Reklama

Historia

Majowy zamach stanu

Członkowie rodziny jednej z ofiar przewrotu majowego pogrążeni w żałobie

Narodowe Archiwum Cyfrowe

Członkowie rodziny jednej z ofiar przewrotu majowego pogrążeni w żałobie

Kiedy rankiem 12 maja 1926 r. marszałek Józef Piłsudski wyjeżdżał z domu w Sulejówku, obiecał żonie, że będzie na obiedzie tak jak zwykle – o 14.30. Nikt wtedy, włącznie z nim samym, nie przypuszczał, że właśnie rozpoczyna się w Polsce zamach stanu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, uchwalona w marcu 1921 r., uczyniła z Polski republikę parlamentarną ze słabą władzą wykonawczą i niewielkimi uprawnieniami prezydenta. Państwem kierował obradujący permanentnie parlament i całkowicie od niego zależny rząd. Przy mnogości skłóconych ze sobą partii niezmiernie trudno było wyłonić większość sejmową, więc nic dziwnego, że gabinety rządowe upadały z reguły po kilku miesiącach. Społeczeństwo było rozczarowane. Bohater jednej z ówczesnych powieści powiedział z gorzką ironią: „Niepodległość – a jest już, jest. Są i granice. Mamy wszystko to, co jest gdzie indziej, czegośmy innym tak zazdrościli. Jest łapownictwo rodzime, prywata, protekcja, rządy motłochu, wielkie afery, wielkie majątki, interes, interes przede wszystkim” (Zofia Nałkowska, Romans Teresy Hennert).

Niech bierze władzę siłą

Reklama

Również były Naczelnik Państwa Józef Piłsudski, który odsunął się od władzy w 1923 r., z rosnącą niechęcią obserwował bezsilność i chwiejność kolejnych rządów koalicyjnych. Drażniła go szczególnie zasada cywilnego nadzoru nad wojskiem i irytowali go dowodzący armią generałowie, których nie cierpiał. W wielu wypowiedziach dawał temu wyraz, a i byli legioniści często demonstracyjnie okazywali mu swoją lojalność. Sytuacja stała się wybuchowa, kiedy 10 maja 1926 r. na premiera został ponownie mianowany Wincenty Witos. W wywiadzie dla Nowego Kuriera Polskiego stwierdził: „Niechże wreszcie marszałek Piłsudski wyjdzie z ukrycia i niech stworzy rząd (...). Mówią, że Piłsudski ma za sobą wojsko, jeśli tak, niech bierze władzę siłą”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

12 maja 1926 r. Piłsudski zdecydował się na działanie. Na czele kilku zbuntowanych oddanych mu pułków ruszył na Warszawę, żeby dokonać zbrojnej demonstracji. Zajął Pragę i przyczółki na mostach. Uważał, że legenda jego nazwiska otworzy mu wszystkie bramy i doprowadzi do szybkiej bezkrwawej zmiany władzy. Tymczasem rząd, wspólnie z prezydentem Stanisławem Wojciechowskim, wydał komunikat o buncie i odezwę do żołnierzy, w której przypomniał, że „bezwzględne posłuszeństwo prawowitym władzom i dowódcom to najważniejszy obowiązek żołnierski”. Nic nie przyniosła osobista rozmowa marszałka z prezydentem na moście Poniatowskiego. Wojciechowski przypomniał, że na mocy konstytucji reprezentuje Polskę, i wezwał do dochodzenia swoich pretensji na drodze legalnej, na co usłyszał: „Dla mnie droga legalna zamknięta”.

Do mnie, dziecko, będziesz strzelał?

Reklama

Piorunujące wrażenie wywarła jednak na Piłsudskim rozmowa z młodym porucznikiem z wojsk rządowych pilnujących mostu. Na pytanie: „Do mnie, dziecko, będziesz strzelał?”, blady z przejęcia oficer odpowiedział: „Tak, bo taki mam rozkaz”. W tej sytuacji żadna ze stron nie mogła już ustąpić – musiało dojść do walki. Marszałek się załamał – wieczór spędził na kozetce w koszarach na Pradze, wspominając stare czasy. Nie reagował na prośby oficerów o dalsze rozkazy. Dowództwo nad zbuntowanymi oddziałami samorzutnie przejął gen. Gustaw Orlicz-Dreszer. Dopiero gdy padły strzały, Piłsudski odzyskał energię i sam pokierował działaniami wojskowymi.

Walki w Warszawie trwały 3 dni. Strona rządowa dysponowała mniejszą liczbą żołnierzy w stolicy, a sprowadzenie posiłków z Wielkopolski, Pomorza i Małopolski utrudniał strajk kolejarzy popierających buntowników. Wojska lojalne wobec rządu musiały się wycofywać. Prezydent i rząd ewakuowali się najpierw do Belwederu, a później do pałacu w Wilanowie. Tutaj zapadła decyzja. Polsce groziła długotrwała wojna domowa i możliwa utrata Pomorza, Górnego Śląska, Wileńszczyzny, a może i niepodległości. Sąsiedzi tylko czekali na okazję. W tej sytuacji postanowiono ustąpić. Witos zgłosił wniosek o dymisję rządu, a następnie, zgodnie z konstytucją, prezydent złożył swój urząd na ręce marszałka Sejmu Macieja Rataja. Ten w porozumieniu z Piłsudskim powołał nowy rząd Kazimierza Bartla, w którym Piłsudski objął tekę ministra do spraw wojskowych.

