Reklama

Niedziela Lubelska

Misyjne drogi

Studentów z Poznania w podlubelskim Natalinie gościli ojcowie biali

Archiwum AKM

Studentów z Poznania w podlubelskim Natalinie gościli ojcowie biali

Pierwszym terenem misyjnym jest serce człowieka.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Akademickie Koło Misjologiczne im. Wandy Błeńskiej to organizacja działająca przy Wydziale Teologicznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Należą do niej studenci różnych kierunków z różnych uczelni. Co roku w wakacje wyruszają na „doświadczenie misyjne” w dalekie strony świata. Byli już w Kazachstanie, Republice Zielonego Przylądka, Ziemi Świętej, Rwandzie, Indonezji i Ghanie. Tym razem, ze względu na epidemię, nie mogli wyjechać za granicę, ale koronawirus nie zdołał pokrzyżować im misyjnych planów. Przyjechali do Lublina.

Doświadczenia misyjne

– Jedną z form działalności naszej wspólnoty jest organizowanie tzw. doświadczeń misyjnych, dzięki którym na własnej skórze możemy poznać warunki panujące w krajach misyjnych – wyjaśnia Anna Maria Dzik, prezes AKM. – Tym razem, we współpracy z ojcami białymi Misjonarzami Afryki, przygotowaliśmy ten projekt w Lublinie. Nie wyjeżdżając za granicę, jeszcze bardziej mogliśmy się przekonać o tym, że pierwszym terenem misyjnym jest nasze serce – podkreśla. Drobna studentka akademii muzycznej dobrze wie, o czym mówi, bo w minionych latach brała już udział w doświadczeniach misyjnych w Kazachstanie, Ghanie i Jerozolimie. – To bez różnicy, gdzie wspólnie modlimy się, pracujemy i dzielimy doświadczeniem wiary. To jest piękne, że w każdym miejscu można być misjonarzem – zapewnia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prawdziwa wspólnota

Reklama

Luiza Nadstazik, prawnik i magister stosunków międzynarodowych, mimo ukończenia studiów nie może rozstać się z AKM. – Przez modlitwę i pracę budujemy wspólnotę na wzór pierwszych gmin chrześcijańskich. W pełni możemy tego doświadczyć podczas wakacyjnych wyjazdów, gdy przez kilkanaście dni, a czasem nawet przez kilka tygodni, jesteśmy ze sobą całą dobę. Staramy się tak żyć, by ci, którzy na nas patrzą, mówili: patrzcie, jak oni się miłują – tłumaczy. W Lublinie przez 15 dni mieszkali w gościnnych progach domu misyjnego ojców białych. Godziny przedpołudniowe spędzali na pracy fizycznej przy porządkowaniu zachwaszczonej działki. Popołudnia i niedziele poświęcili na spotkania z ludźmi, którym opowiadali o swojej pracy, ale nade wszystko przypominali o potrzebie realizacji nakazu misyjnego, wynikającego z sakramentu chrztu.

Każdy ochrzczony jest odpowiedzialny za głoszenie Ewangelii.

Podziel się cytatem

Dobre miejsca

– Jesteśmy poruszeni serdecznością mieszkańców Lubelszczyzny i życzliwością kapłanów – podkreślali zgodnie uczestnicy doświadczenia misyjnego. Już w pierwszym dniu pobytu „po drugiej stronie Wisły” odwiedzili parafię św. Józefa w Lublinie. Później były kolejne, które zapisały się serdecznymi rozmowami, nieoczekiwanymi spotkaniami i konkretną pomocą finansową. – Po Mszy św. do jednej z nas podeszła pani, która powiedziała, że Wanda Błeńska to jej ciocia! To było niesamowite spotkanie – dzieli się Filip Łuczak, student kulturoznawstwa. Świecka misjonarka z Ugandy, która przed II wojną światową tworzyła w Poznaniu pierwsze koła misyjne, wciąż jest wzorem dla członków AKM. Jak z wdzięcznością podkreśla Filip, wierni naszej diecezji chętnie nabywali książki o Wandzie Błeńskiej, a także misyjne gadżety i kawę prosto z Etiopii. Pozyskane fundusze młodzież przeznaczy – jak ich patronka – na kolejne projekty i pomoc misjonarzom, w tym na utrzymanie domów dziecka prowadzonych przez elżbietanki w Ziemi Świętej i na dzieci zaadoptowane z Wysp Zielonego Przylądka.

Wśród przyjaciół

Reklama

Nim młodzi misjonarze opuścili Lublin, zwiedzili miasto i region. Z zadumą wędrowali po ścieżkach byłego obozu na Majdanku, odkrywali tajemnice chełmskich podziemi, integrowali się z mieszkańcami Oleśnik. Ciekawym doświadczeniem był ekumeniczny wyjazd na Podlasie, gdzie w ramach pracy misyjnej umyli okna w prawosławnej cerkwi w Jabłecznej. – Gdy wyjeżdżamy za granicę, oczywistymi są spotkania międzyreligijne. Nie spodziewaliśmy się, że w Polsce też jest to takie oczywiste – mówi Filip. Wśród innych spotkań studenci wspominają wizytę u abp. Stanisława Budzika, który zaskoczył ich znajomością Ojcze nasz w języku suahili, modlitwę i pogodny wieczór z bp. Adamem Babem czy dni spędzone z siostrami ze Zgromadzenia Franciszkanek Misjonarek Maryi oraz siostrami białymi Misjonarkami Najświętszej Maryi Panny Królowej Afryki. Ku wielkiej radości jeden dzień spędził z nimi ich duchowy opiekun bp Szymon Stułkowski. – Akurat w tym dniu nie mieliśmy zaplanowanej pracy na działce, ale jestem pewien, że gdyby tak było, nasz „padre” zakasałby rękawy i wraz z nami oczyszczał pole z nawłoci – podkreśla student.

