Reklama

Aspekty

Będziemy o nich pamiętać

Śp. bp Adam Dyczkowski

Archiwum Aspektów

Śp. bp Adam Dyczkowski

Kilka tygodni temu do domu Ojca odeszli bp Antoni Stankiewicz i bp Adam Dyczkowski. Obaj na trwałe zapisali się w historii naszej diecezji, ale najbardziej w ludzkich sercach i pamięci. Jak wspominają ich nasi duchowni i świeccy? Poprosiliśmy kilku z nich, by podzielili się swoimi wspomnieniami o obu biskupach.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Brodzik, redaktor naczelny Młodzieżowej Agencji Informacyjnej MAIKA:

Wspominając bp. Adama Dyczkowskiego, mam przed oczami człowieka pogodnego, odważnego, a przede wszystkim pamiętam go jako wielkiego przyjaciela młodzieży. To on reaktywował Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży w naszej diecezji i jako pierwszy w Polsce powołał diecezjalną Akcję Katolicką. Wielu księży i świeckich było przez niego inspirowanych i zachęcanych do powoływania oddziałów tych dwóch organizacji i myślę, że bez jego wsparcia i zaangażowania budowanie apostolstwa świeckich w naszej diecezji nie byłoby możliwe w takim wymiarze. Po latach widać to dobrze, jak jego decyzje były poparte wizją tego, co przez wiele lat przynosi apostolskie owoce.

Podczas wielu spotkań biskup Adam zachęcał młodych do zaangażowania i podejmowania w swoim życiu konkretnej misji. Mówił, że jest to dobry sposób na znużenie, marudzenie i smutek. „Wartości chrześcijańskie są receptą na pięknie przeżytą młodość” – mawiał ksiądz biskup. Zawsze także podkreślał i było dla niego ważne, że katolicy powinni angażować się w życie społeczne, ale również i polityczne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pamiętam, jak przy okazji spotkań w szerszym gronie, za każdym razem dopytywał nas o to, jak radzi sobie KSM, co słychać w duszpasterstwie młodzieży, jakie dzieła są obecnie prowadzone. Był młody duchem i widać było również, jak czerpie radość z przebywania z młodzieżą. Takim będziemy go pamiętać.

Ks. Dariusz Gronowski, postulator w procesie beatyfikacyjnym sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty:

Poznałem ks. Antoniego Stankiewicza w czasie studiów w Rzymie, zanim jeszcze został Dziekanem Roty Rzymskiej i biskupem. Był wyjątkowo skromnym, wręcz niepozornym człowiekiem. Trzeba było dopiero zacząć z nim merytoryczną rozmowę...

Częściej zaś spotykałem go w Rzymie wiele lat później, już jako biskupa, kiedy mi eszkał na Watykanie. Pomagał bowiem wydatnie w pracach związanych z procesem beatyfikacyjnym sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty, którego jestem postulatorem. Pomagał po pierwsze finansowo, z własnej inicjatywy, opłacając mój kurs w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych i kolejne niemałe opłaty w fazie rzymskiej procesu. Pomagał też swoją radą, podpowiedzią, do kogo zwrócić się w jakiej sprawie czy nawet wyjaśnieniem, jak przetłumaczyć na język włoski niektóre wyjątkowo skomplikowane zwroty. Zawsze czynił to z uśmiechem i prostotą. Jestem mu bardzo wdzięczny za pomoc i Bogu wdzięczny za to, że mogłem z bliska poznać tak wyjątkowego człowieka.

Reklama

Bp Paweł Socha:

Szczególnie przeżyłem święcenia biskupie ks. Antoniego Stankiewicza w 2006 r. oraz jego późniejszy przyjazd do Polski i wizytę w rodzinnej parafii w Łagowie Lubuskim. Pamiętam, że przy tej okazji bp Stankiewicz udzielał sakramentu bierzmowania, a ksiądz proboszcz zorganizował spotkanie z wiernymi. Przybyli na nie przedstawiciele należących do parafii miejscowości, a szczególnie tej, z której pochodził bp Stankiewicz. Wówczas wspominano czasy jego dzieciństwa i młodości, kiedy był uczniem, a później klerykiem, co wywołało u niego wzruszenie. Natomiast wierni nie kryli radości, że ich rodak jest nie tylko tak wysoko postawionym urzędnikiem w Rocie Rzymskiej, ale że pełni już także tę funkcję jako biskup. Przeżyłem to jako taką świadomość bliskości z Kościołem w Polsce, ale przede wszystkim z naszą diecezją, gdyż największa więź łączyła go z nią właśnie przez pochodzenie.

