Reklama

Uśmiech Maryi

Bóg pisze najpiękniejsze historie. Przekonują się o tym pielgrzymi przybywający do Rywałdu – niewielkiej, liczącej niespełna 400 mieszkańców wsi leżącej 60 km od Torunia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czym zaskakuje to miejsce? I co łączy sługę Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego z cygańską historią upamiętnioną na obliczu rywałdzkiej Madonny? Nie sposób przedstawić tej Bożej historii krótko. Mam nadzieję, drogi Czytelniku, że tych kilka słów rozbudzi nie tylko twoją ciekawość poznania tego miejsca, lecz także pragnienie wyruszenia w drogę, by stać się częścią tej niezwykłej historii.

Cudowne przenosiny

Cudowna figura Matki Bożej z Dzieciątkiem znajdująca się w rywałdzkim kościele zaliczana jest do gotyckich tzw. Pięknych Madonn Tronujących. „Jest piękniejsza od innych figur” – napisał o niej ks. Stanisław Kujot, historyk, członek Towarzystwa Historycznego we Lwowie. Owo piękno bije z Jej uśmiechniętej twarzy. A gest podawania przez Nią Dziecięciu Jezus złocistego jabłka sprawia wrażenie toczącej się pełnej miłości zabawy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Powstanie figury przypisuje się rycerzowi krzyżackiemu, który wyrzeźbił ją najprawdopodobniej pod koniec XIV wieku i umieścił na zamku w Radzyniu Chełmińskim. Legenda głosi, że figura w cudowny sposób znalazła się w przydrożnej kaplicy w Rywałdzie. Przeniesiono ją do kościoła w Radzyniu, jednak drewniana statua ponownie w niewyjaśniony sposób znalazła się w Rywałdzie. Te „cudowne przenosiny” mieszkańcy uznali za znak z nieba. W miejscu przydrożnej kaplicy wybudowano drewniany kościół, w którym umieszczono figurę. Już niebawem miejsce to stało się celem licznych pielgrzymek. 600 lat później przybył tu wyjątkowy pielgrzym, by w otaczającej go ciemności dostrzec uśmiech Maryi czczonej w tym miejscu jako Pocieszycielka Strapionych.

Zanim jednak poznamy historię owego pielgrzyma, rzućmy okiem na to, co się działo w Rywałdzie przez sześć wieków.

Cygański warkocz

Rywałdzki kościół wielokrotnie ulegał zniszczeniu w czasie wojen. Obecna świątynia jest czwartą z kolei i została wybudowana w I połowie XVIII wieku. Choć wojny siały zniszczenie, to jednak kult Matki Bożej nie tracił na sile.

Reklama

Do Maryi pielgrzymowały rzesze wiernych. Szczególnie modlono się w intencji chorych dzieci, pokonania nałogów i wszelkich spraw, które po ludzku wydawały się beznadziejne.

Jednym z największych cudów jest odnotowane w 1667 r. wskrzeszenie dziecka. Zrozpaczeni rodzice natychmiast pobiegli z niedającym już oznak życia synem do Matki Bożej. Przed obliczem łaskami słynącej Madonny chłopiec ożył.

O liczbie cudów, które dokonały się w tym wyjątkowym miejscu, świadczą także liczne wota, z których jedno zasługuje na szczególną uwagę.

W 1930 r. przed figurą Matki Bożej z Dzieciątkiem modliła się pewna Cyganka, która została cudownie uzdrowiona. W podzięce odcięła swój kruczoczarny warkocz i złożyła go na ołtarzu. Przez wiele lat warkocz znajdował się w sanktuarium, ale w czasie II wojny światowej zaginął. A ponieważ od niepamiętnych czasów na głowy Maryi i Jezusa nakładano peruki, wielu pielgrzymów twierdzi, że to właśnie włosy uzdrowionej Cyganki zdobią do dziś głowę Maryi. Nic więc dziwnego, że Maryja czczona w Rywałdzie nosi tytuł Matki Bożej Cygańskiej.

Po wojnie, w 1949 r., do Rywałdu przybyła pielgrzymka Cyganów, którzy dziękowali Maryi za szczęśliwe uwolnienie od zagłady w obozach koncentracyjnych. Jako wyraz wdzięczności złożyli w darze złote serce wykonane z niemieckiej 20-markówki. Stwierdzili wówczas, że ocaleli tylko ci Cyganie, którzy podczas wojny polecili swe życie Madonnie Rywałdzkiej.

