Reklama

Roztoczańskie zamyślenia...

Zstąpić do głębi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na przestrzeni życia kilku ostatnich pokoleń widoczna jest zmiana nastawienia ludzi do tego, co nazywa się ogólnie tradycją chrześcijańską ściśle związaną z tradycją narodową. Starsi Czytelnicy pamiętają nie tak znowu odległe czasy, kiedy na każdym kroku było widoczne "sacrum". Nie do pomyślenia było wejść do mieszkania i nie pochwalić Pana Boga słowami "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" . Tym samym pozdrowieniem pozdrawiali się ludzie na drodze lub w obejściach gospodarstw, czego przykłady możemy znaleźć w literaturze, chociażby w Chłopach Władysława Reymonta. Tymi samymi słowami pozdrawiano kapłana. Na widok kapłana spieszącego do chorego z Najświętszym Sakramentem wszyscy w pokorze padali na kolana. Pracujących na polu pozdrawiano słowami "Boże dopomóż". W każdej rodzinie dzień rozpoczynał się i kończył modlitwą. Znakiem krzyża znaczono zaczynany bochen chleba. Przed i po jedzeniu jeśli nie było modlitwy, to było przynajmniej przeżegnanie się znakiem krzyża.

Rodzice błogosławili dzieci wychodzące lub wyjeżdżające poza dom. Każdy, kto udawał się w podróż żegnał się wodą święconą. Wodą święconą kropiono pola i ziarno na zasiew. Prace w polu rozpoczynano znakiem krzyża. Na głos dzwonów przerywano pracę na Anioł Pański. W każdym domu znajdowały się i były używane: poświęcona woda, sól, zioła, gromnica. Niedziela była szanowana jako dzień święty, którego powagi nikt nie śmiał naruszyć przez wykonywanie zbędnych prac. Pomimo tego, że była rzadka sieć kościołów, to jednak każdy poczuwał się do obowiązku uczestnictwa we Mszy św. W domach, w niedzielę śpiewano Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, pieśni religijne, rozmawiano na tematy religijne. Matki uczyły dzieci katechizmu i pacierza. Starsi przekazywali swoje przeżycia i doświadczenia dzieciom i młodzieży.

Również takie wydarzenia, jak urodziny dziecka, ślub, choroba i śmierć były przeżywane w kontekście religijnym. Jednym słowem człowiek od najmłodszych swych lat wzrastał w atmosferze religijnej. Religia nie była jakimś dodatkiem do życia, ale stanowiła jego osnowę. Była w centrum życia człowieka, jak gdyby zrośnięta z jego przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Nikt nie podważał takich rzeczywistości, jak istnienie nieba, piekła, kary za grzechy i nagrody za dokonane dobro, pomimo że obecne były w codziennym życiu także wszelkie słabości natury ludzkiej.

Laicyzacja życia w skali globalnej sprawiła, że "sacrum" coraz bardziej zostaje spychane na margines życia. Dzisiaj niewielu ludzi pozdrawia się słowami "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" . Przy wejściu do domu mówi się "Dzień dobry". Takim samym pozdrowieniem usiłuje się witać kapłana, nie klęka się przed niesionym przez niego Najświętszym Sakramentem, nie używa się znaku krzyża we wspomnianych wyżej sytuacjach. Z obrzędowości, poza nielicznymi wyjątkami, coraz bardziej usuwany jest poza margines element religijny. Na przełomie tysiącleci niejeden człowiek stara się układać swoje życie według własnych planów, nie licząc się z Bogiem. Niejednokrotnie większą wagę przykłada nie tylko do tego co powiedzą mu w telewizji, ale co napiszą w horoskopie, co powie wróżka, astrolog itp. W czasach empiryzmu i racjonalizmu wraca magia, okultyzm i tym podobne praktyki, rodem z pogardzanego średniowiecza. Ci sami ludzie lekceważą Objawienie Boże, jako nie dające się pogodzić z postępem i rozwojem współczesnej cywilizacji.

Gołym okiem widoczne są skutki tej postawy. W miejsce Boga wchodzi szatan. Stąd satanizm, czyli kult szatana, znalazł sobie oficjalne miejsce we współczesnym świecie. Wielu ludzi, zwłaszcza młodych, szuka przeżyć religijnych w sektach. Inni szukają ucieczki i pocieszenia w alkoholu, narkotykach, wybujałym seksualizmie. Brak poszanowania prawa Bożego prowadzi młodych ludzi do przestępstw, takich jak zabójstwa, gwałty, rozboje. Lista jest długa. Wylicza ją codzienna prasa, wiadomości radiowe i telewizyjne. Po każdym wstrząsającym opinię publiczną wydarzeniu środki społecznej komunikacji i przeciętni ludzie załamują z zatrwożenia i rozpaczy ręce i pytają; dlaczego? Odpowiedź na to pytanie nie jest wbrew pozorom łatwa. Gdybyśmy szli od nitki do kłębka, to doszlibyśmy do wniosku, że jej ostateczna przyczyna tkwi nie gdzie indziej, ale w laicyzacji współczesnego życia.