Leszek Masklak, członek zarządu Zielonogórskiego Obwodu Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej:

Pamiętam, że jako młody harcerz uczyłem się historii harcerstwa i znalazłem informację z wykazem osób, które podpisały się pod apelem o odnowę harcerstwa w Polsce i jego powrót do korzeni. I z lekkim zdumieniem zaobserwowałem, że jedną z podpisanych osób jest hm. Adam Dyczkowski, który jest naszym lubuskim biskupem ordynariuszem. I mimo że nie znałem wtedy biskupa Adama osobiście, to całkowicie, jako osoba oddana idei harcerskiej wiedziałem, że to jeszcze bardziej mój biskup. W kolejnych latach miałem okazję wiele razy spotykać się z nim i były to spotkania, podczas których biskup Adam wyciągał gitarę i śpiewał z nami harcerskie piosenki. Co więcej, miał na sobie mundur harcerski i jasno deklarował się jako osoba, której życie jest życiem harcerza. Gdy raz byliśmy jego gośćmi, opowiadając mu o jednej z naszych inicjatyw, zapytał, czego nam jeszcze potrzeba. Gdy odpowiedzieliśmy, że w zasadzie kończymy zbierać fundusze, wyciągnął portfel, wyjął z niego pieniądze i powiedział: tyle mogę dać. Zawsze będąc w jego obecności, czuliśmy jako harcerze, że to jeden z nas. A on mam, nadzieję, zawsze czuł, że tak właśnie go odbieramy.

Reklama

Ryszard Furtak, prezes Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej:

W osobie zmarłego, naszego umiłowanego bp. Adama Dyczkowskiego podziwiałem jego miłość do Kościoła i ludzi, bez względu na ich wiek i wykształcenie. Biskup Adam jako pierwszy biskup w powojennej Polsce powołał struktury diecezjalne Akcji Katolickiej, a stało się to 27 listopada 1994 r. Jesteśmy z tego faktu bardzo dumni na spotkaniach krajowych AK, że nasz pasterz pierwszy w Polsce posłuchał wezwania św. Jana Pawła II. Na pewno ta odpowiedź na wezwanie papieża wynikała ze zrozumienia, że należy przez formację świeckich przygotowywać ich do bycia bardziej odpowiedzialnymi za Kościół. Miłość biskupa Adama do ludzi przejawiała się w różnych sytuacjach. Pamiętam na spotkaniu opłatkowym w Gorzowie Wlkp., jak ksiądz biskup w przerwie grania na gitarze zwrócił się do ponad 70-letniego uczestnika spotkania tymi słowami: A ty, młody człowieku, co chciałbyś, abyśmy jeszcze zaśpiewali? Na zawodach wędkarskich, organizowanych przez AK uczestniczyli często wędkarze, którzy nie byli blisko Kościoła. Biskup Adam potrafił przez serdeczną rozmowę i zainteresowanie wędkowaniem przybliżyć te osoby do Pana Boga. Wydaje się, że osoba biskupa Adama przyciągała w kolejnych latach coraz większą liczbę chętnych do uczestnictwa w zawodach. Akcja Katolicka zapraszała też zmarłego pasterza na finał Konkursu „Ojczyzno Ma” w Muzeum Ziemi Lubuskiej. Biskup Adam był zafascynowany odpowiedziami młodych uczestników konkursu. Zawsze serdecznie im gratulował, że tak dużo wiedzą. Wiedział, że każda inicjatywa powoduje zbliżenie ludzi, tych młodych i starszych, do Kościoła i Pana Boga. Szczerze zawsze gratulował władzom AK tych inicjatyw i zaangażowania. Nasz kochany biskup Adam na zawsze pozostanie w naszej pamięci. Będzie brakować nam jego poczucia humoru i gotowości bycia wśród świeckich.