Wspólne cele

Doświadczenia misyjne, podobnie jak całoroczna praca, umacniają wspólnotę złożoną z wielu członków. – W AKM jest nas ok. 30 osób z różnych kierunków, z różnych uczelni, o licznych zainteresowaniach i talentach. Jeden z nas wie, jak postawić rusztowania, inny jak zarządzać finansami, kolejni prowadzą modlitwę, bawią nas ciekawymi opowieściami i zarażają dobrym humorem. Widzimy, jak jesteśmy sobie potrzebni i jak wiele możemy wspólnie osiągnąć – mówi Anna Maria. Wzorem Wandy Błeńskiej studenci starają się przywracać ludziom godność, organizują dla misjonarzy zaplecze modlitewne i konkretną pomoc. Angażują się w przygotowanie posiłków dla ubogich w Poznaniu, prowadzą animacje misyjne w szkołach i parafiach czy wreszcie rozprowadzają książki i gadżety misyjne, w tym ponad 20 tys. paczuszek z poświęconą kredą i mirrą, by mieć finanse na swoją działalność. Rządzą się prostą zasadą: dają i otrzymują.

Ścieżka życia

Skąd w nich taki zapał, by być misjonarzem tak w swojej rodzinie, jak i na drugim końcu świata? Luiza od czasów gimnazjum marzyła, by pojechać za granicę i pomagać ludziom. 5 lat temu poznała AKM i oddała wspólnocie całe serce. – Inspiruje mnie, przybliża do Boga i ludzi, a także ubogaca życie mojej rodziny i bliskich – podkreśla. Anna Maria poznała misyjny świat dzięki koleżance, która działała w salezjańskim wolontariacie. – To było dla mnie niesamowite odkrycie, że osoba świecka może być misjonarzem. Otworzyły mi się oczy, dlatego w Poznaniu szukałam takiego miejsca dla siebie. Znalazłam AKM i to jest moje życie – mówi obecna pani prezes. Filip zetknął się z kołem jeszcze w czasach licealnych, gdy studenci prowadzili w jego szkole animację misyjną. Wtedy poznał Luizę. Jego mama znała też z rodzinnej parafii ks. Szymona, opiekuna grupy. – Gdy przyjechałem na studia, odnalazłem AKM. Wspólna modlitwa, praca, ale też radość i zabawa – to moja misyjna droga – podkreśla.

Wartość świadectwa

– Wakacje z doświadczeniem misyjnym, kiedy wszystkie działalności duszpasterskie były ze względu na epidemię zagrożone, to wielki dar i łaska. Mimo wielu trudności organizacyjnych zaufaliśmy Bogu i się nie zawiedliśmy. Na koniec projektu mogę powiedzieć, że to wielki sukces i radość, że mogliśmy pracować z taką młodzieżą – mówi o. Mariusz Bartuzi, gospodarz spotkania. Z nutą żalu zauważa, że Lublin nie ma podobnej do AKM organizacji, ale jest nad czym pracować. – Jestem wdzięczny bp. Szymonowi Stułkowskiemu, że podzielił się z naszą diecezją „swoimi” misjonarzami. Najcenniejszym darem tego czasu było świadectwo radośnie przeżywanej wiary młodych ludzi, gotowych nieść Boga i pomoc bliźnim – podkreśla misjonarz.

Więcej o działalności Akademickiego Koła Misjologicznego i doświadczeniu misyjnym w Lublinie na: www.misja.info .

Podziel się:

Oceń:

2020-09-23 09:47

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Posłany do Peru

Archiwum ks. Grzegorza Pańczyka

W Wielki Czwartek będziemy dziękowali za dar kapłaństwa, które realizują księża na wiele sposobów. Kapłani pracują w parafiach w diecezji i na krańcach świata, jak choćby ks. Grzegorz Pańczyk, misjonarz w Peru, który głosi Ewangelię, żyjąc wśród ludności Indian Asháninka.

Więcej ...

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Karol Porwich/Niedziela

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2025 roku.

Więcej ...

Wydawnictwo "Gaudium". W służbie Słowa

2025-12-27 13:45

Paweł Wysoki

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

Kraków: wiadomo, kto będzie osobistym sekretarzem kard....

Kościół

Kraków: wiadomo, kto będzie osobistym sekretarzem kard....

Współczesne sekty. Dawnego guru zastąpili...

Wiadomości

Współczesne sekty. Dawnego guru zastąpili...

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kościół

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Wiara

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Kalendarz Adwentowy: Bóg z nami po imieniu

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Bóg z nami po imieniu

Komunikat rzecznika kurii diecezji radomskiej ws. ks....

Wiadomości

Komunikat rzecznika kurii diecezji radomskiej ws. ks....