Księża Polskiego Apostolatu na Brooklynie mówią żartobliwie o ks. Andrzeju Kurowskim ze Stowarzyszenia Księży Pallotynów -"żydowski proboszcz". Jest on proboszczem parafii św. Franciszki de Chantal w
Borought Park na Dolnym Brooklynie, w Nowym Jorku. Według danych z 1990 r., dzielnica liczy 110 tys. mieszkańców, w tym 80% stanowią ortodoksyjni Żydzi. Mają tu ok. 200 synagog, w ich szkołach kształci
się ponad 20 tys. dzieci i młodzieży. Oprócz nich mieszkają tu Polacy, Włosi, Irlandczycy, Rumuni, Hindusi. Włosi zaczęli przybywać tutaj w latach 30. ubiegłego stulecia. W tym czasie zbudowano też obecny
kościół pw. św. Franciszki de Chantal. Budowali go emigranci z Europy. Wśród fundatorów możemy znaleźć także nieliczne polskie nazwiska. W różnorodnej pod względem narodowościowym wspólnocie językiem
dominującym był angielski. Parafia stała się typową parafią amerykańską.
W Boże Narodzenie 1988 r. w kościele po raz pierwszy zabrzmiał język polski. Ze ściśniętymi gardłami, ze łzami w oczach, polscy emigranci śpiewali kolędy. Po tym wydarzeniu rozpoczęły się starania,
aby w kościele była odprawiana Msza św. w języku polskim. Dzięki przychylności Kurii Biskupiej i miejscowego proboszcza ks. Raymonda W. Stafforda stało się to możliwe. Poproszono zatem o. Michała Zembrzuskiego,
paulina, o duchową opiekę nad tą polonijną wspólnotą. Od stycznia 1989 r., przez sześć lat, pełnił on posługę duszpasterską. Po nim pracowali kolejno: ks. kan. Marian Kencik, ks. Andrzej Lukianiuk i ks.
Benedykt Barszcz.
Powoli dominującym językiem w kościele stawał się język polski. Aż przyszedł dzień, w którym de facto parafia św. Franciszki de Chantal stała się parafią polonijną. 1 października 1998 r. ordynariusz
diecezji - bp Thomas Daily powierzył parafię polskim pallotynom. Pierwszym polskim proboszczem został mianowany ks. Andrzej Kurowski, który miał duże doświadczenie w pracy wśród emigrantów, gdyż przez
poprzednie 14 lat pracował w parafii polonijnej pod wezwaniem św. Krzyża w Maspeth NY. W dziejach parafii rozpoczął się nowy okres. Polacy poczuli się jak u siebie w domu, w Polsce. Liczebnie zdominowali
parafian amerykańskiego pochodzenia. Wyraźnie ukazują to poniższe dane: sprawuje się tutaj 3 Msze św. niedzielne w języku polskim, 2 w języku angielskim i 1 w języku polskim i angielskim. Najliczniejsza
Msza św. w języku polskim gromadzi do 1200 osób, zaś w języku angielskim - do 80 osób.
Wzmożony napływ Polaków do Borought Park miał miejsce w latach 80. Większość z nich przybywała do Stanów Zjednoczonych w celach zarobkowych; chcieli zaoszczędzić trochę pieniędzy i wrócić do Polski.
Niektórzy wracają po roku, po kilku latach, inni postanawiają zostać dłużej, planując natomiast powrót do Polski na emeryturę. Te plany są korygowane, gdy przychodzą na świat dzieci, które nie wyobrażają
sobie życia w innym miejscu niż Ameryka. Rodzice są wewnętrznie rozdarci: z jednej strony pragną wrócić do Polski, a z drugiej - chcieliby być blisko swoich dzieci. Niektórzy nie przeżywają takich rozterek
- żyją w Ameryce, a na wakacje jeżdżą do Polski. To poczucie tymczasowości sprawia, że wierni licznie przychodzą do kościoła, ale rzadziej decydują się na formalną przynależność do parafii. Do parafii
św. Franciszki de Chantal zapisało się ok. 600 rodzin, mimo że jest to druga co do wielkości parafia polonijna w Nowym Jorku.