Reklama

Ks. Rafał Szwaja, proboszcz parafii Matki Bożej Ostrobramskiej w Zielonej Górze:

Biskupa Antoniego poznałem w roku 2002/2003 w Rzymie w czasie moich studiów z prawa kanonicznego, które odbywałem na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. Ksiądz biskup wykładał w tamtym czasie na Gregorianie prawo rzymskie. W związku z tym, że wykładana materia pełna była łacińskich zwrotów, żartowaliśmy sobie w gronie studentów, że ksiądz biskup mógłby swoje wykłady w całości robić po łacinie, bez zbędnych włoskojęzycznych wstawek (wykłady odbywały się, rzecz jasna, po włosku). W rzeczywistości nie byliśmy dalecy od prawdy, gdyż biskup Antoni jako audytor Roty Rzymskiej pisał wyroki rotalne w całości po łacinie. I były to wyroki nie byle jakie – wykładowcy z różnych części świata prowadzący zajęcia studium jurysprudencji matrymonialnej na Uniwersytecie Gregoriańskim mówili nam – studentom, że jeśli chcemy zacytować jakiś dobry wyrok czy powołać się na zdrową wykładnię jurysprudencji rotalnej, najbezpieczniej i najpewniej możemy to zrobić, cytując wyrok coram Stankiewicz.

Jako człowiek biskup Antoni był niezwykle skromny i delikatny. Nie tworzył też dystansu wobec swojego rozmówcy. Niejednokrotnie więc w czasie przerwy w zajęciach schodziliśmy z biskupem Antonim do uniwersyteckiej kafeterii na dobre włoskie cappuccino czy espresso i rozmawialiśmy – nie tylko o trudnych kazusach prawnych, ale też o rzeczach zwyczajnych – o aktualnych wydarzeniach czy o… futbolu, którego biskup Antoni był wielkim fanem.

Podziel się:

Oceń:

0 -1
2021-01-27 09:45

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Biskupi u Ojca

Od lewej: śp. bp Adam Dyczkowski, śp. abp Zygmunt Kamiński i śp. bp Antoni Stankiewicz w katedrze gorzowskiej

Br. Paweł Gondek OFM Cap

Od lewej: śp. bp Adam Dyczkowski, śp. abp Zygmunt Kamiński i śp. bp Antoni Stankiewicz w katedrze gorzowskiej

Informowanie o śmierci biskupa jest zawsze bardzo podniosłym wydarzeniem w życiu lokalnego Kościoła. Jednak przekazywanie w tym samym czasie wiadomości o śmierci dwóch biskupów związanych z jedną diecezją dzieje się niezwykle rzadko. Początek stycznia przyniósł nam właśnie takie doświadczenie.

Więcej ...

Abp Galbas w Sosnowcu przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża

2024-03-28 23:35
Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Abp Adrian Galbas

- Kościelne postępowanie w bulwersującej sprawie sprzed miesięcy dobiega końca - powiedział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej sede vacante. W czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej, którą odprawił w sosnowieckiej bazylice katedralnej, przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża.

Więcej ...

Rozważania na Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego: szatan połknął haczyk

2024-03-28 23:26

Materiał prasowy

Jak wygląda walka dobra ze złem na zupełnie innym, nieuchwytnym poziomie? Jak to możliwe, że szatan, będący ucieleśnieniem zła, może zostać oszukany i pokonany przez dobro?

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Wiadomości

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Sercanie: niepokoją nas doniesienia o sposobie prowadzenia...

Sercanie: niepokoją nas doniesienia o sposobie prowadzenia...

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną...

Wiara

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną...

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Kościół

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Wiara

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Kościół

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Wiara

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Przewodniczący KEP: rozpoczynamy dziewięcioletnią...

Kościół

Przewodniczący KEP: rozpoczynamy dziewięcioletnią...