"Śmierć boga", którą ogłoszono przed ponad stu laty kończy się śmiercią człowieka. Jan Paweł II nazywa niektóre przejawy współczesnej kultury mianem "cywilizacji śmierci". Przejawy tej cywilizacji obserwujemy też w naszej Ojczyźnie i w naszych środowiskach. Patrząc na nasze społeczeństwo ma się wrażenie, że stoi się nad wygasłym ogniskiem; dookoła widać popiół, znak wypalonych ideałów i wartości, które kiedyś były żywe i zachwycały swoim blaskiem inne narody. Wielu ludzi boleje nad tym stanem rzeczy. Załamuje się i popada w pesymizm. Jednak nieraz wystarczy poruszyć popiół, by naszym oczom okazał się gorący żar, zdolny na nowo zapalić położone na nim drewno. Już w starożytnym Egipcie była legenda o Feniksie, przedziwnym ptaku, który z popiołów zmartwychwstaje do nowego życia. Pomimo nagromadzonego popiołu nasz naród jest w stanie znaleźć dość sił, by się odrodzić. Trzeba tylko odgarnąć popiół, by odnaleźć żar, który jest znakiem płomienia, jaki przez wieki płonął w sercach naszych przodków, wiernych Bogu i Ojczyźnie.

Jako ludzie wierzący nie możemy żyć tylko na powierzchni tego świata, pełnego popiołu, wszelakiego brudu i obrzydliwości; powinniśmy sięgać do głębi, by tam szukać wzorców życia i postępowania. Tę głębię stanowi także nasza narodowa, chrześcijańska tradycja, do której powinniśmy wracać, także w naszych czasach, kiedy widzimy jakie są skutki laicyzacji życia. Już A. Mickiewicz w Dziadach pisał: " Nasz naród jak lawa,/ Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa; / Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi,/ Plawajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi". Jeszcze większe znaczenie dla ludzi ogarniętych powierzchowną nowoczesnością powinny mieć słowa Pana Jezusa skierowane do św. Piotra: "Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów" (Łk 5, 4). Dzięki posłuszeństwu słowom Pana, Apostołowie dokonali cudownego połowu ryb. Jeśli nie chcemy, by sieci naszego życia wyławiały jedynie brudy, tandetę i szmirę, ale cudowne perły, musimy również wypłynąć na głębię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2001-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Biskupi: wzywamy do troski o ochronę prawną małżeństwa i rodziny

2025-12-27 19:20
Biskupi podczas rekolekcji na Jasnej Górze w listopadzie 2025 r.

BP KEP

Biskupi podczas rekolekcji na Jasnej Górze w listopadzie 2025 r.

Wzywamy do troski o ochronę prawną małżeństwa i rodziny. To właśnie małżeństwa i rodziny tworzą najlepszą przestrzeń wzrostu dla dzieci i bezpieczne wsparcie dla starszych rodziców - napisali biskupi w Liście Pasterskim Konferencji Episkopatu Polski na Święto Świętej Rodziny pt. „Bóg marzy o rodzinie, która jest domem dla miłości”, które przypada w tym roku 28 grudnia.

Więcej ...

Nocny atak na Ukrainie. Polskie myśliwce poderwane, dwa lotniska wstrzymały operacje

2025-12-27 08:15
Startujący polski myśliwiec

Adobe Stock

Startujący polski myśliwiec

W związku z koniecznością zapewnienia swobody operowania lotnictwa wojskowego lotniska w Rzeszowie i Lublinie czasowo wstrzymały operacje lotnicze - poinformowała w sobotę na platformie X Polska Agencja Żeglugi Powietrznej (PAŻP).

Więcej ...

Watykan: dwie Msze żałobne w trzecią rocznicę śmierci Benedykta  XVI

2025-12-27 16:27

Family News Service

W trzecią rocznicę śmierci papieża Benedykta XVI/Josepha Ratzingera będą sprawowanie w Watykanie dwie Msze św. żałobne. We wtorek 29 grudnia Mszę św. w języku angielskim odprawi w Bazylice Świętego Piotra kardynał Gerhard Ludwig Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Następnego dnia, 30 grudnia, kardynał Kurt Koch, prefekt Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan odprawi Mszę żałobną w języku niemieckim w Grotach Watykańskich, w pobliżu grobu Benedykta XVI.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

„Ujrzał i uwierzył” nie znaczy jeszcze, że wszystko...

Wiara

„Ujrzał i uwierzył” nie znaczy jeszcze, że wszystko...

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

Współczesne sekty. Dawnego guru zastąpili...

Wiadomości

Współczesne sekty. Dawnego guru zastąpili...

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kościół

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Wiara

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kalendarz Adwentowy: Gdy rodzi się posłaniec łaski

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Gdy rodzi się posłaniec łaski