Przyjazny głos

W nocy z 25 na 26 września 1953 r. na puste podwórze przy klasztorze Ojców Kapucynów wjechał samochód z niezwykłym pielgrzymem, który zamieszkał w jednej z kapucyńskich cel. To miejsce miało być jego więzieniem, a stało się domem, w którym pod czułym okiem Matki Bożej dojrzewały jakże ważne decyzje. Tym pielgrzymem był prymas Stefan Wyszyński, który został aresztowany przez komunistyczne władze. Więzień, który stał się pielgrzymem. Pierwszą stacją jego trwającej 3 lata drogi krzyżowej był właśnie rywałdzki klasztor.

Reklama

Celi, która była w opłakanym stanie, pilnowało dniem i nocą dwudziestu funkcjonariuszy UB. „Wszystkie meble są w stanie ruiny: biurko «trzyma się ściany», podobnie szafka nocna, miednica z niewylaną wodą (...). Na podłodze sterta książek przykrytych papierem. Podłoga brudna, po kątach pełno «kotów»” – tak opisywał swój nowy dom prymas. Jednak tym, co przede wszystkim zwróciło jego uwagę, był obraz wiszący nad łóżkiem. Obraz, który odczytał jako łaskę od Boga. „Zostałem sam. Na ścianie, nad łóżkiem, wisi obraz z podpisem: «Matko Boża Rywałdzka, pociesz strapionych». Był to pierwszy głos przyjazny, który wywołał wielką radość” – czytamy w Zapiskach więziennych. Był więc sam w celi, otoczony przez nieprzyjaciół, jednak nie był samotny. Była przy nim Matka, której uśmiechnięta twarz każdego dnia stawała się promieniem światła niosącym otuchę i nadzieję. Przez 17 dni ksiądz prymas był pod opieką Maryi. Te wyjątkowe rekolekcje dały mu siłę na czekającą go więzienną tułaczkę.

To u stóp Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych zrodziła się myśl oddania się Matce Bożej w macierzyńską niewolę miłości. To w celi, do której docierał śpiew ludu trwającego przy swojej Matce, więzień-pielgrzym odprawiał Drogę Krzyżową – jej stacje wyznaczył na ścianach ołówkiem. O tej celi 20 lat później, już jako kardynał, napisał, że stała się dla niego bezpiecznym domem, w którym pozostawał pod opieką Matki Bożej Rywałdzkiej. Wyrazem wdzięczności za czułą miłość Maryi była koronacja cudownej figury papieskimi koronami. Dokonał jej kard. Wyszyński 3 września 1972 r. w obecności blisko 30 tys. pielgrzymów. „Moglibyśmy postawić pytanie, ile ludzi za lat 50 przybędzie do Rywałdu (...)? Czy te łąki zakwitną jak dzisiaj twarzami rozmodlonych ludzi i barwami ich ubrań? (...) Można i trzeba sobie to pytanie stawiać. Trzeba się wspólnie zastanawiać nad losem naszego narodu. Jakże dzisiaj często, niestety, milkną kołyski, nie płaczą niemowlęta, nie ma radości w rodzinach, zamyka się szkoły – gdyż brak jest dzieci. Więcej jest zgonów aniżeli narodzin. Jeżeli tak nadal będziemy postępowali, to prawdopodobnie za lat 50 ten plac będzie pusty. A cóż warta jest ziemia, co znaczy ojczyzna i naród bez ludzi?” – powiedział kard. Wyszyński w dniu koronacji. Może warto dzisiaj odpowiedzieć na to wołanie i wyruszyć w drogę, by u stóp Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych wyjednać naszym rodzinom i ojczyźnie wierność Bogu, a przez to szczęście, którego nic i nikt nie zdoła odebrać.

Podziel się:

Oceń:

2020-06-10 12:18

Wybrane dla Ciebie

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42
Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Więcej ...

Papież wprowadza zmiany w watykańskim sądownictwie

2024-04-19 17:15

PAP/MAURIZIO BRAMBATTI

„Doświadczenie zdobyte w ciągu ostatnich kilku lat w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości doprowadziło do konieczności podjęcia szeregu interwencji związanych z systemem sądowniczym Państwa Watykańskiego” - czytamy w najnowszym liście apostolskim w formie motu proprio opublikowanym dzisiaj. W ten sposób Franciszek dalej rozwija przepisy regulujące te kwestie. Zgodnie z nowymi wytycznymi zwykli sędziowie przestają sprawować urząd w wieku 75 lat, a sędziowie kardynałowie w wieku 80 lat.

Więcej ...

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie najemnikiem!

2024-04-19 22:12

Archiwum bp Andrzeja Przybylskiego

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Wiara

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

Św. Bernadetta Soubirous

Wiara

Św. Bernadetta Soubirous