Sześcioosobowe grupy, których w tym roku jest 15, tworzą uczniowie szkoły podstawowej; koordynatorką jest s. Magdalena Zawadzka ze Zgromadzenia Franciszkanek Misjonarek Maryi. Jak informuje s. Elżbieta Łutnik, przełożona wspólnoty, przed ograniczeniami sanitarnymi było zazwyczaj 20-25 grup. W wielu domach kolędnicy są oczekiwani i stanowią o świątecznym kolorycie okresu Bożego Narodzenia, bowiem odwiedzają rodziny niemal od 25 lat.
– Niektórzy odmawiają nam wprost; możemy się poczuć jak Pan Jezus, nieprzyjęty ze swoimi Rodzicami, ale to rzadkość. Rodziny, które od początku zamieszkują parafię, chętnie nas przyjmują – mówi zakonnica. Co najbardziej inspiruje dzieci? – Katecheza szkolna, bo tam przede wszystkim organizujemy grupy, ale te wywodzą się też ze stałych grup formacyjnych, jak np. Dzieci Maryi. Główną inspiracją jest to, że mogą pomóc swoim rówieśnikom w innych krajach. Korzystamy z materiałów przygotowanych przez Papieskie Dzieła Misyjne Dzieci – wyjaśnia s. Elżbieta.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
6 stycznia kolędnicy misyjni: Maja, Michalina, Alicja i Helena, przygotowali oprawę Mszy św. rozesłania, której przewodniczył proboszcz ks. Andrzej Lupa. Kapłan przypomniał, że „uroczystość Epifanii to jedno z najstarszych świąt chrześcijańskich; pociągnięci światłem gwiazdy Mędrcy ze Wschodu wyruszyli na spotkanie z Nowonarodzonym”. W homilii ks. Zdzisław Burza podkreślił, że „Mesjasza rozpoznać mogą jedynie oczy serca”. Po rozesłaniu, 8 stycznia, kolędnicy odwiedzili w domach te rodziny, które zostawiły zaproszenia. A w niedzielę, 9 stycznia, po każdej Mszy św. przedstawiali scenki i zbierali ofiary, by pomóc dzieciom z Azji Środkowej. Po Mszy św. odbyło się spotkanie uczestników i animatorów misyjnych.
Miłym akcentem rozesłania kolędników była wizyta symbolicznego Orszaku Trzech Króli, wędrujących po wszystkich świątyniach miasta. Mędrcy złożyli pokłon przy żłóbku i przekazali życzenia zgromadzonym na Eucharystii. Kapłani i wierni uczestniczyli w błogosławieństwie dzieci, prosząc by jako kolędnicy misyjni „uwrażliwiali serca na potrzeby wszystkich, którzy Chrystusa nie znają, doświadczając nędzy duchowej i materialnej”.