Wspólnota wiernych parafii św. Franciszki de Chantal jest zróżnicowana. Wierni pochodzą z różnych stron Polski, jednak dominujące są dwie grupy - jedna z okolic Białegostoku oraz Łomży i druga z okolic
Rzeszowa i Leżajska. Najczęściej są to ludzie wykształceni, jednak nie zawsze wykonują pracę zgodną z wyuczonym zawodem. Kobiety często pracują w żydowskich domach: sprzątają, niańczą dzieci, opiekują
się starszymi ludźmi. W tej pracy bardzo pomocny jest język rosyjski, gdyż wielu Żydów przybyło tu z Rosji. Mężczyźni pracują często (jak się tu mówi) "u Żydów" - w różnych firmach, na budowach lub przy
remontach. Są, oczywiście, także polskie sklepy spożywcze, zakłady fryzjerskie, agencje.
Ks. proboszcz Andrzej wraz z wikariuszami Sławomirem Siokiem i Piotrem Kraszewskim, przez swoją solidną i pełną poświęcenia pracę, wychodzą bardzo skutecznie naprzeciw potrzebom tej różnorodnej wspólnoty.
Parafia św. Franciszki de Chantal jest miejscem, gdzie wierni mogą nie tylko zaspokoić swoje potrzeby religijne, ale i ukoić tęsknotę za opuszczonym krajem, zanurzyć się w polskiej tradycji i kulturze
oraz znaleźć oparcie we wspólnocie o tych samych korzeniach kulturowych. W pracy duszpasterskiej Ksiądz Proboszcz wprowadził wiele nowych elementów, które nawiązują do pięknej, polskiej tradycji religijnej
i patriotycznej, która z dala od ojczyzny nabiera szczególnej wartości i staje się źródłem ogromnych przeżyć duchowych.
W okresie Wielkanocy wierni mogą adorować Najświętszy Sakrament w ołtarzu Grobu Pańskiego, czego nie ma w kościołach amerykańskich. Szopki bożonarodzeniowe nawiązują zarówno do polskich tradycji,
jak i do miejscowych zdarzeń. Np. dwa lata temu w pejzaż szopki wpisane były zniszczone wieżowce WTC. W uroczystość Bożego Ciała wyrusza procesja eucharystyczna na ulice miasta. Podobne procesje, tylko
z figurką Matki Bożej Fatimskiej, przechodzą ulicami obok kościoła każdego 13. dnia miesiąca, w ramach nabożeństwa fatimskiego. Te procesje budzą szczególne zainteresowanie dzieci żydowskich. W kościele
rozbrzmiewają tradycyjne polskie Godzinki, słowa Koronki do Miłosierdzia Bożego, modlitwy różańcowej. Istnieją różne grupy modlitewne. Dzieci uczą się religii w języku polskim. W tym też języku uczestniczą
wraz ze swymi rodzinami w uroczystości Pierwszej Komunii św. Przy parafii istnieje Sobotnia Szkoła Kultury i Języka Polskiego im. Kazimierza Pułaskiego. Liczy ona ponad 360 uczniów. Dzieci poznają w niej
piękno polskiej tradycji i kultury. Parafianie wspólnie bawią się na organizowanych przez parafię zabawach: andrzejkowych, sylwestrowych, karnawałowych, walentykowych. A w ostatnią niedzielę czerwca każdego
roku jest organizowany piknik. Plac przykościelny rozbrzmiewa polską muzyką, serwowane są tradycyjne polskie potrawy i napoje, można nabyć polskie książki, kasety z polską muzyką, towarzyszy temu wiele
atrakcji, które sprawiają, że jest to wspaniała zabawa dla całej okolicznej Polonii.
Można jeszcze wymienić wiele innych form aktywności, które sprawiają, że ta od niedawna parafia polonijna tętni życiem religijnym oraz kultywuje polską tradycję i kulturę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu