Warszawsko-Praska wydała komunikat ws....

Wałbrzych. Włamanie i profanacja w sanktuarium. Sprawca...

Niedziela Świdnicka

Wałbrzych. Włamanie i profanacja w sanktuarium. Sprawca...

Trwają poszukiwania ks. dr. Marka Wodawskiego OFMConv. -...

Kościół

Trwają poszukiwania ks. dr. Marka Wodawskiego OFMConv. -...

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój