Jak ważny jest różaniec w walce duchowej wielokrotnie wspomina ks. prał Eugeniusz Derdziuk, kustosz krasnobrodzkiego sanktuarium, a jednocześnie diecezjalny egzorcysta. Czy to prawda, że diabeł boi się tej modlitwy?
– Pamiętam takie wydarzenie, gdy byłem jeszcze młodym księdzem, ale nie byłem jeszcze egzorcystą. Wówczas brałem udział w spotkaniu z osobą opętaną. Przejęty tą sytuacją wsunąłem rękę do kieszeni, by tam przesuwać paciorki różańca i modlić się w ciszy. Osoba, która nam towarzyszyła za każdym razem ze złością zwracała się do mnie, że mam to zostawić i przestać. Tylko ja wiedziałem, że się modlę. Zrozumiałem wtedy, jak ważna jest to modlitwa. W swojej posłudze wielokrotnie doświadczyłem niesamowitego działania Różańca. Wiem, że przyzywanie obecności Maryi i Jej Syna chroni nas przed demonem – wspomina ks. prał. Eugeniusz Derdziuk.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W swojej posłudze wielokrotnie doświadczyłem niesamowitego działania tej modlitwy. Wiem, że przyzywanie obecności Maryi i Jej Syna chroni nas przed demonem.
Wiele osób świeckich nie wyobraża sobie życia bez Różańca i bez zawierzenia Marce Bożej. Wystarczy kilka paciorków, by modlitwa różańcowa stała się częścią ich życia. Niezwykłe jest jednak to, jak bardzo świadectwo rodziców wpływa na przyszłą wiarę młodego człowieka.
– Modlitwą różańcową zachwyciłam się, gdy byłam dzieckiem. Chodziłam z mamą na różaniec i widziałam mojego tatę, który klękał do modlitwy z różańcem w dłoni. Pielgrzymowałam na Jasną Górę w wieku 18 lat i wtedy przybliżyłam się do tej modlitwy. Teraz należę do Koła różańcowego za dzieci. Kiedy moje dzieci były małe, zawsze przed wyjściem do szkoły klękaliśmy i wspólnie modliliśmy się na Różańcu. Wiem, że to im zostanie na zawsze. Nawet jeśli pobłądzą, będą wiedziały, gdzie wrócić. Nie mogę być z nimi zawsze i pomagać im we wszystkim, ale wiem i czuję obecność Boga i Maryi, która chowa ich pod swoim płaszczem. Jestem przekonana, że nie są same. Każdego dnia się za nich modlę – wyznała parafianka z Rzeplina, Katarzyna Kawka.
Niektórzy twierdzą, że modlitwa różańcowa jest na tyle monotonna, że aż nudna. Czasami monotonne powtarzanie słowa „mamo” jest najgłębszym doznaniem, jakiego możemy doświadczyć w chaotycznym i pogubionym świecie. To właśnie Różaniec „wyciąga” dusze z czyśćca, a modlitwa pompejańska zmienia serca nie tylko tych, za których się modlimy, ale przede wszystkim nas, modlących się. Niech nigdy nie zgaśnie w nas głód modlitwy różańcowej, którą silna jest Polska.