Proszę Pani, a kiedy zaczniemy się już modlić? – pyta animatorkę spotkania kilkuletnia dziewczynka. „Czy może pani już nie mówić? Chciałabym pomodlić się już sama”. Może trudno to sobie wyobrazić, ale na Szkołę Modlitwy przychodzą już dzieci w wieku 4 lat. Najstarsi z uczestników mają ok. 11 lat.
Kontemplacja dziecka
Pragnieniem założyciela świeckiego Instytutu Notre-Dame de Vie bł. o. Marii Eugeniusza, karmelity (1894 – 1967), było przekazywanie bogactwa modlitwy kontemplacyjnej osobom świeckim. Wiedział, że także dzieci predysponowane są do głębokiej relacji z Bogiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Ludzie, którzy zaczęli prowadzić to dzieło, sami mieli doświadczenie głębokiej modlitwy. Byli przekonani, że także dla dzieci to nie jest trudne, bo nie mają tych blokad, które my, dorośli, sobie przez życie nałożyliśmy – mówi Aldona Składaniec, jedna z prowadzących Szkołę Modlitwy na Żytniej.
Przed wspólną modlitwą z dziećmi prowadzący sam modli się tekstem, który chce przekazać dzieciom. Ważna jest organizacja przestrzeni modlitwy. Powinien być stolik, na którym jest Pismo Święte, dla młodszych dzieci także figurki. Dla starszych mogą być wprowadzone ikony.
Reklama
Jak wyjaśnia Aldona Składaniec, dobre spotkanie zawiera kilka elementów. Pierwszym jest moment powitania, gdyż dzieci przychodzą z różnymi sprawami. Jeśli o tym nie powiedzą, będą o tym myśleć i to będzie ich rozpraszać. To ważne, aby dzieci doświadczyły przyjęcia ze strony modlitewnej wspólnoty. Następnie razem modlą się, np. piosenką z gestami, z prostym tekstem, który pomaga im skupić się i wejść w ciszę. Później jest spotkanie ze Słowem Bożym.
– Nie czytamy całej historii naraz, ale stopniowo, aby dzieci mogły wejść w nią głębiej, przeżyć ją, zobaczyć, że mówi ona także o nas. Z doświadczenia tego tekstu wypływa modlitwa. I wtedy zostawia się dzieci w ciszy – to jest najważniejszy moment spotkania – podkreśla nasza rozmówczyni.
Podsumowaniem treści spotkania są prace plastyczne dzieci, które przypominają im o przeżytym doświadczeniu i zachęcają do modlitwy osobistej w domu.
Katecheza z babcią
W ich przedszkolu nie było katechezy. Dlatego rodzice oraz babcia 13-letniego Jacka i 10-letniego Jasia wpadli na pomysł, by chłopcy uczestniczyli w Szkole Modlitwy. – Chcieliśmy, żeby dzieci bardziej zaangażowały się w życie religijnie – mówi Maria Ucińska, babcia chłopców, która wraz z wnukami uczestniczyła w katechezach na Żytniej. – Chodzili bardzo chętnie na spotkania, uczyli się modlitw i pieśni, zależnie od okresu liturgicznego. Na Mszę św. niedzielną byli już przygotowani.
Dziś Jacek jest ministrantem, a Jaś, przygotowujący się do I Komunii św., aspirantem. Z radością wspominają czas formacji w Szkole Modlitwy. – Lubiłem modlić się w ciszy, to nie było dla mnie trudne. A po modlitwie rysowaliśmy, np. palemki na Niedzielę Palmową, krzyż, a także robiliśmy świece. Dzięki tym zajęciom także chętniej modliłem się w domu – opowiada 10-letni Jaś.
Więcej informacji o Szkole Modlitwy dla dzieci na: http://ndv.com.pl/ index.php/szkola/dla-dzieci