Ordery palą mi piersi

Ta zmiana pochłonęła wiele ofiar. Powołana w kilka dni po wypadkach komisja ustaliła, że w walkach zginęło 379 osób, w tym 215 żołnierzy obu stron, a prawie tysiąc zostało rannych. Do tej liczby nie zaliczono jednak tych, którzy zmarli później, ofiar niewybuchów i oficerów, którzy popełnili samobójstwo, nie chcąc wybierać między lojalnością wobec Piłsudskiego a złożoną przysięgą. Zginęło wielu cywilów, którzy z ciekawości towarzyszyli walczącym żołnierzom, a od rykoszetów także kobiety pozostające w mieszkaniach.

Dla wszystkich poległych nowe władze zorganizowały pogrzeb na koszt państwa. Potrzeba było tyle trumien, że rekwirowano je w zakładach pogrzebowych. Rodzinom wypłacono odszkodowania, inwalidom kupiono protezy. W dniu pogrzebu, 17 maja, odprawione zostały uroczyste nabożeństwa żałobne w świątyni ewangelickiej i prawosławnej. Po nabożeństwie katolickim w kościele garnizonowym przy ul. Długiej były kapelan legionowy ks. Józef Panaś rzucił pod nogi gen. Orlicz-Dreszera swoje odznaczenia ze słowami: „Ordery te, które dotąd zdobiły mi piersi (...) otrzymane z rąk Piłsudskiego, nosiłem z dumą i chlubą. Dziś, po tej zbrodni, którą on popełnił, palą mi piersi”. Na te słowa wielu zgromadzonych spuściło głowy. Na Powązkach we wspólnej mogile pochowano 214 cywilnych i wojskowych ofiar zamachu. Obecni byli przedstawiciele parlamentu, rządu, wojska i rodziny poległych. Brakowało tylko Piłsudskiego. Kilka dni po zamachu wydał rozkaz do wojska wzywający do jedności i pojednania: „W jedną ziemię wsiąkła krew nasza, ziemię jednym i drugim jednakowo drogą, przez obie strony jednakowo umiłowaną. Niechaj krew ta gorąca, najcenniejsza w Polsce krew żołnierza, pod stopami naszymi będzie nowym posiewem, niech wspólną dla braci prawdę głosi”.

Marszałek bardzo przeżył majowe wypadki. Musiał walczyć zbrojnie przeciw oddziałom, które szły za nim na ślepo przed laty przeciw Rosji. Jego żona Aleksandra wspominała: „Byłam przerażona jego wyglądem (...) postarzał się o 10 lat. Te 3 dni wycisnęły na nim bezlitosne piętno do końca życia. Nie odzyskał już swego poprzedniego spokoju ani panowania nad sobą. Zdawało się, że jakiś wielki ciężar przygniata mu barki”. Dziwnym zrządzeniem losu zmarł 12 maja 1935 r., dokładnie w 9. rocznicę rozpoczęcia przewrotu majowego.

Podziel się:

Oceń:

+2 0
2021-05-05 07:42

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Kościół wobec zamachu stanu w Mali

W wyniku wojskowego zamachu stanu, do jakiego doszło w Mali, rezygnację złożył dotychczasowy prezydent republiki Ibrahim Boubacar Keïta. Rozwiązano również Zgromadzenie Narodowe i rząd. Grupa wojskowych utworzyła „narodowy komitet ocalenia”. Zapowiedzieli oni, że zamierzają doprowadzić do cywilnej transformacji politycznej oraz zorganizować wybory w „rozsądnym terminie”.

Więcej ...

O różańcu inaczej

2024-11-21 11:24

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Moc czy nuda? Już dziś kolejne spotkanie z cyklu „Duchowość dla Warszawy” poświęcone modlitwie różańcowej.

Więcej ...

Płomień nadziei XXIII Koncert Cecyliański w Górnie

2024-11-21 22:43
koncert Cecyliada w Górnie

Anna Walicka

koncert Cecyliada w Górnie

W sobotę 9 listopada kościół parafialny w podsokołowskim Górnie zgromadził licznych miłośników śpiewu i muzyki kościelnej. Okazją do tego spotkania stał się już XXIII Koncert Cecyliański, który w tym roku odbywał się pod hasłem „Płomień nadziei”. Organizatorami koncertu byli proboszcz parafii Górno ks. Tomasz Kozicki oraz zespół „Młody Duch i Przyjaciele”. Zespół ten prowadzony jest przez znanego w diecezji rzeszowskiej muzyka, Dariusza Kosaka, pomysłodawcę górnieńskich „Cecyliad”. Od 10 lat w tym muzycznym przedsięwzięciu wspomaga go żona Karolina Anna Kosak.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Przerażający opis obrażeń, jakich doznał zamordowany...

Kościół

Przerażający opis obrażeń, jakich doznał zamordowany...

Nowenna do Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

Wiara

Nowenna do Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

Nowenna do św. Andrzeja Apostoła

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Apostoła

Jaka jest moja relacja z Bogiem?

Wiara

Jaka jest moja relacja z Bogiem?

W czasie, kiedy to czytasz, wydarza się kolejny cud św....

Wiara

W czasie, kiedy to czytasz, wydarza się kolejny cud św....

Azylant zaatakował figurę Matki Bożej. Założył też...

Europa

Azylant zaatakował figurę Matki Bożej. Założył też...

Bp Jacek Jezierski złożył rezygnację z urzędu

Kościół

Bp Jacek Jezierski złożył rezygnację z urzędu

Portal wpolityce.pl: zablokowano 28 rachunków bankowych...

Wiadomości

Portal wpolityce.pl: zablokowano 28 rachunków bankowych...

Panie, ucz mnie, bym mówił mądrze i był odpowiedzialny...

Wiara

Panie, ucz mnie, bym mówił mądrze i był odpowiedzialny...