Orędzie Matki Bożej, jakie skierowane zostało do ludzkości za pośrednictwem dzieci fatimskich, można powiedzieć, iż wypowiada się w czterech żądaniach. Pierwsze żądanie Maryi dotyczyło ożywienia kultu Jej Niepokalanego Serca. Drugie żądanie dotyczyło poświęcenia Kościoła, świata i Rosji Niepokalanemu Sercu. W żądaniu trzecim Matka Najświętsza nawoływała do pokuty i zadośćuczynienia za grzechy, zachęcając praktykę pierwszych sobót miesiąca. Wreszcie czwarte żądanie było wołaniem, apelem Maryi: "Nie zaniedbujcie codziennego odmawiania Różańca". Zresztą podczas kolejnego objawienia 13 października Maryja wyjawiła swoje imię: Matka Boża Różańcowa.
Kilkanaście lat później, 13 października 1930 r., biskup Leirii zezwolił na kult Matki Bożej Różańcowej w miejscu objawień. Tej chwili, zgodnie z zapowiedzią Fatimskiej Pani, nie doczekała ani Hiacynta, która zmarła 20 lutego 1920 r., ani Franciszek - on zmarł rok wcześniej, 4 kwietnia. Łucja, najstarsze dziecko z trojga pastuszków - w roku objawień miała dziesięć lat - w 1921 r. wstąpiła do hiszpańskiego klasztoru sióstr Świętego Ducha.
Dwa pierwsze sekrety
Podczas objawienia 13 lipca 1917 r. Matka Boża przekazała pastuszkom trzy sekrety. Dwa z nich Łucja wyjawiła po dwudziestu pięciu latach, a trzeci został przez nią spisany i przez wiele lat pozostawał utajniony. Jego treść poznaliśmy dopiero przed trzema laty.
Dwa pierwsze zawierały wizję piekła oraz zapowiedź drugiej wojny światowej:
"Widzieliście piekło, do którego idą dusze biednych grzeszników. Bóg chce je ratować. Bóg chce rozpowszechnić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Jeśli się stanie to, co wam powiem, wielu zostanie uratowanych przed piekłem i nastanie pokój na świecie. Wojna zbliża się ku końcowi, ale jeśli ludzie nie przestaną obrażać Boga, to w czasie pontyfikatu Piusa XI rozpocznie się druga wojna, gorsza. Kiedy pewnej nocy ujrzycie nieznane światło, wiedzcie, że jest to wielki znak od Boga, że zbliża się kara na świat za liczne jego zbrodnie. Będzie wojna, głód, prześladowanie Kościoła i Ojca Świętego. Aby temu zapobiec, przybędę, aby prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty. Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione, Rosja się nawróci i zapanuje pokój. Jeżeli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła. Dobrzy będą męczeni, a Ojciec Święty będzie miał wiele do cierpienia. Różne narody zginą, na koniec moje Niepokalane Serce zatriumfuje. Ojciec Święty poświęci mi Rosję, która się nawróci i przez pewien czas zapanuje pokój na świecie. W Portugalii będzie zawsze zachowany dogmat wiary".
Wspomniany znak świetlny, zwiastujący zbliżającą się wojnę światową, okazał się zorzą polarną niespotykanej jasności. Mogli oglądać ją mieszkańcy Europy, Kanady i Ameryki Północnej w nocy z 25 na 26 stycznia 1938 r.
Dopiero po wielu latach, dokładnie 28 czerwca 2000 r. Kongregacja Nauki Wiary ogłosiła treści trzeciej tajemnicy fatimskiej. Sekretarz tej watykańskiej Kongregacji, abp Tarcisio Bertone, poinformował wówczas na konferencji prasowej, że siostra Łucja, karmelitanka z klasztoru w Coimbre - jedyna żyjąca wizjonerka z 1917 r. - potwierdziła autentyczność tekstu, który spisała własnoręcznie czterdzieści lat wcześniej.
Brzmiał on następująco:
"Piszę w duchu posłuszeństwa Tobie, mój Boże, który mi to nakazujesz poprzez Jego Ekscelencję Czcigodnego Biskupa Leirii i Twoją i moją Najświętszą Matkę. Po dwóch częściach, które już przedstawiłam, zobaczyliśmy po lewej stronie Naszej Pani nieco wyżej Anioła trzymającego w lewej ręce ognisty miecz; iskrząc się wyrzucał języki ognia, które zdawało się, że podpalą świat; ale gasły one w zetknięciu z blaskiem, jaki promieniował z prawej ręki Naszej Pani w jego kierunku; Anioł wskazując prawą ręką ziemię, powiedział mocnym głosem: Pokuta, Pokuta, Pokuta! I zobaczyliśmy w nieogarnionym świetle, którym jest Bóg: "coś podobnego do tego, jak widzi się osoby w zwierciadle, kiedy przechodzą przed nim" Biskupa odzianego w Biel "mieliśmy przeczucie, że to jest Ojciec Święty". Wielu innych biskupów, kapłanów, zakonników i zakonnic wchodzących na stromą górę, na której szczycie znajdował się wielki Krzyż zbity z nieociosanych belek jak gdyby z drzewa korkowego pokrytego korą: Ojciec Święty, zanim tam dotarł, przeszedł przez wielkie miasto w połowie zrujnowane i na poły drżący, chwiejnym krokiem, udręczony bólem i cierpieniem, szedł, modląc się za dusze martwych ludzi, których ciała napotykał na swojej drodze; doszedłszy do szczytu góry, klęcząc u stóp wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku i w ten sam sposób zginęli jeden po drugim inni biskupi, kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji. Pod dwoma ramionami Krzyża były dwa Anioły, każdy trzymający w ręku konewkę z kryształu, do których zbierali krew Męczenników i nią skrapiali dusze zbliżające się do Boga".
Prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Joseph Ratzinger, oświadczył wtedy, że sens owej wizji mistycznej polega na wezwaniu do nawrócenia i zmobilizowania sił do przemiany ku dobremu. Komentując wizję "Biskupa odzianego w Biel" - wchodzącego na stromą górę, wśród martwych ciał i ruin, upadającego od kul broni palnej u stóp wielkiego Krzyża - kard. Ratzinger przywołał cierpienia papieży XX wieku, od Piusa X aż do Jana Pawła II.
Kiedyś nadzwyczajne światło, zapowiedziane w Fatimie, ostrzegało przed nadejściem wielkiej wojny, obecnie ani epidemia AIDS, ani problem wściekłych krów, grypy SARKS, ani anomalie pogodowe nie potrafią skłonić ludzi do opamiętania. Dlatego nowy wiek rozpoczyna się buntem przeciw Bogu, w którym przecież zbuntowany człowiek nie może zwyciężyć, a więc czekają go nieszczęścia, aż zrozumie swój błąd i powie: Galilae victisi - zwyciężyłeś Galilejczyku, bo Jezus z Galilei musi ostatecznie zwyciężyć.
Trzeba nam więc w tym trudnym czasie udać się do Niepokalanego Serca Maryi i chwytać mocno różaniec jako linę ratunkową dla nas i całego świata.
Pomóż w rozwoju naszego portalu