W ostatnich dniach listopada przeprowadzona została kolejna akcja honorowego oddawania krwi w Elektrowni Połaniec. Pomimo zimowej aury, chętnych osób do wzięcia udziału w tym wyjątkowym wydarzeniu nie brakowało. Do udziału zgłosili się nie tylko pracownicy elektrowni i spółek, ale także ich rodziny, mieszkańcy Połańca i okolic, policjanci i wolontariusze. Wśród nich byli wieloletni krwiodawcy, jak również osoby, które tego dnia oddawały krew po raz pierwszy. – W czasie trwającej pandemii COVID-19, deficyt w bankach krwi stał się szczególnie poważny. Nie zmniejsza się zapotrzebowanie na ten życiodajny płyn – wręcz przeciwnie – rośnie – powiedziała Justyna Kosowicz, rzecznik prasowy spółki. Natomiast Janusz Paruzel, członek zarządu, mówił, że nie da się sztucznie wyprodukować krwi. – Krwi nie można niczym zastąpić ani sztucznie wyprodukować, ma ona również ograniczony termin przydatności. Jest ona warta tyle, ile uratowane dzięki niej życie i zdrowie – jest bezcenna. Dlatego zawsze zachęcamy do bezinteresownej pomocy drugiej osobie – zachęcał Janusz Paruzel, członek zarządu ds. operacyjnych Enei Elektrowni Połaniec, który po raz kolejny oddawał krew. W organizmie dorosłego człowieka znajduje się około 5-6 l. Jednorazowo pobiera się 450 ml pełnej krwi (1 jednostka). Tylko tyle i aż tyle, aby uratować nawet trzy osoby. Krew zebrana podczas XII edycji programu krwiodawstwa może pomóc ponad stu pacjentom. Samo pobranie trwa zaledwie kilka minut. Za 450 ml krwi każdy dawca otrzymał ekwiwalent energetyczny w postaci czekolady oraz soku. Akcja krwiodawstwa zorganizowana została przez Eneę Elektrownię Połaniec we współpracy z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Organizatorzy wyrażają serdecznie podziękowanie wszystkim, którzy włączyli się w jesienną akcję oddawania krwi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu