Z kapelanem Związku Podhalan w Chicago, o. Wacławem Lechem, karmelitą, rozmawia ks. Adam Galek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ks. Adam Galek: - 5 kwietnia górale z Podhala przybyli na Jasną Górę po różańce. W ten sposób chcieli podziękować Bogu za sanktuarium Matki Bożej na Krzeptówkach. Jaka myśl przyświecała góralom z Chicago, którzy 4 maja przybyli do katedry Holy Name?
O. Wacław Lech: - Górale mieszkają w różnych częściach miasta i diecezji. Katedra kojarzy się katolikom z więzią łączącą wierzących z biskupem, a przez niego z całym Kościołem i Jego Głową - Papieżem. Ojciec Święty Jan Paweł II bliski jest sercu Podhalan, jest honorowym członkiem naszego Związku. Dlatego przez modlitwę różańcową pragniemy podziękować Bogu i Maryi za opiekę nad naszym Papieżem w ciągu 25 lat Jego pontyfikatu i prosić o dalsze błogosławieństwo. Chcemy też czynem podjąć w Roku Różańca prośbę Ojca Świętego, który pisał, iż pragnie, by "tę modlitwę przez cały rok w specjalny sposób propagowano i ukazywano jej wartość w różnych wspólnotach chrześcijańskich". Za taką wspólnotę uważam górali zrzeszonych w Związku.
- Jak funkcjonuje duszpasterstwo wśród chicagowskich górali?
Reklama
- Podhalanie stanowią w naszym regionie liczną i zwartą grupę, wyróżniającą się wieloma elementami wśród całej Polonii. Jednym z nich jest, jak sądzę, forma ich pobożności i realizacja religijności. Można doświadczyć, że przypominanie o ludzkich słabościach i wypaczeniach w dziedzinie religijnej i moralnej oraz częste ukazywanie dróg przemiany, nawet jeśli czynionych w ostrych, szczerych słowach, trafia wśród górali na wdzięczny i podatny grunt. Przypomnę fakt, że wszystkie poważne wydarzenia dla całego Związku czy jego Kół, zawsze są związane z Mszą św. czy nabożeństwem; że zebrania rozpoczynane są modlitwą; że oprócz naczelnego kapelana, górale wybrali na sejmie jeszcze dwóch wicekapelanów Związku: ks. Franciszka Florczyka i ks. Piotra Galka. Wiele Kół ma dodatkowo osobnych kapelanów i jest nas w sumie 13; że udział kapłana w różnych, nawet niereligijnych imprezach, jest czymś naturalnym, a nawet mile widzianym; że istnieje wśród górali wielki kult Matki Bożej Ludźmierskiej; że są organizowane spotkania opłatkowe, święconki, wielkopostne dni skupienia, a aktywnych Kół w Związku jest ponad 60. Świadczy to, iż duszpasterstwo działa i jest co robić!
- Rok Różańca, to piękny czas dla Kościoła. Jak Ojciec Kapelan widzi ten rok w duszpasterstwie Podhalan?
- Od wielu lat istnieje wśród Podhalan dużo kół różańcowych, na których powstanie wielki wpływ miał bp Jan Szkodoń z Krakowa. Obecnie chciałbym, aby ta modlitw stała się stałym elementem pacierza rodzinnego czy indywidualnego, nie tylko dla osób z kół różańcowych. Myślę, że my, dorośli, znany tę modlitwę. Trzeba też, aby poznały ją i praktykowały dzieci i ludzie młodzi. Oprócz wspomnianych już motywów, dodatkowym jest ogłoszenie przez Papieża Roku Różańca. Widzę także tę modlitwę w domach i rodzinach Podhalan przed jubileuszem 75-lecia istnienia naszego Związku, który to jubileusz obchodzić będziemy jesienią 2004 r.
- Jak w praktyce będzie wyglądać peregrynacja Różańca?
- W czasie Mszy św. w katedrze bp Mazur poświęcił 80 wielkich różańców, przekazanych następnie członkom zarządu głównego i prezesom wszystkich Kół Związku, łącznie z Kołami z innych Stanów, a nawet dla Związku Podhalan w Kanadzie, których przedstawiciele brali udział w chicagowskich uroczystościach. Wraz z Różańcem otrzymali oni obrazy: Matki Bożej Ludźmierskiej i Ojca Świętego z różańcem w dłoni, oraz sprowadzone z Polski małe książeczki z rozważaniami wszystkich różańcowych tajemnic. Prezesi wraz z zarządem danego Koła w ciągu całego roku zorganizują wśród swoich członków i rodzin peregrynację Różańca, czyli przekazywanie go sobie nawzajem, przynajmniej na jeden tydzień. Różańce te wraz z książeczkami są darem Zarządu Głównego dla wszystkich Kół. Inicjatywa peregrynacji już spotkała się z wielkim zainteresowaniem górali.
- Dziękuję serdecznie za rozmowę.